Wycena PZU

[Gość gawek1903]

a jeszcze zapytam jak rzeczoznawca stwierdzi szkodę całkowitą to co dokładnie może to oznaczać?? większe pieniądze czy jak to można rozumieć??

 

[Gość ko78]

gawek1903, powiem ci krótko , ja wiem czym jeździłem co jest do roboty w moim aucie , gość który przyjechał na opis powiedział , że powinni mi zaproponować około 5 do 6 tyś zaproponowali 3 tyś , sam zderzak z malowaniem był tyle wart w oryginale .

Byli uparci , a mi chodziło o to żeby naprawić samochód dla siebie , a nie zarobić na tym i olać więc oddałem do warsztatu na bezgotówkową naprawę i musieli zapłacić 9,7 tyś .

Ja mam samochód zrobiony dodrze a ubezpieczalnia zapłaciła uczciwe pieniądze .

A ubezpieczyciele w większości liczą na to że poszkodowany weźmie parę zł. i oleje sprawę.

Wiec jeśli zależy Ci na zrobieniu auta , a nie żeby jeszcze coś z tego wyrwać oddaj samochód do dobrego warsztatu do naprawy pamiętając ,że koszty naprawy mogą wynieść do 100% wartości auta jeżeli robisz to z z OC sprawcy.

 

[Gość gawek1903]

wiesz ja również chce mieć dobrze zrobiony samochód ale liczę się z tym że to auto jest jednak już czternastoletnie i z paru źródeł dowiedziałem się że nie będą skłoni zabrać go do naprawy lecz wypłacić pieniądze dlatego jak to jest w przypadku "szkody całkowitej" większe pieniądze?? staram się dowiedzieć jak najwięcej i wybrać jak najlepszą opcje bo zakładam że pojeżdżę tym autem nie dłużej jak jeszcze 1,5 roku... była to moja pierwsza kolizja więc do czasu przyjazdu rzeczoznawcy staram się jak najwięcej dowiedzieć by nie wyszło tak że da mi 1500zł a ja ucieszony pójdę z pieniędzmi w kieszeni do domu więc jeszcze raz pytam jak ma się sprawa ze "szkodą całkowitą"??

 

[kicaj]

gawek1903, jak wycenia ci szkode, pieniadze bierz ale nie podpisuj nic innego niz to iz dostajesz tzw kwote gwarantowana. napewno ni epodpisuj zadnego dokumentu na ktorym podpisujesz sie pod zrzeczeniem sie praw do dalszych roszczen!

a i odszkodowanie dostajesz z VATem!

 

[Gość gawek1903]

zastanawiam się jeszcze nad tym, że jak... dostanę to odszkodowanie w formie pieniędzy np.3000zł a tą bitą astrę sprzedać i kupić jakieś inne małe autko... czy jest sen naprawiać te uszkodzenia... jak wy byście zrobili??

 

**

właśnie był facet z PZU i wycenił tak iż jest szkoda całkowita gdyż wyceniał na oryginalnych częściach wyszło że naprawa przekracza znacznie wartość auta... teraz mam pytanie... jaka opcja jest lepsza?? wziąć pieniądze między wyceną auta przed szkodą i po szkodzie i sprzedać temu kolesiowi co wygra aukcje tą z PZU?? czy też wziąć różnice w cenie auta i sprzedać auto na własną rękę?? co proponujecie??

 

/kic scalilem

 

/kic nastepnym razem bedzie ostrzezenie z bonusem!!