Skocz do zawartości

Peknięty lakier przy wgnieceniu błotnika. Jak naprawić?


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Pożałowałem gazu i mam za swoje. Zbyt delikatnie wjeżdżałem do garażu, a że mam ciut sliski wjazd więc auto mi zjechało i lekko się oparło lewym błotnikiem. Sprawa wygląda tak, że ok 3 cm od krawędzi zderzak - błotnik zaczyna się wgniecenie, nie kosmiczne, tak z 6 cm dlugie i z 3 wysokie. Troche przydarte jest, ale tylko bezbarwny, ale od górnej krawędzi, tam gdzie fabrycznie idzie załamanie, mam popękany lakier :wesoly:

 

Teraz tak, na chłopski rozum wydaje mi się, że te metody bez lakierowe usuwania wgnieceń odpadają z racji pękniętego lakieru. Nie chce zeby się jakieś dziadostwo zaczęło dziać i chciałbym to naprawić. Odciśnięcie chyba nie będzie problemem, mój brat z wieloletnim doświadczeniem blacharza zna się na tym. Kwestią pozostaje malowanie. Co proponujecie?

 

Autko, Astra III '04, srebrny metalik (poszukam kodu koloru), według strony opla, na oko, jest to srebrny - Sovereign.

 

Jak to by można rozwiązać bez lakierowania całego błotnika?

 

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 11:03 ]

Kod lakieru Z 157. Postaram się zrobić zdjęcie i wrzucić. Można by to wyprostować i na zime przelecieć bezbarwym, a w lato dopiero zrobić na gotowo?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kod lakieru Z 157. Postaram się zrobić zdjęcie i wrzucić. Można by to wyprostować i na zime przelecieć bezbarwym, a w lato dopiero zrobić na gotowo?

Jeżeli chcesz zostawić to na zimę, to na pewno musisz zabezpieczyć by nie dostało wody.

Mam taki sam lakier, zamówiłem po kodzie takie sztyfty Oplowskie aby nie było różnicy i jest.... zaprawka ma odcień bardziej złoty. Lipa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ma przyjechać brat, blacharz i chcemy to wyrównać. Będzie trzeba chyba nadkole ściągnąć aby to wypchnąć, tak? Bo raczej za błotnik ciężko inaczej się dostać. Wlaśnie gdyby lakier nie pękł to nie byłoby tak źle, ale właśnie jest inaczej i musze to zabezpieczyć przed wodą.

 

Właśnie to całe ryzyko, że będa inne odcienie itd. 8)

 

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 14:09 ]

Wygląda to mniej więcej tak:

Dołączona grafika

Na dolnym zdjęciu widać linie pęknięcia lakieru.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jak Ci brat to wyciągnie to i tak bedzie trzeba nanieść trochę szpachli. W sumie to nie jest dobra pogoda na lakierowanie. Radziłbym przemalować byle czym na razie, zeby nie dostała sie woda, a jak chcesz bawić sie z tym sam to dopiero jak sie zrobi ciepło. Lakiernik nie powinien Ci malowac całego elementu tylko ten kawałek a reszte powinien "zacieniować" i powinno być dobrze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się, chociaż zdjęcie nie ukazuje rzeczywistych rozmiarów wgniecenia jak i głębokości, ale znać będzie, bez wątpienia. No właśnie otóż to, ale co polecacie? Bezbarwnym to miejsce przejechać żeby wytrzymało do lata? Są takie w spray'u?

 

[ Dodano: Czw Sty 21, 2010 16:23 ]

Byłem dzisiaj w miejscowym sklepie z farbami itp. Mają tam lakier bezbarwny, samochodowy akrylowy w spray'u. Będzie dobry na przetrzymanie do lata?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak bez problemu można coś takiego kupić w każdym sklepie zajmującym się farbami lakierami itd :)

będzie dobry tylko musisz odpowiednio przygotować tą powierzchnie i robić to w garażu najlepiej w rozgrzanym otoczeniu przetrzyj to jakimś papierem ściernym 200 albo 300 i przemaluj przystaw jakąś grzałkę koło malowanego obszaru tak alby temp. nie była za niska i gotowe to powinno uchronić to miejsce przed korozją i zobacz jak to wygląda od wewnątrz nadkola.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności