Problem alternator/akumulator

[Gość Anonymous]

witam forumowiczów,

 

na początek informuje że jestem nowy w tematyce auto-moto (moje pierwsze auto, miesiąc po kupnie, 5 letnia zafira .

 

kilka dni temu próbując dostać się do auta stwierdziłem że nie działa elektryka (centralny zamek nie odpowiadał) pomiar akumulatora dał 0,3V (dzień wcześniej auto jeszcze było sprawne). Po podłączeniu akumulatora od stojącego obok sąsiada udało się auto odpalić, ale po odłączeniu całkowicie gasło. Akumulator nie ładował się nawet po kilku minutach pracy silnika. Laweta, firmowy warsztat opla - niby wymienili alternator na nowy.

 

Od wczoraj zauważyliśmy dziwne odgłosy z pod maski po zatrzymaniu (jakby coś się przelewało). Zmierzyłem napięcie na akumulatorzy przy wyłączonym silniku - 14,6V, podczał włączonego silnika 15,8V. Miałam również wrażenie przy wysiadaniu z auta że coś śmierdzi. Całość układa mi się w jedno - warsztat poszedł na całość przy "naprawie" alternatora i teraz mój akumulator się gotuje podczas jazdy.

 

Moje pytanie, czy mogę/powinienm coś jeszcze sprawdzić, się upewnić zanim zacznę atak na warsztat? Czy może to normalne po wymianie alternatora? Czy po takim całokowitym rozładowaniu akumulatora a teraz (chyba) przeładowaniu jego żywotność uległa skróceniu i czy żądać od warsztatu nowego akumulatora na ich koszt?

 

Dodaje że mam firmową gwarancję opla na 5 lat od dnia kupna, ale od pierwszych dni mam wrażenie że ten salon/warsztat robią sobie jakieś żarty.

 

dziekuje za odpowiedź.

 

[kicaj]

wracac do warsztatu i niech naprawiaja - wyglada ze altek to ni ejedyny problem - za duze ladowanie no i niech sprawdza/wymienia akku

 

IMHO nic wiecej nei musisz robic

napiecie na akku 14V to juz masakra i pewnie trzeba bedzie go wymienic a ladowanie 15 V to juz zabojstwo dla elektroniki i akku

 

jak najszybcie jechac do serwisu i niech naprawiaja

no i niech to oidnotuja w ksiazce