Skocz do zawartości

Co grozi za nielegalne ściąganie plików z internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Co grozi za nielegalne ściąganie plików z internetu

 

Pliki muzyczne, artykuły, fotografie zamieszczone na stronach www lub pobierane za pomocą sieci peer-to-peer podlegają ochronie. Korzystanie z nich, wbrew zasadom dozwolonego użytku lub określonym przez autora albo w ramach dozwolonego użytku, jest przestępstwem.

 

Internet jest miejscem, gdzie można znaleźć praktycznie wszystkie rodzaje utworów, poczynając od grafiki i fotografii, poprzez teksty, a kończąc na bardziej złożonych dziełach, takich jak utwory muzyczne czy filmy. Każdy utwór zamieszczony na stronie internetowej lub pobierany za pomocą łączy internetowych przy wykorzystaniu programów peer-to-peer (P2P) podlega ochronie przewidzianej ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

 

Co można ściągać

 

Ściąganie utworów ze strony internetowej, z sieci lokalnej czy przy wykorzystaniu sieci P2P i ich udostępnianie jest możliwe tylko na zasadach określonych przez posiadacza majątkowych praw autorskich. Oznacza to, że autor ma monopol na decydowanie o losach swojego utworu.

 

Podstawową regułą w prawie autorskim jest to, że z utworu może korzystać lub nim rozporządzać tylko osoba uprawniona. Najczęściej będzie to sam twórca lub osoba, która nabyła określone prawa majątkowe (np. wydawca lub producent) lub na rzecz której ustanowiona została licencja.

 

Najczęściej na stronach internetowych umieszczane są informacje dotyczące zakresu korzystania z zamieszczonych tam treści. Często przy poszczególnych utworach umieszczany jest podpis copyright, który wskazuje na posiadacza majątkowych praw autorskich i jest to jednocześnie wskazówka, że pliku nie można pobierać, a tym bardziej rozpowszechniać bez zgody autora. Takich informacji nie znajdziemy, ściągając pliki przez P2P, dlatego każdorazowe pobieranie plików to ryzyko i mniej lub bardziej świadome narażanie się na odpowiedzialność. Należy pamiętać, że ściąganie plików wbrew woli osoby, która posiada do nich prawa autorskie, jest zawsze łamaniem prawa.

 

Odszkodowanie dla autora

 

Omawiając zagadnienie odpowiedzialności za niezgodne z prawem ściąganie plików, należy zwrócić uwagę, że prawo inaczej traktuje osoby, które wyłącznie ściągają nielegalnie pliki i tych, którzy nie tylko pobierają utwory z sieci, ale również udostępniają je z zasobów swojego komputera.

 

Internauci, którzy ograniczą się wyłącznie do pobierania plików z sieci, są narażeni na odpowiedzialność cywilną względem twórcy. Ma on prawo żądać od osoby, która naruszyła jego autorskie prawa majątkowe, zaprzestania ściągania plików i usunięcia ich ze swojego komputera, wydania korzyści uzyskanych dzięki posiadaniu nielegalnie ściągniętego utworu albo zapłacenia w podwójnej, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione, potrójnej wysokości stosownego wynagrodzenia, czyli najczęściej opłaty licencyjnej na rzecz autora. Są to sumy uzależnione od wysokości tantiem pobieranych przy legalnym pobieraniu utworu. W przypadku pliku mp3 jest to kwota rzędu 40 groszy. Poza tym, jeżeli działanie internatuty było zawinione, twórca może również żądać naprawienia wyrządzonej szkody.

 

Na taką samą odpowiedzialność narażona jest osoba, która w celu ściągnięcia pliku z sieci usunęła lub obeszła techniczne zabezpieczenia przed dostępem, zwielokrotnianiem lub rozpowszechnianiem utworu. Podobnie będzie w przypadku usuwania lub zmiany bez upoważnienia jakichkolwiek elektronicznych informacji na temat zarządzania prawami autorskimi znajdującymi się przy utworze, a także świadomego rozpowszechniania utworów z bezprawnie usuniętymi lub zmodyfikowanymi takimi informacjami.

 

O odszkodowaniu i innego rodzaju roszczeniach na rzecz poszkodowanego twórcy zawsze orzeka sąd. Oprócz wymienionych wcześniej kar może on zasądzić przepadek komputera i innych przedmiotów, przy których użyciu dokonano naruszenia. Na wniosek poszkodowanego sąd może orzec przyznanie tych rzeczy na poczet należnego odszkodowania.

 

W praktyce, jeżeli ściągamy pliki na własny użytek w zaciszu domowym, groźba odpowiedzialności odszkodowawczej jest jedynie na papierze. Tego typu naruszeń praw autorskich nie może ścigać policja. Istnieje też nikła szansa, by do drzwi zapukał twórca lub osoba, która reprezentuje jego prawa. Uderza to oczywiście w artystów, którzy tracą zarobek wraz z każdym kolejnym ściągniętym plikiem. Dlatego często pojawiąją się pomysły wprowadzenia dodatkowych opłat, które mieliby ponosić internauci na rzecz twórców i organizacji reprezentujących ich prawa.

 

Grozi nawet więzienie

 

Korzystanie z cudzego utworu na zasadzie pobrania poprzez internet, a następnie przekazania go kolegom jest w świetle prawa tratowane tak samo jak kradzież poprzez włożenie ręki do cudzej kieszeni w autobusie i zabranie z niej portfela. Internauci, którzy nie ograniczają się wyłącznie do ściągania plików z sieci, ale również je udostępniają, podlegają dodatkowo odpowiedzialności karnej. Udostępnianie utworów z zasobów własnego komputera (przede wszystkim poprzez P2P) to nic innego jak rozpowszechnianie i zwielokrotnianie plików w sieci. Takie działanie jest traktowane w świetle prawa autorskiego jako przestępstwo i może być ścigane przez policję.

 

Są to czyny zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności, a nawet karą pozbawienia wolności do lat dwóch. W przypadku gdy internauta udostępniał pliki, nie zdając sobie sprawy, że łamie prawo, grozi mu co najwyżej rok więzienia. O rodzaju kary i jej wysokości decyduje sąd. Kwota grzywny zależy między innymi od warunków osobistych sprawcy, tego czy do tej pory był karany, jego możliwości zarobkowych i posiadanego majątku. W zależności od okoliczności sprawy może ona wynieść od 100 do 720 tys. zł. Kara ograniczenia wolności, w wymiarze od miesiąca do 12 miesięcy, polega na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej przez sąd lub kuratora pracy na cele społeczne. Jej wymiar sięga od 20 do 40 godzin miesięcznie. Jeżeli oskarżony o rozpowszechnianie plików internauta pracuje, sąd może orzec potrącenie części jego pensji (od 15 do 25 proc.) na rzecz Skarbu Państwa lub na cel społeczny.

 

Odpowiedzialność internauty zależy w pierwszej kolejności od tego, jak zakwalifikują jego czyn organy ścigania. Przepisy ostrzej traktują osoby, które ze sprzedaży kopii nielegalnie ściągniętych plików lub wymiany plików uczyniły sobie stałe źródło dochodu. Wtedy sprawcy grożą nawet trzy lata wiezienia. W wyjątkowych sytuacjach sprawcy będą mogli uniknąć odpowiedzialności karnej (postępowanie karne będzie można umorzyć np. ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu).

 

Odpowiedzialności karnej podlegają nawet ci, którzy bez zgody autora udostępniają legalnie nabyte utwory. Uiszczenie opłaty licencyjnej czy zakup płyty z filmem czy muzyką i następnie zrippowanie na komputer nie jest równoznaczne z nabyciem praw autorskich do utworów. Po prostu można z nich legalnie korzystać, ale nie można udostępniać, przekraczając granice dozwolonego użytku.

 

Coraz częstsze akcje polskiej policji, która pojawia się w domach z nakazem w ręku, są próbami zatrzymania procederu wymiany P2P. Jak podkreślają sami policjanci, zjawisko rozpowszechniania nielegalnie ściągniętych plików jest nie do opanowania i wizyty funkcjonariuszy powinni najbardziej obawiać się ci, którzy ściągają utwory na skalę masową i udostępniają zasoby liczone w terabajtach.

 

Bez zgody autora i legalnie

 

Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych wprowadza pojęcie dozwolonego użytku chronionych utworów, które pozwala na nieodpłatne korzystanie z plików muzycznych, filmów i artykułów nie tylko posiadaczowi oryginalnego nagrania, ale także osobom, które pozostają z nim w bliskim związku osobistym. Oznacza to, że możemy udostępnić legalnie pobrany plik, ale tylko pewnym osobom, z którymi utrzymujemy bliski kontakt.

 

Przepisy nie precyzują jednak warunków, które decydują o tym, że dany sposób korzystania z utworu jest użytkiem osobistym. Cel używania może być w związku z tym różnorodny (naukowy, rozrywkowy, kolekcjonerski). Tak więc dozwolone jest kopiowanie artykułów i książek z internetu w celu tworzenia własnego zbioru w celach naukowych albo edukacyjnych czy zapisywanie stron www na własnym komputerze.

 

Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych wskazuje również na grupę osób, którym można legalnie umożliwiać nieodpłatne korzystanie z utworów. Warunkiem jest oczywiście fakt legalnego nabycia plików przez internautę, który je udostępnia. Osoby takie muszą być związane przede wszystkim stosunkiem pokrewieństwa, powinowactwa albo relacjami towarzyskimi. W związku z tym możemy wysyłać pliki swoim kolegom, ale nie można wymieniać się nimi z osobami, których nie znamy. Dzieje się tak najczęściej w ramach wymiany utworów przez P2P. Zgodnie z definicją pokrewieństwa zawartą w prawie rodzinnym do tego kręgu należą osoby spokrewnione w linii prostej (np. ojciec z synem, babcia z wnuczką), jak i w linii bocznej (np. brat z siostrą, ciotka i siostrzenica). Z kolei powinowactwo powstaje na skutek zawarcia małżeństwa i jest to związek między małżonkiem i całą rodziną drugiego małżonka. Prawo autorskie nie precyzuje stopnia pokrewieństwa i powinowactwa, który ogranicza dopuszczalność dozwolonego użytku.

 

Ważne!

 

Za nielegalne pobieranie i rozpowszechnianie cudzych utworów grozi kara grzywny od 100 do 720 tys. zł lub kara ograniczenia wolności, w wymiarze od miesiąca do roku, polegająca na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej przez sąd lub kuratora pracy na cele społeczne. Jej wymiar sięga od 20 do 40 godzin miesięcznie

 

CO NIE JEST ZABRONIONE

 

W internecie wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych, bez zgody autora:

 

* przeglądy publikacji i utworów rozpowszechnionych,

* mowy wygłoszone na publicznych zebraniach i rozprawach (nie upoważnia to jednak do publikacji zbiorów mów jednej osoby),

* krótkie streszczenia rozpowszechnianych utworów,

* rozpowszechnione już:

 

- sprawozdania o aktualnych wydarzeniach,

 

- aktualne artykuły i wypowiedzi na tematy polityczne, gospodarcze i społeczne,

 

- aktualne zdjęcia reporterskie.

 

SŁOWNIK

 

Tantiema - procentowy udział autora w dochodach uzyskanych z rozpowszechniania dzieła.

 

Utwór - każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Ochrona przysługuje twórcy niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności.

 

P2P - model komunikacji w sieci komputerowej, który gwarantuje obydwu stronom równorzędne prawa. Każdy komputer znajdujący się w takiej sieci może jednocześnie pełnić zarówno funkcję klienta, jak i serwera.

 

A. Makosz

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.opel24.com/topic/4055-co-grozi-za-nielegalne-%C5%9Bci%C4%85ganie-plik%C3%B3w-z-internetu/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Anonymous

Z tego co się dowiedziałem za same ściąganie plików typu mp3 czy filmó avi nikomu nic nie zrobią... Wiadome, że jest to nie zgodne z prawem ale za to nic nie grozi jeżeli masz to tylko dla siebie :( Jeżeli będziesz po ściągnięciu udostępniał te pliki innym poprzez np. internet, programy typu: emule, bear share itp. to wtedy grozi Tobie sprawa w sądzie i wysoka grzywna a nawet odsiatka... :twisted:

 

Espana, to nie do końca jest tak jak piszesz... ściągnięty utwór mp3 jeśli jet chroniony prawem autorskim powinien zniknąć z Twojego dysku po 24 godzinach od ściągnięcia a Ty powinieneś iść do sklepu i kupić oryginalną płytę, ewentualnie zakupić utwórw jakimś sklepie internetowym który taką usługę oferuje.

 

Gość Anonymous

loozack, dokładnie tak jak mówisz.

A jak ktoś ściąga muze i filmy przez p2p, np. Emula i ma neostrade to już jest ugotowany obrazu. Zapytacie dlaczego ??

Bo taka policja nie musi mieć specjalnych programów do wykrywania ludzi ściągających dużo plików!! Oni odpalają też eMula i udostępniają uszkodzone pliki. A w eMulu jak na dłoni podane jest kto ma wysokie ID i jaki jest adres IP kompa. Następnie zgłaszają sie do TP a oni podają im adres delikwenta i po sprawie !! Pukają do drzwi następnego dnia.

 

kto ściąga a nie udostępnia to pasożyt :twisted: zwłaszcza w sieci torrent pasożytami nazywa się ludzi którzy nie podtrzymują seeda.

 

Gość Anonymous

Nie mam czaus na udostępnianie :(:twisted:;]

Nie używam torrenta... Ściągam głównie ze stronek internetowych przez FlashGet'a :) i nie narzekam

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności