Problem z Fiatem Cinquocento 700

[Gość Anonymous]

Cienki ma też to do siebie, że łatwo go zalać. Jak nie odpali za pierwszym, drugim przekręceniem kluczyka, to trzeba przy trzecim odpalaniu wcisnąć gaz do podłogi i przedmuchać. Jak nie odpali to iść do domu i po 15 minutach czekania spróbować znowu.

A propos wężyków podciśnieniowych w gaźniku japońskim, to miałem tak, że był pęknięty od dołu - wyczułem palcem. Wymieniłem i problem znikł. Jak wymieni wężyki, to poradź kumplowi, żeby pojechał do takiego ASO , wktórym jest gość, który przeszedł specjalny kurs regulacji tego typu gaźnika (bez kursu mu rozregulują- wzrośnie spalanie, problemy z obrotami, odpaleniem itp). Np. w Elblągu w ASO Fiata umiał to robić tylko jeden człowiek. Reszta się za to nie brała. Niewiele zapłaciłem, a chodził jak złoto.

Pozdrawiam

 

[Gość Kill3rReaper]

OK, sprawa rozwiązana Przyszedł mechanik i jakimiś kablami poruszał, poprzestawiał i działa. Iskry nie było i się okazało że to jakiś kabel nie łączył. Kumpla nie było przy tym jak mechanik był bo byliśmy w szkole. Ale teraz już nie gaśnie, startuje normalnie, na wstecznym idealnie