Jak to jest z tym spalaniem?

[Gość tomradd]

Mam jedno pytanko do znawców diesla. Otóż, gdy jadę w trasę około 150 km moja 2.0 dti pali około 5,5 litra, gdy jednak jadę w trasę 600 km spalanie znacznie spada nawet do 4 litrów, z tego część po A2 120-140/h, część 50- 100 jak to po polskich drogach. Dane te nie są przekłamane sam się zdziwiłem. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Mój rekord to około 1200 km na pełnym baku do rezerwy w bardzo długiej traise (czyli około 45- 46 litrów). Dlaczego do tak niskiego spalania nie mogę dojść na trasie 150 km? Jakieś pół litra mogę zrozumieć, odpalenia rozgrzanie silnika itp. Czy wydajnośc układu wzrasta wraz z długotrwałą pracą?

 

Poprawiłem temat - silvo44

 

[Gość mario84pl]

Hej, ja ostatnio też się nad tym zastanawiałem.

Wydaje mi się, że wszystko zależy od prędkości jaką jedziesz.

Ja np. Jeżdżąc dziennie do pracy 30km Autostradą i 30 "nieAutostradą" Spalanie mam w granicach 6 - 7,5. Im większą prędkością jadę autostradą tym większe spalanie, a to tylko połowa dystansu. Reszta drogi przeważnie tak samo. Spalanie sprawdzam co tydzień, bo co tydzień tankuje.

7,5l/100km gdy autostradą jadę ok 140-150

6l/100km gdy autostradą jadę ok 100-110 (ale tak się źle jedzie)

 

A jadąc nad morze ze śląska ok 650 km, jadąc 200 km autostradą 120km/h resztę drogą szybkiego ruchu 100km/h, w pięć osób, bagażnik max załadowany, z klimą spalanie było 5l/100km

 

Dlatego ja obstawiam że spalanie w trasie dużo zależy od prędkości, ale może ktoś ma inną teorię?

 

[Gość tomradd]

Dzięki za odp. Prędkośći na trasach są podobne. Dokładnie wygląda to tak, jakby sprawność diesla wzrastała wraz z przejechanym dystansem. Co ciekawe gdy wybieram się w trasę 600 km samochód nie wie po przejechaniu 150 km, że jeszcze przed nim 450, na tym pierwszym dystasnie weźmie z 6 litrów ropy, potem jadę podobnym stylem jazdy i spalanie spada gdy wychodzi w okolicach 4 na całym dystansie oznacza to że na niektórych odcinkach musi być pomiędzy 3 a 4.

 

[kicaj]

przede wszystkim zaznacze ze mam podobne odczucie...

wydaje sie ze auto potrzebuje troche czasu (i dobrych paru dziesieciu kilometrow) zeby sie ulozyc. nie umiem tego inaczej wytlumaczyc jak adaptacja ECU do stylu i warunkow jazdy. Zauwazylem po prostu ze inaczej spala auto na tym samym odcinku gdy ostatnio jezdzilem duzo po miescie, a inaczej jak wracam z dluzszej trasy...

 

a co do samej fizyki spalania.

wiadomo ze wraz ze wzrostem predkosci rosna opory powietrza, o ile optymalna pod wzgledem ekonomicznosci, predkosc auta to ok 100km/h tak powyzej juz opory powietrza daja o sobie znac.

a pytanie czy wydajnosc ukladu wzrasta wraz z przejechanym dystansem jest wbrew pozorom ciekawe i sluszne. Aczkolwiek bardziej bym powiedzial ze wydajnosc silnika dochodzi do wartosci maksymalnej dla niego z czasem. po prostu silnik i caly osprzet dookola musi sie ustabilizowac - temperatura, smarowanie itd. Potrzeba troche czasu abu wszystko w aucie sie ustabilizowalo, chocby samo chlodzenie wnetrza auta - na poczatku przeciez nawiew/klimatyzacja musi mocniej pracowac by schlodzic/nagrzac wnetrze, potem wystarczy juz tylko stabilizowac temperature (czyli mniejsze obciazenie silnika), podobnie jest z silnikiem... IMVHO

 

[hadzii123]

Ja bym jeszcze dodał; technika jazdy, natężenie ruchu, stan techniczny samochodu (w tym najwięcej opony), konstrukcja silnika, dodatkowe elementy doczepione do auta (spojlery, bagażniki, przyczepki itp), wentylacja wnętrza (otwarte szyby), stan naszych dróg, pogoda. Różnicę możemy zaobserwować na kompie (spalanie chwilowe) podczas ruszania czy też przy każdym poruszeniu (wciśnięciu) pedału gazu czyli spalanie wzrasta. Im wyższa prędkość tym większe spalanie, dlatego dla tirowców w którymś państwie UE chcą ograniczyć prędkość ze względu na oszczędność spalania (patrz ekologia).

 

[kicaj]

hadzii ale mowimy o tym samym aucie i tym samym kierowcy... wiec jak sie ma to co napisales do watku?

 

[hadzii123]

W zasadzie dużo. Te same auto i ta sama droga i ten sam kierowca, raz jedziemy z prędkością "patrolową" a nie raz budzi się w nas "Kubica". Odwieczny dylemat otworzyć okno czy włączyć klimatyzację, które z nich spowoduje większe spalanie. Jeszcze dzisiaj widzę jak użytkownicy autek jeżdżą na zimowych oponach. Pokonujemy ten sam odcinek drogi, czyli z punktu A do punktu B i tu zależy czy w trakcie pokonywania tej drogi włączymy 5 bieg i przejedziemy cały odcinek, czy też co jakiś czas będziemy bawić się biegami i redukować.

 

[kicaj]

Otóż, gdy jadę w trasę około 150 km moja 2.0 dti pali około 5,5 litra, gdy jednak jadę w trasę 600 km spalanie znacznie spada nawet do 4 litrów

hadzii, przeczytaj co powyzej...

samo stwierdzenie ten sam kierowca oznacza ten sam styl jazdy...

 

[Gość mario84pl]

Mi przyszedł jeszcze jeden czynnik. Czy sprawdzacie spalenie na komputerze, czy organoleptycznie przez tankowanie do pełna trasa tankowanie do pełna? Bo są opinie że komputer nie pokazuje dokładnej wartości, tylko przybliżoną.

Ja nie mam komputera i sprawdzam tankując do pełna.

 

[kicaj]

tu jest zawsze problem, o ile chcemy sprawdzic srednie spalanie na jakims odcinku to zazwyczaj jest to "srednie z chwilowego". Ja nie mam czasu zeby za kazdym razem jezdzic na stacje i tankowac po 15 litrow

przypomniala mi sie jeszcze jedna rzecz - nachylenie trasy, chocby niewielkie ale moze wplywac na pomiary. zwlaszcza ze w druga strone jest odwrotnie...