Skocz do zawartości

Awaria alternatora ?


Gość Dave22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, moją Corsę dopadła dziwna sprawa. W piątek rano odpalając zacząłem słyszeć metaliczne trzeszczenia - (to słowo chyba najlepiej oddaje charakter dźwięku). Sprawdziłem skąd one się wydobywały - okolice paska wieloklinowego. Pojechałem mimo wszystko na miasto. Silnik pracował bez zarzutów. Zero spadków mocy. Samochód przestał przez weekend. W poniedziałek rano przy odpalaniu historia się powtórzyła. Metaliczne trzeszczenia. Dodatkowo zauważyłem, że zanikały one na jakiś czas, po czym znów nagle zaczęło być słychać te trzeszczenia. Jednocześnie wraz z pojawianiem się odgłosów spod maski zauważyłem przygasanie świateł na desce rozdzielczej oraz wewnętrznego oświetlenia. Trzeszczenie pojawiały się nieregularnie, ucichając i sprawiając wrażenie, że wszystko jest ok po czym znów się pojawiając. Wyjechałem znów na miasto, po drodze pojawiła się kontrolka akumulatora, zapalając się i gasnąć. Parkowanie 4 godziny. Po powrocie nie mogłem odpalić samochodu - bardzo wolno kręcił nie chcąc załapać. Odpalanie na kablu z drugiego samochodu - pali za pierwszym razem. Nie gasząc samochodu udałem się do znajomego mechanika, jednak w trakcie jazdy padło całkowicie zasilanie (umarło wspomagania, samochód zrobił się sztywny w prowadzeniu, do tego deska rozdzielcza stopniowo "wygasnęła", prędkościomierz i obrotomierz zatrzymały się w konkretnych pozycjach, światła mijania na minimalnym poziomie ale działały, do tego zauważyłem, że biegi zaczęły wchodzić "luźniej", elektryczne szyby bez reakcji, wiatraczki od wentylatora pracowały b. słabo. Silnik pracował bez wyczuwalnych zmian, bez ograniczenia mocy etc przez całą drogę. Samochód zostawiłem u znajomego, żeby się mu przyjrzał. Diagnoza padła na alternator. Problem polega jednak w tym, że po naładowaniu akumulatora (cała noc) samochód teraz nie chce odpalić ("na kablu" również). Udało mu się go odpalić jedynie metodą "na plaka". Normalne kręcenie nic nie daje. W tej chwili samochód czeka na sprawdzenie komputera.

 

Moje pytanie: czy sama awaria alternatora (która wydaje się być najbardziej prawdopodobna przy tych obserwacjach) i przejechanie przeze mnie odcinka ok 5 km. bez ładowania ze strony alternatora (co opisałem wyżej) mogły jakoś zaszkodzić silnikowi? Dlaczego samochód odpala met. na plaka? Czy mógł się w wyniku braku ładowania zapowietrzyć? Zaznaczam, że samochód przez całą drogę - od odpalenia "na kablu" do odstawienia na podwórko mechanika pracował jak przed całą awarię, bez wyczuwalnych zmian w mocy czy samych odgłosach pracy silnika, poza wymienionymi trzeszczeniami, które ostatecznie się jakby uciszyły.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziesz olewał regulamin 3.1 - to my olejemy ciebie..Szanuj innych ..

A co do awarii - wymien altek i powinno być OK..

 

Liczyłem na nieco bardziej konstruktywne wyjaśnienie problemu związanego z rozruchem. Gdyby było mnie stać na wycieczkę do ASO i wymianę od ręki altrenatora to po primo nie jeździłbym Corsą a po drugie nie pisałbym na tym forum.

 

Niepokoi mnie fakt, że nie chce palić po naładowaniu akumulatora, jak również na kablu. Co zmieni wymiana alternatora wobec tego tego że dalej nie będzie odpalał?!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jeździłbym Corsą a po drugie nie pisałbym na tym forum.

Przesadzasz.. Co złego jest w fajnym korsarzu?? :tak: :tak:

A kto Cie posyła do ASO ?? Altek wymienisz sam, nie masz chyba dwóch lewych łap ?? Sorry za kolokwializm.. :spoko:

Dobrze, że piszesz na forum - tu Ci pomożemy.. Ale nie naprawimy.. To chyba rozumiesz.. :glupek:

Ja nie jestem mechanikiem !!! Raczej "ochroniarzem".. :prosze:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby było mnie stać na wycieczkę do ASO i wymianę od ręki altrenatora to po primo nie jeździłbym Corsą a po drugie nie pisałbym na tym forum

A kto każe jechac do aso na wymiane altka w starej corsie, wymiana alternatora w tym aucie zajmuje mniej więcej ok 20 minut i największy problem stanowi jego wyjęcie dołem bo jest mało miejsca...

 

Padł ci altek prawdopodbie kończy się koło pasowe i pewnie dioda jeszcze padła, objawy typowe w miare zaniku npięcia ładowania i rozładowywania aku, są odłaczane kolejne rzeczy zasilane prądem, wspomaganie, abs, szyby, radio itd itp...

 

Metoda na plaka ci odpali nawet przy praktycznie rozładowanym aku....

 

A co do tego że nie chce odpalić może się robić zwarcie przy rozwalonym altku i nie jest w stanie nastarczyć prądu do rozruchu, nie sam rozrusznik jest do tego potrzebny, sprawdź także przy okazji czy na akumulatorze nie zrobiło sie zwarcie i nie nadaje się on także do wymiany...

 

 

awaria altka i poodbnych rzeczy nie ma nic wspólnego z układem paliwowym i nie ma sie jak zapowietrzyc przy takich okazjach, nawet gdyby się układ zapowietrzyl to przy dłuższym kreceniu z wciśniętym gazem w końcu odpali, acha nie polecam metody na plaka ani żadnych podobnych do uruchamiania tego silniczka, bo łańcuch tego nie dzerży...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód znów sprawny. Wymienione zostało sprzęgło (180 zł)- padło łożysko, które jak się wydaje było przyczyną charakterystycznych metalicznych trzeszczeń oraz regulator napięcia alternatora (80 zł). Problem z odpalaniem rozwiązało podłączenie do komputera (szczegółów operacji niestety nie znam, bo wykonał je inny mechanik). Akumulator nie ucierpiał.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Stwierdzenie, że akumulator nie ucierpiał było chyba na wyrost.

 

Po 2 dniach znów słabo kręcił i nie chciał odpalać, a napięcie po dłuższym kręceniu spadło do tak niskiego poziomu, że zegar się zresetował. Wszystko wskazuje na to, że aku się skończył, ponieważ alternator dawał po naprawie prawidłowe napięcie.

 

Stąd moje pytanie: jaki akumulator polecacie do tego modelu (corsa c 1.3 cdti 2004 - wersja pełna - elektryczne szyby, klimatyzacja, radio etc.). Ten który mam obecnie wydaje się być oryginałem (8 lat) ma 60Ah i 370A? Jaka firma?

 

W jakim zakresie jest sens robienia "zapasu" na pojemności i mocy rozruchu? Czy alternator podoła większemu akumulatorowi?

 

Wcześniej miałem problemy z odpalaniem (wymagał dłuższego przytrzymania kluczyka na rozruchu żeby załapać), czego mógł być przyczyną, a co dopiero teraz skojarzyłem padający akumulator.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim zakresie jest sens robienia "zapasu" na pojemności i mocy rozruchu? Czy alternator podoła większemu akumulatorowi?

Alternator bez problemu naładuje większy akumulator, ale przy tym silniczku nie ma sensu dawać nie wiadomo jakiej pojemności, w zupełności starczy 60Ah 600A lub 64Ah 640A, ja tam polecam centrę futurę, mam od kilku lat w każdym aucie i żadnych problemów...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

w zupełności starczy 60Ah 600A lub 64Ah 640A, ja tam polecam centrę futurę

 

Troche mały prąd rozruchowy jest w tym starym aku - a to parametr ważny zwłaszcza przy dieslu.. Minimum 500 A warto sobie kupić..

Ostatnio dobre recenzje zbierają aku Varta, Bosch i Exide..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje bardzo niski ten prąd rozruchu, ale akumulator wydaje się być oryginalny (znaczek opla). Czy ktoś z posiadaczy tego modelu może to potwierdzić? Jakie mieliście fabrycznie oryginalne akumulatory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności