Problem z akumulatorem

[Gość rafcioa]

Astra III 1,7 CDTI rocznik 2005

Mam problem z akumulatorem, który zaczął się od 5 dni - przy rozruchu samochód odpala bez problemu i jedzie, ale po przejechaniu kilku km (2-3km) zapala się czerwona kontrolka akumulatora, chwilę po niej zaczynają zaświecać się kontorlki ABS, poduszka, przestaje działać komputer i dmuchawa, giną światła i kierunkowskazy oraz wspomaganie.

Gdy wyłączę po tym wszytskim samochód nie odpala - wygląda to jak odpalanie przy rozładowanym akumulatorze, zakręci i nie pali.

Dopiero zapala po podłączeniu na przewody do 2 samochodu, ale po odpaleniu i przejechaniu kilkunastu metrów problem powraca, zapala się ładowanie akumulatora i po kolej ginie wszytsko jak opiałem powyżej.

Akumulator nowy kupiony rok temu.

 

Potrzebuje pomocy bo samochód mi bardzo potrzebny.

 

[Gość tutoslaw]

Na mój rozum problem jest raczej z ładowaniem akumulatora, a nie z samym akumulatorem. Może padł Ci alternator?

 

[Gość golden2912]

jesli sie zaswieca kontrolka to nie ma ladowania

 

a i sam akumulator moze byc uszkodzony

sprobuj go pomierzyc tutaj masz jak

 

http://forum.opel24.com/tajemnice-akumulatora-vt42150.htm

 

[Gość Krzysiek22]

Naładuj akumulator, odpal silnik i zmierz napięcie na akumulatorze, jeżeli będzie mialo 13.5 -14.5 to jest dobrze, jeżeli odpalisz i napiecie Ci będzie spadać to znaczy że: albo wytarły Ci sie szczotki albo tak jak mi się stało, przewód zasilajacy od alternatora mi się urwał

 

[Gość Andzia4000]

naładowanie akumulatora na długo nie pomoże, chyba tylko tyle co by dojechac do warsztatu. Ja miałam to samo tydzień przed swiętami !! Padł regulator napięcia, a wymienic najlepiej razem z mostkiem diodowym ( są tacy mechanicy, co powiedza, ze nie, ale zaraz po wymianie samego regulatora pada mostek), koszt 500 zl

 

[Gość Krzysiek22]

Że jak? 500zł? ja za regulator napiecia i za mostek diodowy do alternatora bosch zapłaciłem łącznie chyba z 80 zł, i sam wymieniłem bo to kilka śrubek;P no ale takto jak u mechanika to dla mnie nie powinno to kosztować nie wiecej niż 50 zł, bo wiecej to złodziejstwo.

 

[Gość Andzia4000]

no niestety myślałam, że sie zapłaczę

 

[Gość golden2912]

no ale ze juz dolaczylas do nas na forum to bedzie pytac o takie rzeczy i w przyszlosci unikniesz podobnych sytuacji

 

[Gość Krzysiek22]

No Andzie ale masz chociaż fajne autko;p 2007 r;p nie to co ja;p hehehehehe

 

[Gość Andzia4000]

no tak fajne autko, ale już zatęskniłam za saxusiem (naprawa mniej bolała)