Wymiana bębnów CB

[Gość Macko666]

Na początku chciałem się przywitac ze wszystkimi: SIEMA:)

Mam koszmarny problem z wymiana bębnów:
Otóż kupilem wszystkie niezbędne części (zestawy naprawcze, szczęki bębny, ba nawet samoregulatory), zamontowałem stronę pasażera i w tej kwestii mam pytanie:

otóż blaszka od samoregulatora nie chodzi płynnie, ociera o szczęke nie wiem czemu, pod nią zamontowałem podkładkę talerzową bo byla w zestawie lecz nic to nie dało i strasznie ciężko nią ruszać). po zamontowaniu bębna od strony pasażera przeszedłem do montażu bębna od strony kierowcy, wszystko poskładałem i juz chce zakładac beben a tu zonk , nie chce za chiny wejść... mysle ze problem leży w lince - otóż ten element szczeki ktory jest podpinany do linki nie wraca (tak jakby linka była napięta i go ciągnęła tym samym napinając bęben) skutkuje to tym, że szczęki nie schodzą się tyle ile potrzeba, aby wlozyc beben. Założyłem stary bęben, który ledwo wszedł i koło kręci się z wielkim oporem. Proszę bardzo o poradę, bo widzę że jest tu naprawdę dużo fachowców.

PS: dzwoniłem tez do kolegi i poradził mi by spróbować poluzować linkę przy tylnej osi. Próbowałem i kręciłem tą nakrętką lecz nic to nie dało.....

Pozdrawiam

PS2: Trochę niewyraźnie napisałem, wybaczcie ale jestem wycieńczony po 12 h walki z tym ustrojstwem pod blokiem

Edytowane 24 Sierpnia 2013 przez Macko666

 

[Gość Kacper]

Zajrzyj do tych tematów

http://forum.opel24.com/topic/32220-schemat-hamulca-tylnego-corsa-b/ ( na fotce blaszka na samo-regulatorze w złym miejscu)

http://forum.opel24.com/topic/24354-samoregulatory-hamulcowe-w-oplach/

http://forum.opel24.com/topic/30847-regulacja-recznego-przy-drazku/ ostatni post

 

[Gość Macko666]

Samoregulator jest ok, przed robotą czytałęm o tym dużo i oglądałem filmiki, zdjęcia itp. Samoregulator ma tą blaszkę do wewnątrz, a ząbek jest z zewnątrz czyli jest ok. Przeczytałem wszystkie tematy i dalej nie kumam nic. Probowalem linkę regulować i nic się nie działo , szczęką wciąż była rozparta przez wlasnie ten element, do którego podpinana jest linka....

 

[Gość Kacper]

http://forum.opel24.com/topic/44349-hamulec-reczny/ wczytaj się w ten temat bo pomieszane są informacje z B i C - sytuacja odwrotna do Twojej, ale chyba będziesz wiedział gdzie zajrzeć.

 

[Gość Macko666]

Przeczytałem. Nie dowiedziałem się nic nowego, wiem gdzie jest regulacja (tam przy tylnej osi) , ale przypomnialem sobie, że podczas kręcenia tą "regulacją" strona pasażera była luźna, a od strony kierowcy tak jakby średnio napięta (choć może to było złudzenie), jeśli tak faktycznie by było to czeka mnie wymiana linki?

PS: Mimo wszystko dziękuje za zainteresowanie tematem Kacper

Edytowane 24 Sierpnia 2013 przez Macko666

 

[Gość Kacper]

Chodziło mi bardziej o to aby przy zakładaniu bębnów "zrzucić" linkę i gdy będziesz miał pewność że nie rozchyla szczęk wtedy spróbować założyć ją ponownie.

 

ps

A próbowałeś czy bębny możesz założyć gdy nie zapniesz linki na tej dźwigni co napina szczęki ?

 

[Gość Macko666]

kurczę nie próbowałem tak, słuszna uwaga jutro spróbuję. A powiedz mi, czy teraz ten stary bęben ściagne bez problemu jak tak ciężko wchodził?

 

[Gość Kacper]

Jak wcisnąłeś nowe bębny czyli bez rantów,(zapewne wiesz o co chodzi) to nie powinieneś mieć większych problemów.

Jak stary to może być ciężko.

 

[Gość Macko666]

Ku*** wrzuciłem właśnie stary na nowe szczeki i wszystko nowe, bo auto stoi pod blokiem i wiesz jak to jest, zostawisz a rano kątówką ucięte pół belki.... może przesadzam ale niestety tak jest z pracowaniem na parkingu na osiedlu. Nic będę jutro próbował go ściągnąć...

PS: jeszcze pytanko, bo znajomy doradził żeby pomalować tą część która zostaje na belce (talerz taki) jakas farbą no i pomalowałem całość wewnątrz a'la minią( od tej strony co montuje się szczęki cylinderek itp), teraz w sumie się zastanawiam czy podczas hamowania nie zacznie się topić i "smarować" szczęki?....

Edytowane 24 Sierpnia 2013 przez Macko666

 

[Gość Kacper]

100 lat temu gdy jeździłem PF126p miałem podobny problem.Po wnikliwym porównaniu starych i nowych szczęk okazało się ze nowe tzw rzemieślnicze są troszkę inaczej wycięte i musiałem trochę podpiłować aby pasowały.