Poziom oleju

[Gość Anonymous]

no to już chyba nie ma wątpliwości.

teraz niech każdy sobie uświadomi, że jeśli leje prawie pod górną kreskę na zimnym to po książkowych 5 min będzie miał ledwie dolną granicę miarki.

co to oznacza w praktyce - chyba nic dobrego. a niech tak sobie ktoś trzyma na zimnym ledwie połowę i później dziwić się, że ludziska się skarżą jakie z tych silników padaki

 

[Gość Anonymous]

no to już chyba nie ma wątpliwości.

Szanowna koleżanko.

Mówimy tu o metodzie pomiaru, a nie o zadaniu matematycznym, więc nie ma tu w rozwiązaniu zadania, dowodu "c.b.d.u." (co było do udowodnienia).

Dlaczego stosuję metodę "na chłodnym", napisałem już wcześniej.

 

[Gość Anonymous]

Szanowny kolego

Wcale nie jestem uparta i nie chodzi tutaj o to by cokolwiek sobie czy innym udowadniać.

Jeśli użyjesz odpowiedniej i konstruktywnej argumentacji to z pewnością przemyślę swoje zdanie. Zapewne Twoja wiedza i doświadczenie są w tych technicznych materiach większe, a ja chętnie się czegoś nauczę :-) Jak jednak wspominałam zdania są podzielone, a instrukcja obsługi jest zapewne jednym z podstawowych pktów odniesienia w takich sytuacjach. Wspominałam już o sporej różnicy wartości pomiarowych w zależności od przyjętej metody?

 

(1) Jaką zatem wartość sugerujesz mi utrzymywać wg Twojej metody pomiarowej aby silnik miał optymalne warunki pracy?

(2) Dlaczego wg Ciebie osoby projektujące ten samochód i przygotowujące dokumentację oraz wspomniane naklejki ostrzegawcze, informujące jak należy dokonywać właściwego pomiaru, nie zaproponowały Twojej (wg Ciebie lepszej) metody?

(3) Skoro instrukcja i naklejki sugerują ciepły silnik i 5 min postoju to czy uważasz, że miarka na bagnecie jest stosownie wyskalowana do metody "na zimnym"?

 

PS. matematyka i wątpliwości?

 

[Gość Anonymous]

instrukcja obsługi jest zapewne jednym z podstawowych pktów odniesienia w takich sytuacjach

Nie obrażaj się, ale za bardzo wierzysz we wszystko co przeczytasz w instrukcjach i książkach.

W książce, którą również posiadam, na str.24 jest napisane: silnik nie powinien zużywać więcej niż 1,0dm3 oleju na 1000km.

W tej samej książce na str.92 jest napisane: zużycie oleju nie powinno przekraczać 0,6dm3/1000km.

W niektórych sytuacjach wolę zaufać swojemu doświadczeniu.

 

[Gość Adix]

-Ale takie było przekonanie do niedawna, także i moje że na zimnym..

-Z poziomem oleju nie miałem do tej pory problemu, był zawsze w normie..

-Zmieniłem mechanika, i mówił że oleju ma być więcej niż połowa na miarce..

-Ale zaskoczył mnie ten nad stan oleju jak sprawdzałem, widać z tego, że wiedział co robi..

-Zależy to też może od marki i modelu samochodów, dlatego warto przeczytać sobie od razu po zakupie auta: co, jak, i kiedy się wymienia i jak się sprawdza pewne rzeczy.. eh..

-Teraz, na ciepłym mam poniżej maxa, więc jest ok, serce spokojniejsze od razu.. uff..

 

[ Dodano: Sro Cze 03, 2009 11:23 ]

Co prawda to prawda aspius ..

Jednak jest to jakaś orientacyjna odnośnia..

Trzeba wiele rzeczy jednak samemu wyczuć..

Bo instrukcje są pisane dosyć ogólnie..

 

[Gość Anonymous]

Nie obrażaj się, ale za bardzo wierzysz we wszystko co przeczytasz w instrukcjach i książkach.

 

Ależ daleka jestem od obrażalstwa :-)

To swobodna dyskusja i było już takich kilka. Ja sama poruszałam ten temat w innym wątku niedługo po tym gdy przesiadłam się do Astry bo sama byłam zaskoczona różnica w pomiarach.

Szukałam dosyć długo informacji ntt. i przedstawiam tylko wnioski do jakich doszłam po analizie. Cytowałam też najbardziej moim zdaniem rzeczowe wyjaśnienia.

W komentarzach na necie jest też przy tej okazji sporo informacji iż również VW czy Mercedes zaleca w swoich instrukcjach pomiar po kilku minutach na rozgrzanym silniku. Saab ponoć też stosuje oznakowania mówiące o 7 min. Co do tych informacji nie mam pewności (być może dotyczą tylko poszczególnych modeli) więc nie mogą być tutaj mocnym argumentem. Wszystko wskazuje jednak na to, że instrukcja Astry to nie jest odosobniony przypadek. Pozwolę sobie też zauważyć, że istnieje zjawisko rozszerzalności termicznej cieczy, a jak wiemy olej mocno zmienia swoje właściwości pod wpływem pracy silnika. Zakładając, że pomiędzy rozgrzanym olejem, a zimnym zapewne istnieje różnica w objętości należy zapytać jaka i uwzględnić to na skali. Nie wiem jak spora może być ale można domniemać, że miarka na skali powinna ją brać pod uwagę (bo inaczej prowadziłoby to do efektu podobnego do przelania mimo iż na zimnym mielibyśmy poniżej górnej granicy miarki). Zapewne rozszerzalność zależy od właściwości samego oleju - więc co olej to inna miarka? Można przecież prościej - mierzyć rozgrzany bo to jest jego właściwy stan pracy. Właściwy proces smarowania rozpoczyna się przecież dopiero po rozgrzaniu, a zatem pewne elementy silnika muszą wypełnić się lub zostać pokryte odpowiednią warstwą oleju - i te startowe ubytki też należałoby uwzględnić. Dlatego myślę, że miarka jest wyskalowana odpowiednio do podanych parametrów i metody pomiaru. Koronnym argumentem za metodą na rozgrzanym silniku jest moim zdaniem gówna kontrolka oleju, która monituje jego poziom również podczas pracy. Jak zatem wyobrazić sobie fakt , że zapala się ona w pewnym momencie na rozgrzanym silniku? Przecież jej pomiar według idei na zimnym byłby niemiarodajny. Z tego co wiem to należy bezwzględnie i możliwie błyskawicznie wyłączyć silnik - czy ona zatem też się myli? przecież część oleju jeszcze krąży w silniku i gdy spłynie na wychłodzonym.. Zresztą już samo wyobrażenie, iż muszę czekać aż auto dokładnie ostygnie (przecież to trwa czasem kilka godzin i olej wciąż się gdzieś sączy) wydaje mi się abstrakcyjne. Wyobraź sobie próbę pomiaru gdzieś w ASO czy w warsztacie obok którego właściciel prowadzi motel dla oczekujących kierowców

Ja nie mam wątpliwości w jaki sposób dokonywać pomiaru - na rozgrzanym, po ~5 min. od zatrzymania, pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

sytuację w której wg pomiaru z instrukcji będziesz miał po 5 min na rozgrzanym ledwie dolną granicę skali - nie wierzysz to zapraszam do pomiarów

Robiłem pomiary tak zimnego jak i ciepłego silnika z 1000 razy.

Zadałem sobie ten trud po raz 1001.

Na zimnym silniku stan oleju: max, po przejechaniu 20km, wyłaczeniu silnika, odczekaniu 5 min., stan: 0,2l poniżej max.

Jak zatem wyobrazić sobie fakt , że zapala się ona w pewnym momencie na rozgrzanym silniku?

Spadkiem ciśnienia np. z powodu luzów na panewkach.

Miarka służy do pomiaru, tak zimnego jak i ciepłego oleju.

Musisz wiedzieć, że poziom oleju należy dostosować do stanu silnika, a dokładnie jego kompresji.

 

[Gość Anonymous]

Robiłem pomiary tak zimnego jak i ciepłego silnika z 1000 razy.

Zadałem sobie ten trud po raz 1001.

Na zimnym silniku stan oleju: max, po przejechaniu 20km, wyłaczeniu silnika, odczekaniu 5 min., stan: 0,2l poniżej max.

widocznie Twojego silnika nie cechuje tak zróżnicowany pomiar w zmiennych warunkach.

nie zmienia to faktu, że w silnikach diesela - zarówno kolegi jak i moim występuje wyżej opisane zjawisko - dlatego zapraszam na pomiar ale na takiej właśnie konstrukcji. w necie

znajdziesz masę podobnych informacji dotyczących bardzo dużych różnic w pomiarze i skąd one wynikają. zapewniam tym samym, że nie jest to wymysł mojej i kolegów opisujących podobne rewelacje, wyobraźni

 

Spadkiem ciśnienia np. z powodu luzów na panewkach.

Miarka służy do pomiaru, tak zimnego jak i ciepłego oleju.

Musisz wiedzieć, że poziom oleju należy dostosować do stanu silnika, a dokładnie jego kompresji.

Tutaj już nie wejdę w szczegóły

wiem, że na zimnym kontrolka się pali i jest to normalne ale to chyba zły kierunek dyskusji.

 

W każdym razie nadal obstaję przy pomiarze na rozgrzanym, pzdr

 

ups skrypt zablokował odmianę - cechować

 

[Gość Mariusz_760301]

Po co tak sobie życie utrudniać

 

Ja mierzę na ciepłym silniku po 5 min przestoju.

Miarka od min do max to 1 l - widzę, że jest przy min to jak chcę mieć w połowie to wlewam 0,5l - całość z kontrolą i wlaniem zajmuje mi 15 sek - pomiar bardzo dokładny

 

P.S W silnikach 2.0 palenie się kontrolki oznacza usterkę: pompy, czujnika ciśnienia lub zabrudzenie kanalików

 

[Gość Anonymous]

W silnikach 2.0 palenie się kontrolki oznacza usterkę: pompy, czujnika ciśnienia lub zabrudzenie kanalików

oczywiście ale przed uruchomieniem to jest chyba normalne że ona się świeci. gdzieś czytałam, że powinna zgasnąć przy poziomie 900 obrotów na minutę - nie wiem czy ta zasada obowiązuje wszystkie silniki. Tak czy inaczej to całkiem inny kierunek dyskusji i chyba nie ma sensu go kontynuować

 

tak jak napisałeś - mierzymy na ciepłym i jest to racjonalne bo gdy np. zapali się nam kontrolka oleju w czasie jazdy to zatrzymujemy samochód, czekamy te książkowe kilka minut i sprawdzamy bagnetem poziom oleju. byłoby troszkę dziwne by w tym celu trzeba było czekać aż będzie zimny