Skocz do zawartości

problem z alternatorem


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

witam.

 

Czy ktoś wie, jak wyjąć alternator spod maski?

 

Opcja od góry wydaje się niemożliwa.

 

Próbowałem od dołu, ale też bez efektu.

 

Czy ktoś ma pomysł, co najlepiej wykręcić, żeby go wyjąć?

 

Mam silnik 1.6 16v z instalacją gazową.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

u mnie przy wężach ktoś zamontował parownik od gazu,

jest tam trochę ciasno, wolałbym tego nie ruszać.

 

Myślę, że alternator powinien wyjść jakoś z dołu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Gość saszka1989

A podepnę się pod temat ;-)

 

Mam problem z alternatorem.

Wszystko zaczęło się od zerwania paska wieloklinowego, który rozpierniczył mi rolkę napinacza (lub na odwrót).

Jak się okazało w alternator wkręciło się jakieś 1.5m ! starego paska...

Spodziewałem się, że mogło się coś w nim posypać, więc nóż w dłoń i zacząłem delikatnie po kolei odkroiwać kawałki. Gdy już się uporałem ze starym paskiem zauważyłem że kawałek starego paska wszedł troszeczkę głębiej w alternator, jego też dało rade wyciągnąć tyle,że razem z nim wyszła też taka okrągła cieniutka blaszka, myślę sobie podkładka jakaś ale ładowanie jest czyli wsio ok.

 

No ale, że live is brutal coś zaczęło hałasować, teraz na wierzchu (tzn. na tej widocznej części "A" u mnie jest tam widać jakieś 4mm śruby) widać takie pęknięte łożysko, coś jak na rys. 2 xD Tera słychać jakieś świsty i buczenie z altka,

 

I teraz tak, jak się to profesjonalnie nazywa, i czy da się to naprawić/wymienić :beer:

Dołączona grafikaDołączona grafika

PS> Marka alternatora to Delco Remy

 

Jutro z rana postaram się zrobić zdjęcie tej cześć, może ktoś z Was będzie wiedział o co chodzi :beer:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż

Ta cieniutka blaszka to może zewn. osłona łożyska (łożysko z końcówką 2Z czyli podwójnie zakryte - od zewn. i wewn.)

to z rys. 2 to jakby wianuszek - jego część

Wstępnie z opisu można wywnioskować, iż altek będzie do demontażu

a owo łożysko do wymiany.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość saszka1989

DAROMV6, rano trochę pogrzebałem przy altku i tak się te łożysko rozleciało, że silnik nie miał siły ruszyć altkiem.

Zdjąłem pasek i pojechałem na warsztat, tam wymontowali i rozkręcili alternator. DO wymiany jest te łożysko tak jak mówiłeś, i jeszcze przy odkręcaniu śruby od ładowania poszła jakaś cewka.

Chłopaki mówili że w 100 może się zmieszczą, zobaczymy :beer:

 

 

EDIT. No i lipa, wzięli 130zł za wymianę łożyska i po 200km altek padł, a dokładniej przy wyłączeniu stacyjki świecą lekko kontrolki w tym jedna intensywnie od ładowania. Co w szukajce wskazuje raczej na diody.

 

Prawdopodobnie wiem czemu padły te diody, przy odkręcaniu tej śruby z kablem od ładowania urwała im się jakaś kwadratowa kosteczka. Koleś pojechał po części i elektronicy w sklepie powiedzieli, że jest ona zupełnie nie potrzebna (nazwali to czyścikiem czy jakoś tak) Nie wiem jak profesjonalnie nazywa się ta "część" ... Czy padnięcie diod mogło być tym spowodowane?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbiórka np mogła to spowodować

Wystarczy że poleciała śrubka

a złożone zostało choćby "na sztukę"

nazwali to czyścikiem

jakaś nazwa własna sprzedawcy

Fotkę jakąś tej urwanej części masz?

 

Jak za wymianę samego łożyska - no cóż, ich robota - ich cennik

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wiktor1987

Ja potwierdzę że to będą diody bo rok temu u siebie w astrze miałem to samo. Przy wyłączonym zapłonie świeciła się kontrolka ładowania akumulatora. Radzę żebyś odłączył akumulator bo rano może Ci samochód nie odpalić, ja będziesz chciał np. do warsztatu jakiegoś jechać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość saszka1989

DAROMV6, no właśnie nie za bardzo bo została w warsztacie, ale to był taki czarny sześcianik z jakimś drucikiem, miał może sciankę z 1-1.5 cm.

A cennik sam mnie zdziwił, ale teraz raczej wielkiej łaski nie zrobią z naprawą, bo przed składaniem powiedziałem że biorą na własną odpowiedzialność działanie alternatora bez tej części.

Wczoraj działał ok, dziś wracam z trasy, zapaliły się kontrolki ładowania i (!), mysię znowu pasek, ale ten jest na sowim miejscu, zgasiłem , odpaliłem auto prze gazowałem i znikły.

 

Edit.

Znalazłem fotkę Dołączona grafika

W prawdzie mam altka Delco ale bardzo podobnie to wyglądało

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności