Podświetlenie wskaźników i inne cyrki z elektryką

[Gość p1niu]

Witam,

 

Mam niemały problem z elektryka w mojej Vectrze-B 16V 1.6 z 1999r. i liczę na Waszą pomoc.

 

Pewnego dnia, po zapaleniu auta, ni stąd ni zowąd, zgasło mi podświetlenie wskaźników oraz podświetlenie

przycisków od klimatronika (wobec czego zakładam że to nie żarówki). W pierwszym etapie był problem wyłącznie z podświetleniem,

także jadąc w nocy, mocno wytężając wzrok mogłem zobaczyć prędkość, obroty, poziom paliwa, temperaturę.

 

Następnie po kilku dniach problem się niestety pogłębił - oprócz podświetlenia, przestały działać zegary wszelkie (wszystkie wskazówki w pozycji zero)

oraz wskaźniki - jednym słowem grobowa ciemność na desce rozdzielczej.

Zauważyłem, że zaraz po odpaleniu samochodu, nie działają również kierunkowskazy, co wcześniej nigdy nie miało miejsca!

 

I teraz jest ciekawostka prawdziwa - po dodaniu gazu i osiągnięciu wyższych obrotów (aż silnik zawyje głośniej),

nagle zapala się wskaźnik ładowania (czerwony z symbolem akumulatora) oraz wskaźnik ABS i w tym samym momencie nagle

zaczynają działać kierunkowskazy. Zostaje tak do momentu zgaszenia silnika.

 

Samochód zawiozłem do serwisu, zmierzyli napięcie ładowania: 11.75V. Za małe.

Wymienili regulator napięcia, szczotki węglowe i skasowali 200zł

Niestety problem z brakiem podświetlenia, wskaźnikami, ABS, kierunkowskazami wcale nie zniknął - samochód dalej

zachowuje się w dziwny sposób i muszę "przygazować" żeby uruchomić kierunkowskazy, a podczas jazdy cały czas

pali się lampka czerwona od alternatora oraz pomarańczowa ABS (który oczywiście nie działa).

 

Co to może być? Zwarcie jakieś? Gdzie?

Czytałem kilka innych wątków z podobnymi problemami i widziałem że to może być cały ten multimetr (regulator czasu)

- postaram się coś takiego gdzieś dostać i zobaczymy czy wymiana pomoże w tym przypadku...

 

Jeszcze dodam tylko (choć nie wiem czy to mogło mieć wpływ tutaj),

- pierwszym jakimkolwiek niepokojącym objawem elektrycznym (zanim nastała ciemność na desce rozdzielczej)

była mrugająca lampka w bagażniku, która wcześniej paliła się ciągłym światłem, a stało się to w czasie ostatnich mrozów

syberyjskich w grudniu.

Czy taka "pierdółka" mogła pociągnąć za sobą cały opisany przeze mnie ciąg usterek???

Jak się do tego zabrać?

 

Liczę na waszą pomoc, bo mnie już witki opadają na tą Vectrę...

 

[Gość Anonymous]

Z tym regulatorem to fajna cena ) A powiedzieli Ci kolego jakie masz ładowanie po tej wymianie ?? Badałeś bezpieczniki ?? Bo od tego bym zaczął.Przynajmiej samo podświeltenie mogło paść z powodu bepiecznika.Zbadaj ładowanie jak masz czym i daj znać ile V pokazuje na wolnych obrotach.

 

[Gość p1niu]

W sumie problem został już rozwiązany!!

 

Sam nie robiłem w końcu niczego, oddałem do elektryka-magika i zrobił w kilka godzin.

Okazało się, że nastąpiło zwarcie w wiązce przewodów idącej pod progiem od strony kierowcy

(pewnie dlatego pierwszym objawem była migająca lampka w bagażniku).

Po zrobieniu porządków z tymi przewodami, wszystkie objawy które wymieniłem zniknęły:

kontrolki wszystkie OK, ABS działa, kierunkowskazy również.

 

Jedyne co zostało, to brak podświetlenia zegarów (tylko zegarów, podświetlenie przycisków od klimatronika już są OK) - podejrzewam, że z tego wszystkiego żarówka pod zegarami dostała kopa i przestała świecić, więc będę ją sobie musiał jakoś wymienić.

 

A ta wymiana szczotek i regulatora w pierwszym serwisie (bosch-service) pewnie nie była w ogóle potrzebna bo nic to nie dało. Źle zdiagnozowali problem i nie potrafili sobie z tym poradzić przez ponad tydzień, więc na pewno będę się odwoływał i żądał zwrotu pieniędzy, bo elektryk zrobił to od razu.