mocowanie amortyzatora tylnego

[Gość gts3]

witam. mam pytanie odnośnie mocowania amortyzatora w bagażniku. czy śruba ma być dokręcona na maxa? czy zostawić jej luzu troche.

od jakiegoś czasu popukuje mi (najpierw myślałem ze to półka albo jakiś plastik)ale widzę, że to mocowanie rusza się. ostatnio to pukanie jest nawet na malutkich nierównościach i praktycznie non stop. Wymieniłem gumy (fakt że inaczej troszke wglądały, ale pasowały). Mimo to problem jest dalej. Zamieniłem amorki nawet stronami, bo myśałem, że się uszkodził, ale dalej puka z jednej, tej samej strony.

Amortyzatory jakie mam to BILSTEIN.

 

[Gość KubaK]

Miałem też na tyle amorki Bilsteina i niestety ale było tam coś zrypane mocowanie - nie dopasowane do tego auta za bardzo. Po demontażu okazało się że metalowa tuleja, która znajduje się w środku jest cała pognieciona, powyginana i ogólnie zmęczona życiem. Po wyjęciu amorka dało się już też czuć luz w amortyzatorze no i wtedy stwierdziłem, że już pora na ich wymianę i poszły na śmieci po około 1,5 roku użytkowania. Kupiłem później monroe i jeżdżę do dzisiaj beż żadnych dźwięków stukania z tyłu.

Tak więc ogólnie NIE POLECAM amorków Bilstein z allegro - może trafiłem na jakieś podróby albo zwyczajnie firma sie nie popisała przy ich produkcji

 

[Gość gts3]

kombinuję z tymi mocowaniami i już ręce opadają mi.

gumy zamieniam miejscami, z ASO gumy też nie pomagają. A ta tulejka o której wspominasz rzeczywiście jest krzywa ( nie wiem czy zmiażdżona czy tak fabrycznie była zawinięta. W sklepie oglądałem MEYLE i one nie mają żadnej tulei ani gum. sprzedawca zachwalał je w stosunku cena do jakości. boję się kupić żeby nie było to samo.

 

[Gość KubaK]

Gumy chyba powinny mieć, nie wyobrażam sobie montażu bez gum.

 

[Gość gts3]

w sklepie mówią, że gumy to inna sprawa, a amorek inna. wszystko osobno. A na zdjęciach w katalogach różnie pokazują.

 

[Gość KubaK]

Porządne amorki sprzedają w zestawie z gumami

 

[Gość gts3]

okazało sie, że Meyle mają zestaw gum. Sprzedawca nie zauważył. wymieniłem i po problemie. Rzeczywiście te Bilstein jakieś tandetne były.