Czy to poważna sprawa ?? - kontrolka diagnostyki świeci

[Gość Anonymous]

Witam !!

 

Od 2 tygodnii jest właścicielem Astry II 1,6 16V. Postanowiłem wymienić tłumik końcowy i środkowy oraz wszystkie filtry wraz z olejem. Wszystko ładnie pięknie poszło (wymiana w warsztacie) lecz po wyjeżdzie z warsztau i przejechaniu około 15 km zapaliła się żółta kontrolka silnika (nie ma w niej piorunka w środku). W instrukcji pisze o niej jako poziom emisji, układ elektroniczny silnika,immobilizer. Zastanawiem się czy to może przy wymianie filtra paliwa gdzies był zapowietrzony. Auto jeździ normalnie , nie przerywa nic, wszystko OK tylko ta kontrolka.

Zastanawiam sie od czego to może być ?.

Miał ktoś coś takiego ?

Chciałem odczytać kod usterki ale po otwarciu pokrywy do złącza serwisowego wg. linka http://astra.autokacik.pl/diagnostyka.html nie mam w pinie 6 złącza.Jest tylko czynny pin (3,4,5,7,12,16)

Czy pozostaje mi ASO ? Chciałbym unikąć bo kaski po zakupie autka juz prawie nie ma.

Dzięki za pomoc wszystkim

 

[Gość Anonymous]

Moim zdaniem musisz sczytać błędy, bo gdybać to sobie można w nieskończoność.

 

[Gość Anonymous]

hm jakis dziwny kod ci wyskoczyl:) napewno dobrze to zrobiles? nieiwem musze pomyslec nap[isz co dalej robiles z tym fantem bo jestem ciekawy:)

 

[Gość Anonymous]

To nie był kod tylko numery pinow we wtyczcze. Dzisiaj bylem w warsztacie podpieli astr podkompa i pokazało 2 błedy (141 uszkodzenie w obw. grzania sondy 2 i numer którego już nie pamiętam związane coś ze spalinami) Okazało się ,że przy wymianie filtrów i tłumika końcowego, demontowali również środkowy i wypieła im się wtyczka z sondy przy katalizatorze. To był powód całego "zamieszania". Minęło już 2 tyg. odkąd wizyty w warsztacie, także chyba mi będzie ciężko odyskać kase za diagnostyke. Weznę pismo że była podpinana ale nie wiem czy coś to da. Wcześniej nie mogłem tam jechać bo musiałem wyjechać i nie było czasu zająć się sprawą. Muszę poszukac innego mechanika, albo zrobię przekwalifikowanie zawodowe i sam weznę sprawę w swoje ręce.:)To tyle.Pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

to fakt lepiej samemu sie czasem pogrzebac bo warto nabyc nowe umiejtnosci ale fakt ze sie udalo i chodzi:)

 

[Gość siux]

Walcz o swoje i daj znać jak poszło. Jak trzeba udaj się do Rzecznika Praw Konsumenta. Też mnie wkurza ,że b.często robiąc jedno nie podłączą drugiego(albo śrubek zostanie) - jacyś naćpani ci mechanicy czy jak ? A później dziwią się ,że patrzy im się na ręce jak pracują. Mnie kiedyś nie dokręcili koła jak należy przy wymianie klocków i od tamtej pory zerkam co się dzieje przy każdej robocie - i niestety muszę stwierdzić że nie mam pojęcia gdzie są myślami będąc w pracy ,bo jak pisałem da się zauważyć że nie do końca myślą o tym co robią.

 

[Gość Anonymous]

to fakt koledzy ja tez mialem kiedys praktyki na warsztatcie to tzreba uwazac bo robia jedno ale wszystko inne moga spierniczyc ..np bylem na praktykach to fajnie wymieniali olej ..hehe filtr stary wytarl mechanior nowy w kieszen a olej tylko nowy no i wzieli kase za wymianke jak sie nalezy:) uwazajcie i pilnowac cwaniakow!!