Dziwne buczenie Astra 1,7 CDTI

[Gość tomekiewa]

bo w naszych serwisach ASO nie ma kompetentnych ludzi. A mechanicy są z pierwszej łapanki.

Zastanawiam się niekiedy czy w śród naszych forumowiczów jest ktoś z ASO, bo jakoś nie natrafiłem na taką osobę!

 

[Gość Anonymous]

Bo na wszelkiej maści "forumach" są ZAPALEŃCY przez duże Z (oczywiście w całym pozytywnym tego słowa znaczeniu)- a w serwisach firmowych- wiadomo - jest to często praca z przypadku (szwagier załatwił)) - ot i cała tajemnica

Pozdrawiam serdecznie

Paweł

PS dodaję 2.10.2007 - buczenie ustało po zdjęciu (testowo w ASO) ciężarka wyważeniowego na prawej półosi... I teraz zagwozdka - czy nic się nie stanie jeśli będę jeździł bez (do tej pory nie zauważyłem negatywnych zachowań). Piszę - coby inni wiedzieli co "buczy"

Pozdrawiam

Paweł

 

[Gość Anonymous]

Witam to mój pierwszy post na tym forum

Z opisów które przeczytałem narzuca mi sie jedno podejrzenie, czy nie jest to sprawa opon, ponieważ zużyte opony daja własnie bardzo nieprzyjemne buczenie które podobno juz niejednego kierowce błednie popychało do wymiany łożysk

Pozdrawiam

 

Mikołaj

 

[Gość Anonymous]

Opony to swoją drogą ale akurat to nie jest spowodowane oponami- dlaczego?-otóż ten dźwięk występuje niezależnie od prędkości samochodu ale przy 2100obr/min na KAŻDYM biegu - opony dają trochę inny "odczyn" - ale jak mówiłem problem USTAJE po zdjęciu ciężarka wyważającego na prawej półosi.... ja podejrzewam jakąś "harmoniczną" która akurat przy 2100 obr "zgrywa" się z ciężarkiem który wpada w wibracje...

Pozdrawiam

Paweł

 

[Gość Anonymous]

Wydaje mi się pabloo1, że masz rację z tą "harmoniczną". Miałem u siebie to samo, walczyłem ze swoim ASO jak również z GM Polska bezskutecznie. Dobrze, że do walki dołączył się jeden z forumowiczów i dzięki jego walce z ASO została znaleziona przyczyna buczenia - chociaż mój ASO był blisko - dołożyli mi drugi ciężarek, tylko, że wtedy buczało przy 1800 obr.

Jest to bardzo dziwna sprawa. Ja u siebie przesunąłem cięzarek o 1 cm w kierunku przegubu - tak jak pisze w książce "Sam naprawiam..." chociaż dotyczy ten opis innego silnika 1.7 i co dziwne buczenie ustało. Na wakacjach przyjechał do mnie kuzyn swoim Opelkiem (identycznym jak mój i też z 2005r) - oczywiście również wyjącym. Zrobiłem to samo u niego co i u siebie - i żadnej poprawy, dopiero demontaż ciężarka załatwił sprawę.

Dwa tygodnie temu wymieniłem u siebie opony z letnich na zimowe i... znowu zaczęło wyć. Próbowałem przesuwać ciężarek na półosi ale bez efektu - dopiero jego wyrzucenie pomogło. Również się zastanawiam, czy jego brak nie odbije się negatywnie na skrzyni biegów - bo przecież w jakimś celu został założony.

 

[Gość Anonymous]

ciężarek ma zrównoważyć "bicie" osiowe wału przy dużych prędkościach obrotowych. Gdy go nie ma jest ryzyko /małe/ że uszkodzisz poprzez wibracje łożyskowania lub uszczelnienia wału i inne elementy jakie z nim współpracują. Poza tym jeśli np: półosie lewa i prawa są różnej długości to na jednej z nich stosuje się też dodatkowy ciężarek aby wóz "zrównoważyć" symetrycznie jeśli chodzi i masy wirujące /chyba istotne przy skręcaniu?/.

 

[Gość Anonymous]

Też się zastanawiam czy się nic nie uszkodzi ale.... Ciekawostkę powiedziano mi w ASO gdzie zdejmowali mi ciężarek, że NIE KAŻDY Opel Astra II posiada ten ciężarek i nie jest to związane z wersją ...Czyli z czym??? Niestety - na to pytanie nikt w Oplu nie jest w stanie udzielić odpowiedzi.... Poza tym też obawiałem się, czy te "drgania" cięzarka nie spowodują jakichś uszkodzeń...Czyli i tak źle i tak niedobrze.

A najciekawsze było podejście GM Polska gdzie odpisano mi że "wytłumaczono mi w ASO POMYŁKĘ (sic)" - pomyłką było (mam na piśmie) że "to normalny odgłos pracy silnika 1,7 DTL ! Oczywiście nic mi nie wytłumaczono tylko "zrzucono na drzewo"że ten typ tak ma i generalnie samochód jest w pełni sprawny, a ciężarek zdjęli w innym ASO gdzie ewidentnie stwierdzili że "buczy".... Tylko tak dalej kochane GM ....

Oczywiście kwestia "niehamujących" hamulców pozostała bez echa bo ASO stwierdziło że "był na ścieżce diagnostycznej i wszystko w porządku"...tja - tak jak z "buczeniem"....

Pozdrawiam

Paweł

 

[Gość Wudar]

Witam, u mnie po zmianie opon na zimowe tez zaczelo cos wyc w zakresie obrotow 2000-2200, juz myslalem ze skrzynia ale widze ze to "normalny" objaw tego samochodu. pzdr

 

[Gość Anonymous]

Witam

Jeśli po zmianie opon to nie wiadomo.... U mnie po prostu wyło "od nowości", tak jak słabe hamulce czy "trzeszczenie" deski rozdzielczej. Opony czasem dają taki dziwny "oddźwięk" - musisz sprawdzić na różnych nawierzchniach i różnych biegach...Bo np jeśli wyje tylko na jednym biegu np na 5 - to ewidentnie opony (albo np przegub). U mnie wyło niezależnie od prędkości obrotowej kół a przy jednej prędkości obrotowej silnika - na każdym biegu przy 2100 - dlatego od początku wykluczałem opony...

Pozdrawiam

Paweł

ps. Sprawdź czy opony "zimowe" masz założone dokładnie tak jak były poprzednio (jeśli to nie pierwszy sezon). Ja miałem w poprzedniej Octavce taki myk - założyli mi opony ale ZAMIENILI przód z tyłem i efekt? Telepało że kierownicę ledwo mogłem utrzymać.... Dopiero "prawidłowe" założenie opon czyli "tak jak były" - i objaw sam ustąpił...

Pozdrawiam

 

[Gość Wudar]

Astre mam od niedawna ale na letnich nie slyszalem zeby cos wylo. Opony zimowe sa nowe 2007 rok na oryginalnych felgach stalowych i dopiero po zalozeniu ich cos zaczelo wyc tak jakby lozysko. Dzieje sie to przy okolo 2000 obr./min, na 1 i 2 biegu nie slysze ale na wyzszych juz tak, moze to szum opon zgrywa sie z jakims innym dzwiekiem i cos rezonuje. Kierownica nie telepie, nic nie sciaga. Pzdr