Bardzo prosze o pomoc... dziwne rzeczy w Astra II 1.7TD

[Gość djoxi]

Witam serdecznie

Jestem tutaj nowy... szukam pomocy na temat mega autka

wszystko było okej.. w wakacje pękł pasek od alternatora wbił się w rozrząd, wszystko zmiotło, pękł pasek i dalej wiecie... skończyło się na wymianie drobnicy w głowicy

Mechanik bez używania zegara ale ustawił rorząd tak by auto odpaliło i jeździło ( głowica szczelna, tłoki całe)... choć miał wiele prócz.. na początku zapalał ale wydawał przeraźliwy odgłos "szczekania" ale potem kilka prób i jakoś samochód jeździł... bez problemu ... ale silnik chodzi jakoś głośniej, klekocze czasami jak traktor... zaczęło falować obroty między 600 a 900 czasami do 1000 gdy spadają samochód strasznie drży i jeszcze bardziej hałasuje... jak przytrzymam gaz przy 1000 obrotów chodzi ładnie.. nie mam pojęcia co to może być dziś mało tego przy odpalaniu ( do tego czasu palił na dotyk po zgaszeniu świec zarowych) długo kręci, a silnik odpala z wielkim trudem, zrobiłem tak 2 razy i dałem sobie spokój?? co się mogło stać?? Co robić??

 

Dodam że silnik oplowski.. grudzień 1998

Edytowane 30 Grudnia 2011 przez djoxi

 

[wojtekcichy]

na start sprawdzenie blendow,zazwyczaj przy zerwaniu paska gnie sie wal albo zawor wchodzi w tlok.na postoju ci ten pasek zerwalo

 

[Gość djoxi]

na start sprawdzenie blendow,zazwyczaj przy zerwaniu paska gnie sie wal albo zawor wchodzi w tlok.na postoju ci ten pasek zerwalo

 

 

zerwało przy prędkości 5 km na godzinę auto jeździ do tej pory, ale co to za jazda... komputer nic nie wykazuje:/