Zafira 2.0 16V DTI brak mocy itp.

[Gość Anonymous]

Witam wszystkich na forum. Borykam się od tygodnia z zafirką z 2002 roku i właśnie mi już wczoraj brakło pomysłów. A mianowicie:

Zafirka została sprowadzona z uszkodzoną turbiną, kompletnie była zalana olejem ale jako tako paliła i dało się jeździć, po regeneracji turbiny, wszystko było ok przez 150 km. Potem się zaczeło. Przy wymianie turbiny było wszystko czyszczone, kolektor ssący bo sadzy było jak w kominie w domu, itp. Jak pisałem samochód przejechał 150 km i stracił moc. Zacząłem od sprawdzania podciśnienia, uszkodzony był jeden elektrozawór koło zbiorniczka wyrównawczego, wymieniłem, nie pomogło, egry na kolektorze i pod vacum trzymają sprawdzałem ustami. Wymieniłem przepływkę, również nie pomogło. Wymieniłem czujnik na kolektorze ssącym bo po jego wyczyszczeniu autko chwilę dobrze pracowało ale na 15 minut, usterka powraca jak bumerang. Auto z biedą na postoju wkręca się na 2000 obrotów, automatycznie jak dojdzie to tej granicy olbrotowej silnik wchodzi w tryb awarayjny. Po podpięciu pod kompa wywala błąd P0400 czyli recyrkulacja spalin (podciśnienie). Błąd wykasowałem. Dodam że silnik na wolnych obrotach pracuje ok i to wszaystko na co go stać. Rano jak go odpalę pracuje ładnie, wkręca się na obroty usterka nie występuje. Jak się zagrzeje po 20 minutach jest już po jeżdżeniu. Padł pomysł na katalizator bo delikatnie zatkałem wylot z tłumika to auto zgasło, zdemontowałem i odpaliłem, nic to nie dało, rano jak pracuje prawidłowo nie ma szans go zgasić nawet jak szmatę się w rurę wsadzi. Może troszkę się rozpisałem ale chciałem zobrazować najdokładniej usterkę. Napiszę jeszcze że po zdemontowaniu kolektora ssącego znowu się tam pojawiła sadza tak jakby się spaliny cofały. Proszę o jakieś sugestie.

 

[Gość Anonymous]

Ja swojego kata wycharatałem. Został wyciety i do środka wspawal mi gośc rure 5 i . Wspawal mi go spowrotem,jest lepiej. autko lepiej sie wkreca na obroty. Moj przebieg to 168tys , Nie wiem jaki jest u ciebie ale jak lała turbina olej ten był spalany przez silnik i spaliny trafiały do kata który sie pewnie zapchał. u mnie był ceramiczny wkład.

W przypadku katalizatorów ceramicznych przy uszkodzeniu mechanicznym drobiny moga zatkac wylot.

 

[Gość Anonymous]

Ale ja ściągnąłem wszstkie tłumiki do kolektora włącznie z katem, odpaliłem (lepiej słuchawki ubrać na uszy) i dalej to samo.

 

[Gość arek]

witaj

 

ojciec mail cos podobnego keidys w galaxy

jak autko sie zagzralo to nie chcialo isc

skonczylo sie na wymianie pompy wtryskowej i wtryskow

od tego czasu problem juz nigdy nie wrocil

 

sprobuj moze najpiwerw jedno pompa a potem wtryski bo moga cieknac