Jak mówicie do nich??

[Gość Anonymous]

Do KadeTTa najczęściej - Kadziulek, Kadeciątko, Kadziolot, mój drogi rzadziej : czarny, dziadek

 

Do Astry : Astrolot, Asia, Astrunia, Asterka rzadziej : Asterix

 

 

 

[Gość red devil]

Ja do Niej mówie często Cali , Calunia, Calusia a moja druga połówka jest wtedy strasznie zazdrosna i nazywa ją ciągle moją kochanką Zazwyczaj jak spędze przy autku więcej niż pół godziny to mój Skarb jest zły na kochanke że jej faceta odbiera A tak pozatym to ja też nie mam problemów z psychiatrą

 

[Gość Niedźwiedź]

red devil, on pewnie z tobą też nie

to pewnie z nami wszystkimi tak jest

 

[Gość brzoza]

gdy się wybieram w dalszą drogę to jej mówię : jak się zapowietrzysz to zamienię cię na nowszy model moja droga lub przesiądę się do dziadka ""Tipo""i o dziwo na razie się nie obraziła

 

[Gość blowal]

nie mam problemów z psychiatrą

ja też nie, zawsze mi mówi: "jestem z pana dumny, kolejna poprawa"

 

a wracając do tematu, to przyznam, że zdarza się: aśka, asia, maleńka

 

[Gość zibi]

Każdy samochód symbolicznie opijam i kieliszek ląduje na masce,taki niby chrzest celem odpędzenia złych mocy,a woz dostaje imię.

Moją asterkę nazwałem Flesh.

 

[Gość Tajga]

Asterix to Asterix, bywa też słonkiem, kochaniem... Czasem nawet przytulę się do jego kierownicy, albo przynajmniej ją pogłaszczę - to jak drapanie za uszkiem

 

Chciałam z tego miejsa nadmienić, że również nie mam problemów z psychiatrą... bo się z nim nie widuję nigdy nie wiadomo co mógłby stwierdzić

 

[Gość huri_khan]

Ja najczęściej mówię "mała".

Przy wyprzedaniu "Dawaj mała, wszystkie konie muszą pracować"

 

[Gość Anonymous]

Tak siakoś zdarzyło mi sie kilka razy pochwalić moja asterkę... najdłużej do niej gadałem jak pokazała jednemu chwalipięcie co ma pod maską, choc z zewnątrz tak bardzo niepozorny kombiaczek ale za to z 2.0 16v... pozamiatała calibrę z podobnym serduszkiem... Uuuuchhh, ash sie czasem za bardzo wkręcam...

 

No ale jak do tej pory to najwiecej mówiłem do mojej ex cytrynki: "jedziesz cholero czy nie!!!"... i tesh słuchała, bo jechała.. albo nie...

 

[ Dodano: Wto Mar 20, 2007 21:46 ]

...oczywiście nie miałem nic złego na myśli pisząc o calibrze, ale o tym kolesiu co pajacował czego to on nie potrafi...

 

[Gość Anonymous]

a ja mówię poprostu Astra