1.6 55kW 8V C/E16NZ Szalejące obroty.

[Gość arek78lodz]

O ile dobrze mi sie wydaje to masz katalizator. Przy zawalonym katalizatorze wystepuja problemy z odpalaniem raz zapali raz nie a przewaznie odpali z pociagu. Jesli stwierdzisz ze jest iskra (na wszystkich swiecach) jest paliwo to zerknij na kata. Czasem zastanawiam sie po kiego .... ktos to wynalazl. Jak jest nowy i zalejesz swiece to odparuje jak jest stary to sie zapycha i mogila a w dieslu to idzie sie pociac. Poprostu masakra

 

[Gość maciekk77]

Wziąłem osobę by włączała zapłon a ja kręciłem aparatem zapłonowym i w pewnym miejscu zaczął po pyrkiwać silnik ale strzela w filtr powietrza i zapalić nie chce.Masakra bo To jest astra z 92 roku i jeśli dobrze widziałem to jest tam katalizator.Czy jesli odkrece katalizator to powinna zapalić?Czy pierw zaciągnąć astre i zobaczyc czy odpali na zaciąg?

 

[Gość maciekk77]

Wywaliłem katalizator i niestety jak nie gada tak nie gada,nie mam juz siły,oddam chyba na złom te granatowa kupe.rece opadają.

 

[Gość maciekk77]

Jak sprawdzic czy gubi iskre pod cisnieniem?

 

[Gość wojtasek]

weź wode w butelce od mycia szyb, otwórz maske najlepiej wieczorem i psikaj po kablach silniku i zobacz co będzie a może źle mówię to olej sprawę

 

[Gość maciekk77]

nie wiem czy to cos zmieni skoro kable,swiece,palec,kopułka są nowe.Dodam że wymieniłem tez selenoid zwany czujnikiem halla i rece opdają, jedyne co pozostało to wymienic moduł. Juz sam nie wiem co dalej,chyba wezme siekiere i po sprawie.

 

[Gość maciekk77]

I astra pali w koncu! metodą prób i błędów po wymianie wszystkiego co możliwe,uszkodzony był moduł i selenoid. Z mechanicznych - wtryskiwacz.Astra pali i jezdzi. Martwi mnie jeszcze tylko na wolnych obrotach, swiecąca kontrolka od oleju mimo ze jest prawidłowy jego stan.

 

[Gość Zamor89]

Niezła historia z tą astrą. Gratuluje cierpliwości. Jeśli chodzi o kontrolkę oleju to na bank będzie czujnik. Wymień czujnik i będzie ok. koszt to jakieś 15zł i 15 minut roboty;p

 

[Gość marcin84]

Witam

Mnie powoli moje auto zaczyna wnerwiać. Chodzi o to że wiesza mi się na obrotach tak ok 2000. Ale jest tak, że jak odpale to ma normalne obroty, dopiero jak wcisnę gaz np do 2500 to z obrotów już nie chce zejść i zostaje na 2000. Silniczek krokowy był wymieniany wcześcniej bo też się tak działo i nic nie pomogło, teraz był czyszczony i jak przekręcam zapłon to ładnie się wysuwa.

Pomyślałem, że czujnik temperatury, ale dzisiaj zauważyłęm, że jak się silnik zagrzeje to obroty spadają do 1400-1500 więc ssanie jakby się wyłączało. Zostaje jeszcze coś co podbija obroty. Niesczelności nie zauważyłem, robiłęm nawet próbe z papirosem i nigdzie nie wciągał dymu.

Nie wiem gdzie jeszcze szukać ?

Podpowiedzcie jak ściągnąć wtyczkę z tego je...nego czujnika temperatury bo za nic nie moge sobie z nim poradzić, są jakieś druciki ale nie wiem jak to ruszyć.

A uszkodzony czujnik może powodować wzrost obrotów aż do 2000 czy n jest tylko od ssania na któym obroty mają ok 1100-1200.

 

[Gość marcin84]

Pomyślałem jeszcze, że może to map sensor, ale wyczytałem, że od tego by gasł.

Mógłby podć ktoś wartosci jakie powinien mieć na wyjściu ten czujnik.

Nie wiem jeszcze gdzie znaleźć filtr par paliwa oraz jak to wogóle wygląda, bo tam podobno dochodzi wężyk od przepustnicy, może tam ciągnie powietrze.

Druga sprawa to nieraz po drugim czy trzecim odpaleniu obroty trzyma ok.