Skocz do zawartości

"Świerszcz" w dźwigni zmiany biegów.


Rekomendowane odpowiedzi

Biegi wchodzą precyzyjnie i lekko. Czasem tylko czy to na postoju, czy w czasie jazdy odzywa się cichy "świerszcz". Wystarczy złapać lekko dźwignię zmiany biegów - znika. Nie jest to jakoś specjalnie uciążliwe, ale jestem na etapie likwidowania wszystkich niepożądanych dźwięków w swoim pieszczochu i chciałbym się tego pozbyć. Czy po zdjęciu mieszka jest szansa coś wewnątrz usztywnić, założyć jakąś nową część - jednym słowem wyciszyć gada?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, czy wtłoczenie świeżego smaru do jarzma kulowego (jak na foto - czerwony) coś by nie pomogło. Jaki smar użyć do tego celu wg Was? post-40249-0-53313700-1394899494_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość romantyr
Tak sobie myślę, czy wtłoczenie świeżego smaru do jarzma kulowego (jak na foto - czerwony) coś by nie pomogło. Jaki smar użyć do tego celu wg Was?

Jedni polecają nawet smar grafitowy,inni wazelinę techniczną.Polecałbym to drugie.Po zastosowaniu ''świerszcz''jakby trochę przycichł.

Edytowane przez romantyr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po małym, wirtualnym śledztwie. Tu pokazano najprawdopodobniej mechanizm lewarka Astry G (ze sztywnym popychaczem który mam u siebie (wsteczny bieg wrzucany do przodu):

http://forum.samnaprawiam.com/nadwozie-naprawa-mechanizmu-biegow-opel-vt98.htm

Wydaje mi się, że samo smarowanie przegubu kulowego niewiele pomoże. Jak trafnie opisał autor poradnika - w pierwszej kolejności trzeba przyjrzeć się/wymienić bolec na wybieraku (19). Następne podejrzane elementy wg mnie (jeśli chodzi o świerszcza) to elementy 16 i 17. Na koniec, jeśli to nie pomoże - wykombinować coś z samym popychaczem, bo to najprawdopodobniej on (długi pręt/rurka) jest źródłem drgań i niepożądanych dźwięków. Muszę poczekać na lepszą pogodę i trochę wolnego czasu - trzeba zerknąć na to wszystko również od spodu auta i poszukać winowajcy. Obiecuję po wszystkim zdać relację.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo się rzekło, kobyłka u płota. Dziś korzystając z pięknej pogody zabrałem się za tropienie świerszcza. Jeszcze przed zdjęciem mieszka typowałem mały luz w jarzmie, który objawiał się możliwością minimalnego ruchu dźwigni zmiany biegów (nie mylić z luzem całego układu). Biorąc gałkę delikatni dwoma palcami, można nią delikatnie potrząsnąć we wszystkich kierunkach słysząc przy okazji "suche" stukanie. Po zdjęciu mieszka lekki zawód. Spodziewałem się jakiegoś bardziej skomplikowanego mechanizmu. Po prostu metalowe cięgno/rurka przymocowane na stałe do górnego jarzma. No cóż - działa w końcu dobrze a ponoć najprostsze rozwiązania są najlepsze. Samą dźwignię wyjąć z dolnego jarzma jest łatwo. Ciągnąc ją cały czas do góry najpierw podważamy śrubokrętem jeden zatrzask, potem drugi i całość wychodzi ładnie do góry. Wiedząc już gdzie jest luz - założyłem na górne jarzmo stosowny termokurcz. Po podgrzaniu ładnie ułożył się na wycinku kuli. Niestety - to rozwiązanie okazało się za grube i kula poruszała się zbyt ciężko w jarzmie. Tymczasowym lekarstwem okazała się zwykła taśma izolacyjna. Jej 1.5 zwoju zapewniło lekkość poruszania się układu jak i skasowała luz. Jeszcze tylko porcja wazeliny technicznej i montaż całości. Krótka przejażdżka potwierdziła tylko skuteczność rozwiązania - świerszcz zamilkł całkowicie. Zdaję sobie sprawę z tymczasowości rozwiązania - taśma + smar długo nie pożyją razem. Klej pewnie się rozpuści i taśma się zsunie. Na razie jednak cieszę się ciszą i kombinuję nad bardziej trwałym rozwiązaniem.

 

Na załączonej fotce opis układu występującego w moim aucie.

post-40249-0-98355000-1395500963_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Po upływie pół roku problem powrócił. Po zdjęciu mieszka ukazał się winowajca - taśma zsunęła się całkowicie. Ponowne odtłuszczenie "kuli" i nowa taśma załatwiła sprawę. Po zmontowaniu całości wpadł mi do głowy pomysł, by na kulę nałożyć taką plastikową malowankę na pisanki wielkanocne z folii termokurczliwej. Z tego co pamiętam - nie są one grube i na pewno będą trwalsze od nawiniętej taśmy izolacyjnej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności