Niebieski dym z wydechu i błąd silnika

[Gość paolo92]

Witam,

 

Proszę o pomoc co może być uszkodzone i jaki jest koszt naprawy?

 

Na zimnym silniku (na biegu jałowym) leci delikatny biały dym z rury wydechowej, a po chwili gdy się nagrzeje i przy gazuje to robią się kłęby niebieskiego dymu.

Podczas jazdy leci cały czas dość sporo dymu, najwięcej przy mocniejszym dodaniu gazu.

Jadąc na benzynie wyskakuje kontrolka błędu silnika, na gazie się nie świeci.

Nie odczuwam jakiegoś spadku mocy.

Płynu chłodniczego w ogóle nie bierze, za to oleju trochę ponad 1l / 1000km.

Z korka wlewu oleju, gdy go odkręcę to trochę chlapie a co najgorsza to dymi też tak delikatnie na niebiesko.

Silnik jest trochę zalany ale z tego co mi się wydaje to wycieka spod pokrywy wałka rozrządu od strony sprzęgła.
Mam odczucie że czasami po przy gazowaniu (na biegu jałowym) silnik zachowuje się przez chwile jakby miał zgasnąć za chwilę.

 

[Gość marchewusnt]

Może uszczelka pod głowicą pękła??Jesteś pewny, że płynu chłodniczego Ci nie ubywa?? Majonezu pod korkiem wlewu oleju nie masz?

 

[Gość paolo92]

Nie mam majonezu, ani płynu chłodniczego też nie ubywa, przewody od płynu chłodniczego też nie "kamienieją".

 

 

 

 

Usunąłem zbędny cytat, jak odpowiadasz na poprzedni post na dole strony jest okienko odpowiedzi.

majq1

Edytowane 4 Marca 2013 przez paolo92

 

[Gość marchewusnt]

Przedmuchy...może jakiś wężyk od odmy zapchany. Nie pozostaje Ci nic innego jak wizyta u zaufanego mechanika.

 

[Gość paolo92]

Postaram się jak najszybciej sprawdzić te odmy.

W przypadku gdyby to nie to było, to co innego może być?

 

(sporo czytałem od podobnych przypadkach i mi się wydaje że to mogą być uszczelniacze zaworów, mam nadzieję że nic bardzo kosztownego)

 

[Gość klopsik1]

uszczelniacze zaworów......np...lub 2gie z gorszego zapieczone pierscienie olejowe:( nic tylko robić "próbe olejową"

 

[Gość koszal83]

uszczelniacze zaworów......np...lub 2gie z gorszego zapieczone pierscienie olejowe:( nic tylko robić "próbe olejową"

Przerabiałem to samo i kolega klopsik1 ma rację, jeździłem tak z 10 tyś km i było coraz gorzej aż któregoś dnia tak zakopcił, że ulicy nie było widać myślałem, że juz po silniku.

Pojechałem do mechanika i się okazało że pierścienie zapieczone, jak juz tak daleko sprawa poszła to wolałem zrobić i wiedzieć czym jeżdżę, przy okazji było planowanie głowicy wymiana uszczelki pod głowicą uszczelek kolektorów, rozrząd i gumki zaworowe wszystkie płyny .2k zł starczyło.I spokój z diabelstwem:)Dodam że u mnie pił 1,5L na 1000km teraz grama nie dolewam od wymiany do wymiany.

 

[Gość paolo92]

Zostawiłem auto u mechannika, ale przy pierwszych oględzinach stwierdził że jeden gar praktycznie nie pali.
Jutro wykona pomiar kompresji i dokładniejsze oględziny silnika.

Dzisiaj już nawet dymek szedł po wyjęciu bagnetu.
Czy to może być wina zatkanej odmy?

 

[Gość klopsik1]

kolego może byc....ale watpliwa sprawa...musisz zmierzyc kompresje plus wykonać próba olejowa! na zimnym i na ciepłym silniku..wtedy bedziesz wiedział co w trawie piszczy!

 

[Gość paolo92]

I sprawa jasna, przepalony jeden tłok i zero kompresji w jednym cylindrze....

Kompletny remont silnika: tłok, pierścienie, wszystkie uszczelki jakie są przy silniku, planowanie głowicy, wymiana uszczelniaczy zaworów, nowy rozrząd, wymiana wszystkich płynów i filtrów...
Gdyby nie to że mechanik prawie sąsiad to by mnie nieźle skasował, a tak to 1200zł za całość i jutro, po jutrze już będę śmigać.