Corsa B - nierówna praca przy zimnym silniku

[Gość Anonymous]

Witam,

 

pacjent - Corsa B, 1.4, Benzyna.

Około 3 tygodni temu zaobserwowałem w mojej corsie nierówną pracę silnika przy jego dużym wychłodzeniu, gdy np. stał co najmniej 8 godzin w temperaturze 0 stopni lub niższej. Objawiało się to jego lekkim dławieniem po uruchomieniu, były też wyczuwane większe wibracje przenoszące się na cały wóz. Po ruszeniu auto nieco szarpało, tak jakby nie dostawało pełnej dawki paliwa - jechało normalnie i nagle potrafiło szarpnąć do przodu, jakby nagle został wciśnięty hamulec. Podobnie po wciśnięciu gazu silnik nie wchodził na odpowiednie obroty, tak jakby nie dostawał swojej porcji paliwa, ale po sekundzie potrafił już nagle "wyskoczyć" do przodu. Sytuacja normowała się po około 5 minutach od uruchomienia silnika i potem już było ok. Dławił się też najczęściej na niskich obrotach, po dodaniu gazu kręcił się ładnie.

Podobna sytuacja miała miejsce po nagłym obniżeniu prędkości, np. po zjeździe z autostrady i wrzuceniu trójki.

Wstawiłem auto do warsztatu, wymieniłem filtr paliwa, z którego wylało się dużo brudu, wymieniłem świece. Mechanik powiedział, że przy tak zanieczyszczonym filtrze pompa paliwowa pracowała na 30% swojej wydajności, ale teraz powinno być w porządku. I wszystko było ok przez kilka ostatnich dni, dopóki temperatura na zewnątrz utrzymywała się poniżej -10 stopni. Wczoraj wzrosła do 1-2 stopnia i wszystkie objawy powróciły (być może to zbieg okoliczności). Silnik na początku dławi się na niskich obrotach, potem wraca do normalności.

Filtr powietrza i olej w silniku były wymieniane około 9 miesięcy temu.

 

Mój mechanik chyba nie do końca wie o co chodzi i chce zabierać się za rozbieranie głowicy silnika, a ja wolałbym najpierw wykluczyć inne, prostsze i tańsze możliwości. Czy ktoś z Was miał podobny problem?

 

Pozdrawiam

 

[Gość Mr. Speed]

Możliwe, że dławi go bo może być troche wody w paliwie co czesto się właśnie okazuje zimą. Paliwo z wodą wpada na cylinder no i "buch" szarpnięcie Są takie "fajne" preparaty dostępne na każdej stacji benzynowej, w takich buteleczkach niebieskich i czerwonych po ok. 200ml (nie pamiętam nazwy) i rozciencza się je z paliwem a potem działają czyli wytracają wodę z paliwa:) Nie jestem pewien czy mam rację co do tego, ale na ludzki rozum to może być przyczyną tego szarpania... chyba Napisałeś, że wymieniłś świece, a przewody też To też może być przyczyną

 

[Gość Anonymous]

Możliwe, że dławi go bo może być trochę wody w paliwie co czesto się właśnie okazuje zimą. Paliwo z wodą wpada na cylinder no i "buch" szarpnięcie Są takie "fajne" preparaty dostępne na każdej stacji benzynowej, w takich buteleczkach niebieskich i czerwonych po ok. 200ml (nie pamiętam nazwy) i rozciencza się je z paliwem a potem działają czyli wytracają wodę z paliwa:) Nie jestem pewien czy mam rację co do tego, ale na ludzki rozum to może być przyczyną tego szarpania... chyba Napisałeś, że wymieniłś świece, a przewody też To też może być przyczyną

Też o tym pomyślałem, szczególnie, że objawy wróciły dokładnie tego dnia, gdy temperatura podniosła się powyżej 0 stopni. Przewody nie były wymieniane, ale czy same przewody nie byłyby przyczyną ciągłej nierównej pracy? Samo nagrzanie silnika nie powinno w tym wypadku mieć chyba znaczenia?

 

PS. Silnik nagrzewa się poprawnie, po 3-5 kilometrach wchodzi na temperaturę i utrzymuje ją na stałym poziomie.

 

Poprawiłem literówkę/ andrzej_m55

 

[Gość gtszudi]

mi to wyglada na swiece/przewody/czujnik temp na kompa

 

[Gość Anonymous]

Świece są wymienione, więc odpada. Czujnik temperatury? W jaki sposób mógłby zaburzać pracę silnika "na zimno"? Co więcej - w jaki sposób mógłby nagle chwilowo zaburzać pracę po zjeździe z autostrady (zmniejszenie prędkości/zmniejszenie ilości paliwa)?

 

[Gość gtszudi]

dzieki niemu komp wie jaka jest temp silnika i jak ma dawkowac paliwo. a na zimno odpowiada za ssanie.

 

[Gość konrado666]

Ja mam to samo. Przewody mam nówki, świecie troche starze, ale po 2 minutach przegazowania lekkiego corsy wszystko dziala dobrze.

 

[Gość maniek02]

ostatnio też miałem podobnie... świece wymienione 3 tyś km temu, kable 10 tyś km temu... filtry itp itd też... Pany okazało sie ze 1 świeca była nie dokrecona.... i na zimnym popierdywał, szarpało nim itp itd też miał takie

 

Po ruszeniu auto nieco szarpało, tak jakby nie dostawało pełnej dawki paliwa - jechało normalnie i nagle potrafiło szarpnąć do przodu, jakby nagle został wciśnięty hamulec

identyko było

 

[Gość konrado666]

a zgadnijcie co ja mialem hahaha nie mialem paliwa i dusila sie resztkami dlatego pierdziala. Wlałem paliwo i teraz odpala odrazu bez problemow

 

[Gość Anonymous]

Ja mam to samo. Przewody mam nówki, świecie troche starze, ale po 2 minutach przegazowania lekkiego corsy wszystko dziala dobrze.

I nie będziesz nic z tym robił? Od kiedy tak masz? Zaczęło się w zimie czy wcześniej, jak jeszcze temperatury były wyższe?

 

ostatnio też miałem podobnie... świece wymienione 3 tyś km temu, kable 10 tyś km temu... filtry itp itd też... Pany okazało sie ze 1 świeca była nie dokrecona.... i na zimnym popierdywał, szarpało nim itp itd też miał takie

To raczej wykluczam, bo objawy były identyczne przed wymianą świec, potem przez klika dni było ok, a potem znów się zaczęło.

 

dzieki niemu komp wie jaka jest temp silnika i jak ma dawkowac paliwo. a na zimno odpowiada za ssanie.

No ok, zakładając, że to to, to czy możliwe jest, że wszystko jest w porządku jak jest mróz (ogólnie poniżej zera), a jak się podniesie do 0-2 stopni, to głupieje?