Skocz do zawartości

Wasze przygody"usterki" z innymi autami niż Opel


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Większość to dawne historie, jak to jeszcze woziłem się ojcowymi brykami na miejscu pasażera :cry:

 

Mieliśmy stare BMW 518, na wycieczce w lesie urwał nam się tłumik zaraz za silnikiem, ryk był niesamowity, z szorującą rurą jeździliśmy po wsiach w poszukiwaniu spawarki, w końcu się ktoś znalazł z kanałem i spawarką...ale pamiętam, że słone pieniądze za to wziął http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/sad.gif

 

To samo BMW, ojciec rozpędził się na drodze, która była wysypana tłuczniem. Łącznie jechało 5 osób, więc auto dociążone. Jechaliśmy dość szybko, a że zawieszenie nie było za dobre, bejka się rozbujała i nagle ŁUP coś w podwozie...Ojciec zwolnił, dojechaliśmy do sklepiku przy jakiejś wiosce, wysiadam z auta i patrzę pod spód. A tam ciurkiem olej zasuwa z miski ??? Momentalnie zapaliła się kontrolka i koniec jazdy. Na szczęście w owej wiosce mieli kanał i spawarkę, więc udało się naprawić.

 

Volvo 264 GLE - rodzice przyjechali do mnie na wczasy w odwiedziny do Nałęczowa. Gdy wracali, zaraz pod Nałęczowem wydmuchało uszczelkę spod głowicy, za samochodem gęsty, biały dym. Jakoś pomału dojechali do Łodzi i silnik się nie zatarł ???

 

Inne Volvo 244 - ojciec kupił kiedyś z TV Mango GDynia dodatek do oleju do silnika, jakiś uszlachetniacz magiczny, że co to nie za cudo reklamowali. Auto po jakimś czasie sprzedał, nabywca po kilku dniach dzwoni do ojca i pyta się, co pan robił z tym silnikiem, bo wymienił olej i mu się silnik zatarł... Żeby silnik się w Volvo zatarł, to niezłe musiało być to gówno z Mango Gdynia...Dobrze, że nie wlał dodatku do automatycznej skrzyni biegów.

 

Ford Scorpio - ojciec wyprzedzał powoli autobus, a nagle z naprzeciwka nadjeżdża straż miejska. Ojciec się zatrzymał na lewym pasie, równolegle do autobusu. Patrzę, a kierowca strażak rozmawia przez swoją krótkofalówkę, nas nie widzi i nie hamując - ŁUP w nasz przód - zderzak poszedł, hałas ogromny. Zaraz zjechaliśmy na bok, chwilę potem przyjechała policja. I tak staliśmy za nami policja, w środku ja w Scorpio, a przed nami straż miejska. Oczywiście dookoła pełno gapiów. Niestety wina była nasza, bo na ulicy była bardzo wytarta linia ciągła, ale była. Komentarz policjanta - panie, trzeba było się rozpędzić i mocniej w nich walnąć :)

 

Fiat Ritmo (moje pierwsze własne auto http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/wink.gif ) - wjechałem w zimę w piękną zaspę, ratując się przed wjechaniem w tyłek nierozgarniętemu kierowcy, który nagle zahamował i zaczął skręcać. Huk ogromny, ale zupełnie nic się nie stało :) Wsteczny i jedziemy dalej.

 

Z Fiatem Ritmo miałem kilka innych historyjek, takie jak zatarta pompa paliwa, złamany pedał sprzęgła, pęknięty resor, zerwana linka gazu, zerwana linka sprzęgła, odkręcona linka sprzęgła, dziurawy bak paliwa,z którego lało się strumieniem paliwo, wąż który spadł z chłodnicy w zimę....i 2 remonty silnika :) ale autko miło wspominam.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.opel24.com/topic/3269-wasze-przygodyusterki-z-innymi-autami-ni%C5%BC-opel/page/9/#findComment-324051
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 84
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Anonymous

Ja osobiście nigdy nie wsiądę już do renault Clio :D;/ podziękuję! Pożyczyłem od Chrzestnej Clio na zakupy... To najpierw jak jechałem pomyliłem drogę. Wjechałem w jakąś uliczkę i musiałem zawrócić i mnie policja na kontrolę zatrzymała:/ i dostałem mandat za brak gaśnicy, bo ciotka zapomniała kupić :wesoly: potem włączyła mi się wyycieraczka z tyłu i nie mogłem jej wyłączyć, ale to jeszcze nic ruszając ze skrzyżowania w ręce została mi gałka od dźwigni zmiany biegów :):shock: Żeby jeszcze tego było mało skleiłem ją kropelką i mi wsteczny nie chciał wskoczyć, bo dźwignia którą się podnosi skleiła się :D także ja już francuzom podziękuję :D:D

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.opel24.com/topic/3269-wasze-przygodyusterki-z-innymi-autami-ni%C5%BC-opel/page/9/#findComment-323739
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Jeden mój dobry znajomy zaproponował po obiadku jakis wypad za miasto poczym zebraliśmy się w 4 osoby i ruszamy celem był Zalew Sulejowski ok 60 km od Łodzi pojechalismy Polonezem Caro+ 1.6 w benzynie od mojego kolego ojca bo moje auto było u mechanika po czym w pierwszą stronę kolega który zaproponował wyjazd trochę się skuł i tyle sobie zwiedził w drodze powrotnej złapaliśmy jeszcze kapcia gdzie musiałem zmieniać opone bo rozwaliła się dosyć poważnie reszta towarzystwa też już podchmielona ale fajnie było nie licząc dosyć póznego powrotu zażyganego tyłu auta przez kolege i tego kapcia to spoko było polecam takie wypady z nie nacka są najlepsze ale trzeba trochę sie kontrolować :D

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.opel24.com/topic/3269-wasze-przygodyusterki-z-innymi-autami-ni%C5%BC-opel/page/9/#findComment-323686
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności