Szarpanie na zimnym silniku

[Gość marcin1212]

u mnie to był czujnik wyprzedzenia kąta zapłonu i bez wyjęcia pompy nie idzie go wymienić bo przeszkadza ściana grodziowa

 

[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 17:57 ]

z mechanikami to jest różnie ja oddałem auto do warsztatu gdzie wyglądał jak serwis naprawa regeneracja pomp wtryskowych zasilania itp. po 4 dniach samochud im odebrałem bo nic nie zrobili jeden mądrzejszy od drugiego jak mi zatrzeli wymyślać i próbować a może to a może co inne to się zapytałem czy wogule mają o tym pojęcie czy dopiero się uczą zaraz się unieśli co to oni nie za fachowcy i pojechałem do warsztatu gdzie był zrobiony z garażu mały szyld wyszedł starszy pan pokiwał głową i powiedział ja wiem co jest ale ja tego nie naprawie bo ta pompa jest elektroniką napchana pompe wyją i wysłał do krotoszyna tam jest firma która ma oprogramowanie na te pompy bo sama wymiana czujnika nic nie pomoże trzeba go zaprogramować

 

[Gość Pompka80]

Hmmmm.... Tak się zastanawiam wywód czysto filozoficzny , a może od początku pan mechanik wymienił mi zawór, który decyduje o dawce paliwa do cylindra-ów i dzwoni że jest ok. Reasumując wymienił elektrozawór i zawór o którym napisałem wyżej za wszystko powiedział 2100 pln., ale to już nie ważne jest.Tak się zastanawiam jakich czasów dożyliśmy bo załóżmy że nie jestem zalogowany na tym forum nie mogę czytać waszych podpowiedzi, które jak widać są bezcenne i za to szacunek, idąć dalej tym tropem nie mam zielonego pojęcia że to forum istnieje ani w ogóle internet bo jest skończonym debilem i mnie to nie obchodzi hipotetycznie oczywiście. I teraz tak jade do mechanika i mu mówie:

- samochód mi się zepsuł

- ok nie ma problemu - mówi mechanik

Pan wymienia mi elektrozawór 800 pln, nie załatwia sprawy, no dobra to sprawdzimy wtryski 400 pln no problem, no kurde jednak to nie wtryski, dobra trzeba wyjmować pompe 500 montaż 500 demontaż nie maproblemu po drodze lecimy jakieś czujniki położenia wału itp uszczelnienia na pompie bo mokra ok ok 2000 pln dołożymy zawór 1083 pln.....

Do czego zmierzam czy człowiek musi się znać już na wszystkim?? Czy jak ide do mechanika to za swoją niewiedzę musze płacić 5000-6000 pln za naprawę samochodu wartego 12000 czy my się gdzieś już nie pogubiliśmy czy idąć do lekarza nie wchodzimy i nie mówimy:

-panie doktorze grypa mnie dopadła da pan coś

On przepisuje leki kasuje 100 za leki płacimy i jest ok

Tak samo z mechanikiem

-Panie mechaniku wydaje mi się że trzeba wymienić zawór sterujący dawką paliwa bo tam jest trzpień / wałek który się zaciera a przy niskich temperaturach musi mieć większy skok żeby dawać większa dawkę paliwa co pewnie powoduje że samochód szarpie po czym mechanik podmienia zawór i dzwoni że jest ok to 2100 poproszę

Ja się już pogubiłem to wszytko jest jakieś pojeb...

Reasumejąc dzisiaj jade po samochód 3 raz po 100 km w jedną stronę i chyba w drodze powrotnej się napierd... i mam gdzieś że będe prowadził i tak sam se musze poradzic ....

 

[hadzii123]

Witaj. W dzisiejszych czasach części do naszych autek są stosunkowo tanie, bo masz prawo wyboru oryginał czy zamiennik - decyzja należy do ciebie. Wiadomo nie od dzisiaj, że wiedza jest najdroższa w tym wszystkim, a końcowym etapem naprawy jest jakaś kwota do zapłaty za usługę i tu kłania się etyka czyli uczciwość i rzetelność mechanika.

 

[Gość Pompka80]

No dobra odebrałem samochód wczoraj zapłaciłem i wróciłem do domu

Samochód jeździ jakby mu ktoś drzazge wreszcie wyjął spod paznokcia przyśpiesza płynnie nie szarpie jest super oczywiście poczucie mojego szczęścia równoważy cena, ale nic na to nie poradze nie będe się już się pastwił nad systemem.

Wymieniony został elektrozawór na pompie ten przez, który przedostaje się ropa do sterownika silnika oraz zawór, który odpowiada za dawkowanie paliwa, cena każdy wie problem usunięty całkowicie także sprawe uważam za zamkniętą

Wesołych Świąt Pozdrowienia...

 

[Gość Anonymous]

a ja mam pytanie dotyczące silników dwulitrowych.

tzn. od pewnego czasu zauważyłam, że po odstanej nocy przy pierwszym rozruchu silnikiem jakby mocniej szarpnie przez kilka sekund.

do tego od czasu gdy zaczęły się mrozy obroty wskakują przy tym najpierw na ok 1k by po kilkudziesięciu sekundach opaść normalnie na ~900. myślę, że może przy niskich temperaturach dawka paliwa jest inna ale tylko tak sobie to tłumaczę

natomiast bardziej martwi mnie to szarpnięcie na początku. ono pojawiło się już gdy temp oscylowały koło 8-5 stopni.

po odpaleniu z wydechu przez chwilę leci biały dymek. nie jest tak gęsty jak w wypadku niektórych aut jakie widzę rano na drodze. czytałam że to normalny objaw - para wodna.

po dłuższej chwili znika, a na rozgrzanym silniku spaliny są praktycznie bezbarwne.

żaden check się nie zapala.

 

1. czy to normalne, że tak szarpie?

2. czy to może być jakieś zapowietrzanie?

3. mogę to jakoś sprawdzić bez podnoszenia maski?

 

[Gość marcin1212]

Również Wesołych Świąt cieszę się że wkońcu problem masz z głowy ja w poniedziałek odbieram auto bo turbina mi wiksła ale już jest po regeneraci

 

[Gość MaRxK]

No dobra odebrałem samochód wczoraj zapłaciłem i wróciłem do domu

 

możesz napisać w jakim warsztacie napriwiłeś samochód ?

 

[Gość Anonymous]

Z materiału, który tu przeczytałem widze, że szapanie na zimnym siliniku może być różne. Ja mam taki problem, że szarpanie zaczęło się dopiero przy mrozach i w sumie znika po około 4 minut chodzenia silinika. W pierszym momencie myślałem, że może to być wina świeć żarowych ale już je wymieniłem i nadal jest problem. Może to trochę wina tego, że są dość duże mrozy (-10) ale w tamtym roku nic się nie działo nawet przy -15. Może ktoś się spotkał z podobym problemem, że silnik pracował nie równo przy ujemnych temperaturach a bez problemu przy dodatnich. Aha mam jeszcze jedno pytanie czy winą takiego szrpania może być filtr paliwa, tzn. jakaś parafina, która się zebrała w nim.

 

[Gość Anonymous]

Z materiału, który tu przeczytałem widze, że szapanie na zimnym siliniku może być różne. Ja mam taki problem, że szarpanie zaczęło się dopiero przy mrozach i w sumie znika po około 4 minut chodzenia silinika. W pierszym momencie myślałem, że może to być wina świeć żarowych ale już je wymieniłem i nadal jest problem. Może to trochę wina tego, że są dość duże mrozy (-10) ale w tamtym roku nic się nie działo nawet przy -15. Może ktoś się spotkał z podobym problemem, że silnik pracował nie równo przy ujemnych temperaturach a bez problemu przy dodatnich. Aha mam jeszcze jedno pytanie czy winą takiego szrpania może być filtr paliwa, tzn. jakaś parafina, która się zebrała w nim.

Mam ten sam problem tylko szarpanie pojawia się ok 1800-1900obr przy ok +4 stopniach a im zimniej tym szarpanie jest przy niższych obrotach i po paru minutach zanika, ja filtr paliwa wymieniłem jeżdżę na BP Ultimate Diesel(czyli lepszy) i nic to nie dało jak szarpało tak szarpie czyli pewnie mam to samo co kolega Pompka80, A tez z początku myślałem że to może wina podgrzewacza paliwa.

 

[Gość Pompka80]

Panowie, wszystko chyba już opisałem samochód naprawiałem w Nadarzynie u pana Podkowińskiego chłop ogarnięty w tych sprawach troche zalatany nie ma na nic czasu, ale kumaty. Cenowo niestety nie pociesze was kasuje jak się należy co tu dużo gadać. U mnie wymiana zaworu, regulującego dawke paliwa obudziła samochód przestał szarpać pracuje równo jest bajka poza tym wymienił mi jeszcze elektrozawór, który przepuszcza rope do sterownika silnika całość kosztowała 2100 sprawdził mi jszcze sterownik pompy u jakiegoś kolesia i jest w porządku. Co do objawów miałem identyczne na ciepłym silniku w porządku (chociaż teraz widze różnice nawet przy ciepłym silniku) a przy zimnym szarpał, nic sie nie wymyśli, filtr paliwa też może być przyczyną szarpania, ale jak jest brudny albo długo nie zmieniany albo jeździcie na jakiś wynalazkach paliwowych. Tyle w temacie jak coś piszcie będe wam odpowiadał w miare możliwości pozdrowienia.