Skocz do zawartości

corsa 1.3 cdti problem z kompresją


Gość robertg28

Rekomendowane odpowiedzi

witam chciałem znowu opisac mój przypadek ponieważ moja corsa wróciła od mechanika po miesiącu czsu wzmagan i wymieniania wszystkiego jazdy po serwisach miała chodzic(odpalac na zimnym) i po dwóch dniach to samo tzn. niema kompresji na 1 cylindrze raz jest raz jej niema raz jest 26 raz 1 czasami 5 barów wszystko sprawdzone głowica dwa razy była sprawdzana w specjalistycznym zakładzie,nowe popychacze,pierscienie ,olej dwa razy wymieniony i nic rece opadaja prosze o jakiekolwiek wskazówki pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jesteś sam...

 

zaczeło się niewinnie, przyjechałem normalnie do domu, schłodzona turbina i zgaszenie.Rano zapalał i gasł po 1 s lub 2 s. Zaciągnełem do mechanika i stwierdził brak ciśnienia na 1 cyl. Wiec zaczeła sie robota :

wymieniłem pierścienie na wszystkich tłokach, głowica po palnowaniu i wymianie zaworów+uszczelniaczy, cały rozrząd z napinaczem, wszystkie uszczelki.przyszedł dzień do odbioru.samochód palił super.zrobilem nim 1100km i stało sie ponownie to samo tylko cisnienia nie było na 4 cyl. wiec rozbieramy, a tam pekniety pierścienna pół :oops:

 

teraz kupiłem pierścienie w oplu, tamte były Getza...

Jestem ciekaw czy po złożeniu zrobie wiecej niz 1000km, bo juz zaczynam w to wątpić..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pitthegreat

Ja ma 100k km, ale pewnie niedługo was dogonię (i z problemami). No cóż, do tego że corsa jest częstym gościem w warsztacie już się przyzywczaiłem. Powodzenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część

 

Napisz który dokładnie pierścień poleciał górny ? olejowy ?

 

hehe nie nie mówcie ze wstawili wam pierścienie do starej tulei cylindrowej, bez szlifu ??, wyłamanie następuje b.szybko :hyhy: tłoki nowe ?

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poleciał pierścień górny-ciśnieniowy. Kolego, to on jest mechanikiem - podobno się zna. Zle zrobiłem, że sam kupowałem części i planowałem głowice. Mam spore zniżki na części wiec chciałem zaoszczędzić. Teraz spełniłem wszystkie wymagania mechanika i jeśli coś będzie nie tak to już jego problem. ten samochód ma jeździć... Tłoki były stare, a co robił z nimi to nie wiem, jego problem.

Dziś byłem chwile u mechanika i samochód chodzi sobie na wolnych obrotach. W poniedziałek mam go odebrać .

 

P.S Nie polecam naprawy tego typu silników, można znalezć godne zainteresowania w dobrych pieniadzach. Ja taki znalazłem ale dopiero teraz, przypadkiem, mogłem jeszcze posłuchac jak chodzi ( szkoda że nie natrafiłem na namiary jednego gościa który handluje częściami do opla).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

:lol: Widze (zczytuje) ze jesteś mocno podminowany , ale wcale Ci się nie dziwie, Pozostaje mi Życzyć mechanikowi który to robi dużo szczęścia a tobie powodzenia.

 

Przekładanie silnika z rozbitka też jest pewnym rozwiązaniem (pod warunkiem że silnik jest z pewnego źródła i nie sezonował się na dworze zbyt długo (przebieg i czas))

 

Samochody tego typu (cdti)_ np w Niemczech robią rocznie nawet ponad 60 tys kilometrów rzadko kiedy dwulatek ma mniej niż 100 tys przebiegu. niestety tak to jest jednemu sie trafi drugiemu nie. Ale wydaje mi się ze ople serwisowane w Niemczech można sprawdzić, ale w Polsce już nie...:)

 

 

 

Pozdrawiam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje Combo pochodzi z salonu z Warszawy, jestem drugim użytkownikiem tego samochodu. Mam go od kwietnia 2010, miał 121 tyś jak go brałem. A natknąłem się na silnik w czasie poszukiwania części do combo kolegi (mała stłuczka), silnik siedział w Merivie z 2008 roku, oczywiście anglik, nie po dachowaniu, nie walnięta przodem tylko delikatnie bokiem, więc nie bał bym się go brać. Czas pokaże ile polata ten silnik. Jedno jest pewnie, nigdy więcej takiego silnika. Kolega ma 5 Combusiów ale z silnikiem 1,7 dti i sobie chwali, a te cdti wieczne problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności