Posiadam plany bydowy silnika na wode

[Gość Anonymous]

Witam was serdecznie. Od dluzszego czasu zastanawialem sie czy mozliwe jest zbudowanie silnika napedzanego woda. Zrobilem poszukiwania na internecie i okazalo sie ze sa pewni tworcy ktorzy mniemaja iz taka instalacje juz zbudowali i ich pojazdy zasilane sa tylko woda. Natrafilem na pewne dosc szczegowlowe plany budowy takiej instalacji. Polecam nastepujaca strone:

http://www.fuel-efficient-vehicles.org/FEV-hydrogen-generator-build-one.php

Moje pytanie jest skierowane do ekspertow roznych dziedzin. Co o tym myslicie? Czy bylby sie ktos w stanie podjac zadania budowy takiej instalacji? Czy taka instalacja ma prawo dzialac?

 

[Gość Anonymous]

Temat jest ciekawy, chociaż nie łudziłbym sie, ze jest możliwe zbudowanie tego samemu.

 

Są teorie, według, których takie silniki juz zostały wynalezione i ja jestem w to wierzę. Już w latach 30 XX wieku Nicola Tesla podobno zbudował samochód elektryczny, który nie wymagał ładowania. Polecam do poczytania: http://www.zigzag.pl/jmte/Permotor.htm

 

Moim zdaniem są ludzie, którzy potrafia zbudować silnik na wodę lub na prąd, który wcale lub prawie wcale nie wymagałby ładowania. Jednak koncerny motoryzacyjne i naftowe skutecznie blokują takie rewolucyjne pomysły, bo wiąże się to z ogromnymi stratami dla nich, są gotowe wykupić rewolucyjny patent za grube pieniądze, aby schować go do szuflady. Ciężko sobie wybrazić zeby wszyskie koncerny naftowe nagle zbankrutowały..

niestety tak to jest ze duże firmy, czy to motryzacyjne, czy faramaceutyczne, czy jakie tam jeszcze, nie działają po to, zeby nam się żyło jak najlepiej i najtaniej, tylko po to żeby jak najwięcej zarobić. A dobro klienta nie zawsze przedkłada się na dobro firmy..

 

podsumowując..jesteśmy w d*pie

 

[Gość Anonymous]

witam.

patrząc na schemat wg którego to urządzenie miałoby działać wydaje mi się że to jakiś głupi żart który ma za zadanie wkręcać naiwnych ludzi wierzących w to że da się zbudować perpetum mobile.

 

rzekome działanie układu ma polegać na tym że rozkładając cząstkę wody na tlen i dwa wodory potrzebujemy mniej energii niż otrzymujemy podczas połączenia ich - w skrócie bajka.

 

urządzenie będzie działać ale tak długo jak bateria będzie dostarczać energii do układu.

 

 

do tej pory jakoś nie spotkałem się z sensownie i z technicznego punktu widzenia precyzyjnie opisanym urządzeniem korzystającym z tzw wolnej energii, ale.... z Verne'a też się śmieli

 

pozdrawiam

 

[Gość Wojtek_K]

Ciężko sobie wybrazić zeby wszyskie koncerny naftowe nagle zbankrutowały..

Dlaczego miałyby by bankrutować? Oleje i tak byłyby potrzebne do smarowania ruchomych elementów, a z ropy naftowej "robi się" również taką rzecz jak asfalt

Tańsze samochody, więcej użytkowników dróg = większe zapotrzebowanie na materiały do ich budowy i remontu.

 

[kicaj]

Witam was serdecznie. Od dluzszego czasu zastanawialem sie czy mozliwe jest zbudowanie silnika napedzanego wod

zadna nowosc, juz takie pomysly od dawien dawna byly - i sa mozliwe do zrealizowania.

problem w tym ze wydajnosc takiego zrodla energii jest bardzo male.

przy okazji trzeba sprecyzowac o jakie konkretnie zrodlo energii z wody chodzi... bo jest ich sporo

 

mowie z gory perpetum mobile nikt nie zbudowal...

Czy taka instalacja ma prawo dzialac?

bez dodatkowego dostarczenia energii z zewnatrz - NIE!

 

niestety to sie rozbija o podstawowa zasade termodynamiki, i jeszcze nikt tego nie przechytrzyl, a tym bardziej zrownal sie z bilansem energii.

 

[Gość staly]

Nie otrzymuje sięnic z niczego. Aby otrzymać pewną porcję energi wymagane jest aby więcej tej energi doprowadzić gdzyż występują tarcia, opory i inne cuda które obniżają całkowitą sprawność źródła. Tak jak z kolektorami słonecznymi, pomysł dobry ale na dziń dzisiejszy nieopłacalne bo taki zestaw ma bardzo niską sprawność. Jedynie to chyba napęd atomowy może śmigać baaaaardzo długo, ale to tylko marzenie:)

 

[kicaj]

Tak jak z kolektorami słonecznymi, pomysł dobry ale na dziń dzisiejszy nieopłacalne bo taki zestaw ma bardzo niską sprawność.

nowe amorficzne badz wielowarstowe sa juz o dosc dobrej sprawnosci

ale i tak wciaz sie je uzywa do podgrzewania wody a nie do wytworzenia elektrycznosci

choc w autach jest z tym latwiej bo prad DC - stad nowe pomysly zeby dach auta wylozyc wlasnie kolektorami

 

i pomyslec kiedys w przyszlosci bedziemy jechac na kolektorach, pod gorke, wyprzedzamy a tu bach spada nam moc dostepna, robi sie niebezpiecznie bo z przeciwka nadjezdza inne auto (z gorki). i pomyslec ze to przez tego cholernego golebia co nasral nam na dach...

 

[Gość staly]

Jak będziemy jeździć elektrycznie to będziemy mieli dostępny w samochodzie system kers:) Zawszo to dodatkowy zastrzyk koni na parę sekund:)

 

[Gość Anonymous]

widzę że kolega stały jest fanem formuły, ten system dodaje ponoć 70 km - nieźle, tyle to ja nie mam w corsie

 

ale jeśli chodzi o ekonomizowanie hamowania na codzień, to ja rozpatrywałbym to jako zużywanie energii a nie dodatkową moc. kiedy przyśpieszamy zużywamy najwięcej energii. kiedy hamujemy silnikiem nie zużywamy energii w postaci paliwa tylko energii kinetycznej - po prostu naszego pędu (na wytworzenie którego wcześniej zużyliśmy paliwo).

 

poza miastem staram się używać hamulców jak najrzadziej - odpowiednio wcześnie noga z gazu i powoli i bezpiecznie hamujemy (oczywiście nie mówię tu o sytuacjach awaryjnych)

 

w mieście kiedy widzę dojeżdżając do skrzyżowania dużo wcześniej czerwone światło również mam swój patent: generalnie chodzi o to żeby hamować tak żeby hamowanie było delikatne i nie spowodowało naszego całkowitego zatrzymania tylko żebyśmy cały czas toczyli się dopóki nie zapali się zielone - żebyśmy przejechali przez światła na zielonym nie zatrzymując się przed czerwonym oczywiście niewykonalne w korku, w sznurze samochodów. ale ogólnie staram się jeździć tak aby zminimalizować zużycie paliwa, hamulców i sprzęgła.

 

 

żeby nie było off: naukowcy z całego świata nie szukają źródeł wolnej energii i nie próbują budować perpetuum mobile. oni cały czas myślą jak zwiększyć sprawność silników i możemy im pomóc jeśli zdamy sobie sprawę z kilku zasad kierujących przepływem energii.

 

[kicaj]

Jak będziemy jeździć elektrycznie to będziemy mieli dostępny w samochodzie system kers:)

nie wiem czy sie przyjmie w osobowych...

poza tym zawsze jest tesciowa