Niestabilna Astra po zmianie opon

[Gość krzysiekkce]

Witam!

Proszę o poradę bo nie wiem jakie są przyczyny niestabilnego prowadzenia Astry H kombi. Zmieniłem opony z letnich na zimowe i w chwili obecnej gdy nagle przyśpieszam to opony jakby nie trzymały się nawierzchni, pływały. Na zakrętach zwłaszcza przy przyśpieszeniu samochód jakby pływał - zachowuje się bardzo niestabilnie. Myślałem że mam za mało powietrza w oponie ale jest ok. Nie widzę jakiś śladów uszkodzenia opony a mechanik który wymieniał opony też nie zwrócił uwagi że są jakieś uszkodzenia. Samochód kupiłem wiosną i był właśnie na tych oponach ale nie było takiego problemu. Co myślicie?

 

[Gość popencjusz]

oj nie szukało się na forum nie szukało . Opony na tych samych osiach i stronach czy zamieniałeś?

 

[Gość romantyr]

Przede wszystkim spr. czy na jednej osi masz opony tego samego typu(marka model typ itp)

 

[Gość krzysiekkce]

Marka, model i typ ten sam na wszystkich 4 felgach. Opony były opisane ale nie pilnowałem mechanika który zakładał gumy czy się dostosował... zamiana tyłu na przód i lewo na prawo ma takie znaczenie dla prowadzenia auta? To może być przyczyną Dzisiaj ledwie na zakręcie wyrobiłem bo jechałem wcale nie za szybko i skręcałem a wóz przez moment jechał po innym wektorze...masakra...

 

[Gość Gawlak]

jakie to opony ??

kierunkowe maja strzalke jak sie maja krecic

sprawdz co i jak zamontowal my tego nie sprawdzimy

 

[Gość popencjusz]

 

 

zamiana tyłu na przód i lewo na prawo ma takie znaczenie dla prowadzenia auta? To może być przyczyną

właśnie że ma bo osie mają różne kąty i opony układają się do nich. Do tego dochodzą jeszcze źle ustawione geometrie kół. Opony tego nie lubią i układają się. Później je od tego ciężko odzwyczaić.

 

[Gość Gawlak]

troche przesadzasz

mozna zmieniac tyl na przod (nawet jest to zalecane)

byle nie zmieniac kierunku w jakim sie krecily

kordy sie ukladaja zgodnie z kierunkiem jazdy

 

[Gość leszek 398]

A zostaw te opony u gumiarza pod płotem, żadne przekładanie raczej nic nie da.

Przerabiałem to u siebie 2lata temu

Za przysłowiową flaszkę dostałem od kuzyna 2 sztuki "prawie nówek" z poprzedniego auta jego żony.

Jakaś firma "kogucik" (prawdopodobnie bieżnikowane)

No, ale bieżnik chyba z 10mm (coś a' la Michelin Alpin)

Pomyślałem, że przy mojej "oszałamiającej" mocy silnika i spokojnych dojazdach do roboty sprawdzą się świetnie i już miałem go po rękach całować.

A tu...kupa

Zamontowałem wieczorem u gumiarza- 400metrów od domu (też nie miał uwag) następnego dnia byłem w robocie i wracając podjechałem na stacje diagnostyczną, bo wydawało mi się, że coś się "urwało, przestawiło" w zawieszeniu.

Na łukach drogi (przy naprawdę umiarkowanej prędkości) wrażenie tak jakby "buda" jechała w zakręcie "z pół metra później niż podwozie"

Edytowane 15 Grudnia 2013 przez leszek 398

 

[Gość maras666]

to ładne akcje, ja tak miałem z dwa lata temu, ale to była winda zbieżności, coś się troche przestawiło i auto dziwnie jechało

 

[Gość popencjusz]

 

 

troche przesadzasz

Częściowo się z Tobą zgodzę.

Jest to zalecane ale np. u mnie w astrze z belką skrętną robię przekładki co ok 20 tyś. i nie ma różnicy w prowadzeniu.

W signum przy wahaczach z tyłu niestety opony się układają i ściąga auto. Robiłem już to na 3 kompletach opon. Za każdym razem pełna geometria u innego fachowca. Więc docieram opony na tych samych osiach a że mało mają poprzecznego bieżnika to się do tej pory nie poząbkowały.