Świecąca kontrolka ładowania po raz kolejny.

[Gość Anonymous]

Witam.

Sprawa wygląda tak;

Astra F 1,7D alternator lukas,świeci się kontrolka ładowania im wyższe obroty tym jaśniej.

Z tego co przeczytałem uszkodzona dioda wzbudzenia lecz rozebrałem alternator i diody są sprawne ,prostownicze także.

Zacząłem składać wszystko do kupy przy okazji uszkodziłem jedną szczotkę w regulatorze napięcia więc jeszcze wymieniłem regulator choć mogłem tylko szczotkę.Stwierdziłem że jeżeli diody są sprawne to może regulator padł.

Po złożeniu okazało się że kontrolka dalej się pali.

Teraz już nie mam pojęcia co padło,alternator normalnie ładuje 14,7V ale kontrolka pokazuje jakiś problem.

Dodam ze na początku to kontrolka paliła się nawet jak stacyjka była wyłączona ale ten problem dość szybko znikną.

 

[Gość Anonymous]

W jaki sposób badałeś diody ?? Jak świeciła bez kluczyka to z którejś diody zrobił się chwiliowo drut i cofało napięcie z głównego zacisku +

 

[Gość Anonymous]

Diody sprawdzałem tak jak się standardowo sprawdza diody.

Poza tym dzisiaj wymieniłem diody wzbudzenia na nowe i dalej bez zmian.

 

[Gość Anonymous]

Napisz jak a nie pisz że standardowo. Bo skoro wymieniłes już diody wzbudzenia to zostają Ci prostownicze w mostku.

 

[Gość Anonymous]

A jak się sprawdza diody,chyba zwykłym miernikiem.

Poza tym diody były sprawne i wymieniłem je dla świętego spokoju.

Nie sądzę też żeby diody prostownicze były uszkodzone bo z pomiarów wynika że są dobre tym bardziej że napięcie ładowania jest takie jakie powinno być.

Jak mam wymienić wszystkie diody to juz bym wolał cały mostek prostowniczy ale znowu się okaże że nie tutaj tkwił problem.

 

[Gość Anonymous]

A no pod obciążeniem.Bo miernikiem to już się naciąłem parę razy.Zbadaj też uzwojenia pod obiciążeniem czy mają przejścia i czy nie przebija któreś na obudowę.