Skocz do zawartości

Problem chyba uszczelka pod głowicą


Gość astra93majster

Rekomendowane odpowiedzi

Gość astra93majster

Witam. Mam astrę 1.4 (SI) 82 km + LPG. Mam taki problem ze auto ciężko odpala zwłaszcza jak się nagrzeje. Dzisiaj wracając do domu rozwaliło mi chłodnice. Temperatura nie przekracza 90 stopni. Na ściankach zbiorniczka wyrównawczego jest biała maź jakby olej zmieszany z płynem chłodzącym ale nie jestem pewny. Olej w silniku nie wygląda jak by był w nim płyn lecz jest pozbawiony zapachu i rzadki (Olej Gulf Tec Plus 10W40) jak wlewałem to był gęściejszy. Podejrzewam że to uszczelka pod głowicą ale nie jestem na 100 % pewny. Proszę o pomoc i pozdrawiam wszystkich posiadaczy Opla. Z góry dziękuję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość arturro-55

Wpisz w wyszukiwarkę "UPG", znajdziesz sporo na interesujący cię temat. Podałeś mało informacji. Płynu nie ubywało? - bo rozumiem że teraz już go nie ma.

W płynie nie może być nic tłustego - to nie rosół, oleju wcale nie musiało ani przybyć ani drastycznie ubyć.

Do układu chłodzenia może dostawać się kompresja z któregoś z cylindrów. W zbiorniczku wyrównawczym w trakcie pracy silnika nic nie bulgotało? Ta maź w zbiorniczku nie znalazła się w ciągu 5 minut.

Samo rozwalenie chłodnicy może być wynikiem zablokowania odpowietrznika w korku zbiorniczka wyrównawczego a chłodnica akurat w tym przypadku była tym najsłabszym ogniwem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość astra93majster

W niedziele jak chciałem jechać i nie chciał zapalić to popatrzyłem na płyn. Okazało się ze nie było w zbiorniczku wiec dolałem ( wszedł litr) sprawdziłem i nigdzie nie ciekło i silnik jest suchy. Zauważyłem dziś spadek poziomu na bagnecie. Korek zbiorniczka jest sprawny bo sprawdzałem i sprężynka się otwiera. Teoretycznie powinno tamtędy wywalić płyn przed rozwaleniem chłodnicy w aucie zaczęło śmierdzieć (psim gównem). Olej jest za zadki sprawdzałem i w butelce którą mam na dolewkę jest gęstszy. Na dodatek otwarłem korek wlewowy oleju (obroty spadły) i śmierdzi stamtąd gazem jak auto chodzi na gazie. W zbiorniczku nie tworzą się pencheze. Dodam również ze samochód nieraz lubi zgasnąć jak wcisnę sprzęgło na gazie ale to chyba wada parownika a poziom płynu jest ok.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość arturro-55

Olej - z biegiem czasu robi się coraz rzadszy, w silnikach zagazowanych szybciej się zużywa z racji tego że pracują w wyższej temperaturze. Jak dawno wymieniałeś olej? Jeśli masz gdzie to pomierz ciśnienie w cylindrach, część kompresji może dostawać się do skrzyni korbowej i dlatego z silnika czuć gazem.

Płyn - może uciekać do układu wydechowego, po prostu silnik go jeszcze spala. Auto bardziej kopci często spaliny mają słodkawy zapach. Pęknięcie może być na tyle małe że ujawnia się w pełni dopiero po rozgrzaniu silnika, w gorącym cylindrze płyn paruje a mieszanka powietrze paliwo opary płyny nie będzie się chciała zapalić - stąd problemy z uruchomieniem ciepłego silnika. Świeca w tym cylindrze będzie pokryta białawym nalotem. W tej fazie często płyn w zbiorniczku czuć spalinami, a jeżeli parownik pada to również i gazem. Użytkowanie silnika w takim stanie może doprowadzić do tego że przez noc płynu napłynie tyle że zablokuje tłok (cieczy nie da się sprężyć) i skrzywiony korbowód będzie bardzo optymistycznym zakończeniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość astra93majster

Olej wymieniałem wraz z wszystkimi filtrami 4 800 km temu. Płyn nie śmierdzi spalinami ale gazem lecz jak nawiew włączę to czasem czuć gazem zwłaszcza jak silnik jest niedogrzany. Auto wogóle nie kopci. Tez myslałem o tym ze woda idzie na tłok a olej do wody. Nie jest jeszcze tak tragicznie zeby blokowało tłok. Miałem kiedyś taki przypadek ze tłok blokowało w Fiacie Cinqecento 700cc. Wymieniłem uszczelke głowicy i było ok. Podam przykład ford Escort 1.3 endura-e tez mam z gazem jeździ na Lotos Qazar 10W40 i olej ma specyficzny zapach i jest gęstszy niz u mnie. Wczoraj jak uruchomiłem silnik to ubyło dosc duzo oleju a nic nie kopci. Wydaje mi się ze on idzie do płynu a woda nad tłok czyli to szczelka pod głowicą. Co doradzasz?? rozbierac głowicę czy szukac usterki gdzie indzej? Ale wątpie ze to co innego.

Aha zapomniałem dodać ze jak silnik jest zimny to falują obroty. Jak się nagrzeje to jest ok. I jak chodzi to śmierdzi jakby nieprzepalonym do końca gazem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość arturro-55

Co do zapachu niespalonego gazu w spalinach to może to być tylko kwestia regulacji.

Za to że płyn śmierdzi gazem odpowiada parownik bo tylko tam te dwa czynniki spotykają się tak blisko. Parownik do regeneracji, a co zapachu gazu w ogóle to może być jakaś drobna nieszczelność pod maską - rozrób wody z mydłem i posmaruj łącznia węży od gazu będzie widać gdzie jest ewentualny wyciek. Piszesz że silnik jest suchy, ubywający olej i płyn muszą się gdzieś podziewać. Wykręcałeś świece, jak wyglądają?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość astra93majster

Świece są ładnie wypalone. Hmm nie pozostało mi nic innego wziołem sie za rozkrecanie głowicy bo doszłem do wniosku ze to jest to. Jak silnik jest zimny to na korku wlewowom oleju robi sie mleko po odpaleniu. W płuynie jest ewidentnie olej. Auto cięzko pali bo cisnienie moze isc w układ chłodzenia lub płyn do cylindra w małej ilosci. Dzieki za pomoc i pozdrawiam.

 

edit

Nie chce zaśmiecac formu ale napisze. Wymieniłem uszczekle pod głowicą i astra śmiga i niema zadnych problemów:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Gość astra93majster

Witam. Mam znowu problem z moją Aśką, mianowicie jakieś dwa tygodnie temu zaczęła ŻREĆ olej jak głupia. Zrobiłem 60 km i dziwnym trafem ubyło 2 litry oleju z silnika olej 10w40. Nie idzie on do wody niema wody w oleju. Auto kopci zwłaszcza jak jest zimne a w kabinie czuć zapach spalonego oleju. Świece tez pachną olejem i są zakopcone n czarno. Uszczelniacze zaworowe i uszczelka pod głowicą wymieniana 2 tyś km temu. Przedtem Astra spalała jakieś 300 ml na 1000 km. Podejrzewam ze to pierścienie tłokowe ale ciśnienie sprężania na każdym tłoku wynosi ok 11 barów czyli według książki serwisowej jest ok. Dodam ze auto było od czasu do czasu butowane i jeździ na gazie. Ale nie sądze ze dawanie od czasu do czasu po garach przyczyniło by się do tej usterki w tej skali. Jak auto jest zimne to fajnie chodzi. Wczoraj przejechałem 100 km dojechałem do domu to oleju nie było a jak wracałem to auto nie chciało jechać tak jakby miało za małą kompresję. Bo jak się silnik nagrzeje to przy zużytych pierścieniach jest słabsze bo sprężona ciepła mieszanka łatwiej przedostaje się do komory silnika. Powiedzcie co o tym sądzicie i napiszcie swoje opinie bo ja już jestem głupi na to. Pozdrawiam

Edytowane przez Kacper
łączenie tematów

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak nie masz co rozmyślać - musisz zdjąć głowicę, bo na sucho to można sobie zgadywać -może pierścienie, może prowadnice zaworów, może pęknięta głowica...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności