Cykliczne awarie modułu zapłonu

[Gość Anonymous]

Witam, posiadam Astrę 1.4 60 KM z roku 97. Od nowości w rodzinie, przebieg zaledwie 100 tys. 3 lata temu auto zaczęło gasnąć na zimnym silniku, np. na światłach lub w trakcie jazdy, brakowało mu mocy, jechał na 3 gary, krztusił się, jak zgasł to nie chciał przez chwilę odpalić. Początkowo sytuacja zdarzała się tylko podczas deszczu lub w wilgotne dni - raz na kilka tygodni, z czasem coraz częściej - kilka razy w tygodniu, nawet w słoneczne dni. Wizyta w warsztacie - wymiana modułu zapłonu. 2 lata spokoju i na początku tego roku sytuacja się powtarza. Najpierw raz na miesiąc, później kilka razy w tygodniu. Odstawiłem auto do warsztatu, wszystko zostało sprawdzone wraz z podłączeniem do komputera (brak błędów) i mechanik nie wykrył żadnej awarii. Za jego namową wymieniłem przewody WN, świece, filtr paliwa, oleju itd. - bez zmian. Później odstawiłem auto do elektryka, stało tam kilka dni i pech chciał, że cały czas silnik ładnie chodził i elektryk nie mógł ‘natknąć się’ na objawy. Auto działało bez zarzutu. Trzeciemu elektrykowi udało się natknąć na te objawy, uszkodzony moduł zapłonu, wymieniony na nowy. Kilka miesięcy spokoju i w czerwcu zaczęło się od nowa. Dokładnie taka sama historia. Uszkodzony moduł, a wszystkie inne elementy działały bez zarzutu. Teraz po 3 miesiącach znowu to samo...Podejrzewam, że znowu moduł zapłonu. Nikt nie potrafi odkryć co powoduje te uszkodzenia. Aha cewka też była wymieniona na nową 4 miesiące temu bo się w międzyczasie zepsuła i teraz działa ponoć ok. Proszę o pomoc. Dlaczego raz wszystko działa super, a innym razem się krztusi. Teraz często znaczenia już nawet nie ma pogoda.

 

[kicaj]

a sprawdzales jak altek dziala? czy nie daje "przepiec"?

u tego elektryka auto stalo na polu czy w warsztacie (co 3 dni nie mogl zdiagnozowac) o byc moze wilgoc daje gdzies jakies przepiecia

 

[Gość Anonymous]

Elektryk sprawdzał i ponoć nie ma żadnych przepięć. Myśleli też, że może gdzieś na przewodach WN jest spięcie gdy padają na niego krople wody - też nie. Jeden nawet polewał silnik wodą żeby sprawdzić...

Auto stało już u kilku elektryków i to zarówno na dworze jak i w garażu. Tylu elektryków go sprawdzało, że chyba by to wykryli.

Wilogć faktycznie odgrywa tu sporą rolę, ale czasem nawet w słoneczny dzień przy 30 stopniach potrafił się dławić...

 

[kicaj]

Elektryk sprawdzał i ponoć nie ma żadnych przepięć

co znaczy brak przepiec? sprawdzali na oscyloskopie czy na multimetrze?

altak pewnie nie wyciaglai zeby sprawdzic stan..

 

[Gość Anonymous]

Chcę zebrać kilka wskazówek i jak znowu będzie się dławić to od razu podjadę do elektryka i podsunę mu kilka pomysłów co do możliwych rzyczyn.

 

[ Dodano: Wto Paź 06, 2009 14:23 ]

Byłem świadkiem jak ostatnio sprawdzali na jednym i drugim, ale wtedy akurat silnik pracował normalnie. Poproszę o sprawdzenie gdy pojawią się te objawy. Coś jeszcze?

 

[ Dodano: Wto Paź 06, 2009 14:25 ]

Przypomniało mi się że multimetrze też sam sprawdzałem i wszystko było bez zarzutu.

 

[kicaj]

ja jesli bym mial to robic to wlasnie bym sprawdzil altka i ew akku.

ale ja jezdze obecnie dieslem moge tylko zyczyc powodzenia

 

[Gość Anonymous]

dzięki 'kicaj'. dam znać na forum gdy tylko odkryję skąd te objawy.

 

Może jakieś inne rady?

 

[Gość Anonymous]

Mam cos podobnego

 

Mam astre 1,6 93 rocznik, mialem problem z odpalaniem samochodu raz odpalal raz nie, bez zadnej wiekszej przyczyny..wymienilem pol ukladu zaplonowego i dalej to samo..w koncu wymienilismy modul i samochod odpala za kazdym razem..tyle tylko ze ze dzien po wymianie pompa paliwowa zaczela nie dawac paliwa..wymienilem mu pompe i filtr i dalej to samo..dodam ze odpalam i jezdze na gazie..podobnie jak kolega samochod zaczyna sie krztusic i potrafi zgasnac ale jak po odpaleniu po krztusi sie przez tak na oko 3-5 km to juz potem bedzie jechal bez przerywania do ponownego zgaszenia silnika tyle ze check engina miga na desce..wlasnie jestem w trakcie wymiany modulu zobaczymy czy to cos da...

 

Pozdro

 

[Gość Anonymous]

Ja nie mam instalacji LPG. Czasem faktycznie po kilku kilometrach objawy ustają, ale z racji tego że przeważnie jeżdżę po mieście to ruszanie od 'świateł' do 'świateł' kosztuje mnie sporo nerwów...raz gdy jechałem do mechanika udusił mi się na amen i dojechałem na linie. Następnego dnia rano jakby nigdy nic odpalił u mechanika!!!

 

[ Dodano: Pią Sty 08, 2010 10:31 ]

Przepraszam, że tak późno odpisuję - po wizycie w warsztacie specjalizującym się w naprawach Opla udało się znaleźć przyczynę problemów. Jakże banalną - mechanicy zakładali mi nowe moduły zapłonu kilku firm ale ZAMIENNIKI, a gdy ostatni mechanik założył używany ale sprawny i ORYGINALNY moduł problem zniknął raz na zawsze. Jeżdżę na nim od października i auto idzie jak igła.

 

PS. mechanik powiedział mi że to nie pierwszy już raz spotyka się z czymś takim - zamienniki części elektrycznych nie sprawdzają się i powodują problemy. Lepiej kupić część używaną, ale oryginalną.