Zablokowana stacyjka

[Gość KrzysiekA]

Witam Wszystkich.

Dzis w mojej Vektrze pojawił sie nastepujący problem: po włożeniu kluczyka do stacyjki okazało sie, że nie mogę go przekręcić, sprawdziłem kierownica nie była zablokowana.Po długich próbach udalo sie mi przekręcic kluczyk. Po wyłączeniu silnika, znów nastapiła blokada stacyjki. Nigdy wcześniej nie miałem żadnych problemów ze stacyjką, a teraz nie da sie przekręcić kluczyka. Czy ktoś mial może podobną sytuację???Czy jest możliwa napraw czy konieczna jest wymiana stacyjki??? Jakie są ewentualne koszty naprawy??

Z góry dziekuje za jakąkolwiek podpowiedz:)

 

[hadzii123]

Popatrz na to

http://forum.vectraklub.pl/index.php?showtopic=25858&st=18

http://forum.vectraklub.pl/index.php?showtopic=25858&st=22

 

[Gość leszek 398]

Odgrzewam kotleta, bo problem ze stacyjką kosztował mnie sporo nerwów i straconego czasu.

Jeśli stacyjka od czasu do czasu lekko Wam się przycina, nie lekceważcie tego...

Ja to olałem, bo ponoć 'ten typ tak ma'.

Do wczoraj... zatrzymałem się pod sklepem, wchodzę do samochodu z zakupami i.... koniec jazdy.

Stacyjka zablokowana na amen w pozycji 0, do tego włączona blokada kierownicy.

Wpisuje w Google "Zablokowana stacyjka Opel" i dziesiątki tematów.

Rada: 'wyciągnąć wkładkę (bębenek) i oddać do regeneracji/naprawy'

Tak, tylko żeby to zrobić, trzeba najpierw przekręcić kluczyk....

Pomijając fakt że przy zablokowanej kierze, jest już problem ze zdjęciem plastikowej obudowy, bo 2 wkręty są pod nią i żeby je odkręcić (a nie wyłamać) trzeba po prostu skręcić kierownicą.

Chcesz wymontować całą stacyjkę, a nie tylko wkład?

Śruby są fabrycznie poukręcane.

Z przekręceniem kluczyka w pozycje 1 męczyłem się dobre 40minut- bezskuteczne.

Nie pomogło stukanie, pukanie, szarpanie, manewry 'w prawo, w lewo' wyciąganie i wkładanie kluczyka itp

W akcie desperacji "utopiłem" stacyjkę w środku WD-40 - nic to nie dało.

Na forum Vectry później przeczytałem że WD-40 jeszcze pogarsza sprawę.

Odpuściłem.... auto zostało na parkingu pod sklepem.

W międzyczasie zadzwoniłem do jedynego w okolicy zakładu jaki znalazłem w internecie -Naprawa i regeneracje zamków i stacyjek, dorabianie i kodowanie kluczy itp. Facet nie przyjedzie na miejsce, muszę wymontować stacyjkę/wkładkę i mu przywieść.

Do auta podjechał znajomy elektro-mechanik, też się trochę pobawił się z 'nieinwazyjnym' odblokowaniem, drugi niewytarty kluczyk- nie pomógł.

W końcu stwierdził, że wtarga Vectrę na lawę i zabierze do siebie.....

Dziś jestem bez samochodu i jeszcze nie wiem ile ta "impreza" będzie kosztować.

Edytowane 4 Lipca 2013 przez leszek 398

 

[Gość Gawlak]

tak sie konczy lekcewazenie jak cos sie zaczyna dziac

jak zaczyna sie blokowac czy coklwiek niepojocego ze stacyjka to jechac do speca

naprawi raz dwa

koszt kolo 100-150 zeta (tyle mniej wiecej to kosztuje)

a nie pozniej lawety i inne cuda