Skocz do zawartości

Para z nawiewów.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tym tematem, ale praktycznie wszystko sprawdziłem tak jak mi radziliście. Pozostaje mi tylko oddać auto do warsztatu gdzie była nabijana i sprawdzana klimatyzacja, może oni wyjaśnią problem wydostającej się pary z nawiewów. Nie jest to jakiś problem, ale podczas jazdy czuję jakiś dyskomfort podróżowania z tą parą.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam to samo. 100% klima bo jak jest wlaczona i po jakims czasie przekrece na gorace powietrze to para idzie nawiewami. Kapie pod schowkiem i zlewa sie do tej skrytki pod nogami z tylu.

Czytam o tym odplywie, ze powinien byc gdzies przy scianie grodziowej puszczony w dol ale znalazlem cos co wyglada na taki odplyw w innym miejscu - pod zdezakiem (gietka rurka z plastikowym zakonczeniem). Jesli to ona to 20 cm drutu chyba niewiele pomoze pchane od tej strony. Moze sprezonym walnac by mozna ale mysle jak sie do tego dostac z 2giej strony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie powodem lecacej wody bylo bloto przy odplywach sciany grodziowej. Wyjałem plastikową ścianę, wywlilem bloto i przepłukałem wodą z węża. Wychodzi na to ze przy każdej wymianie filtra trzeba solidnie wyczyścić odpływy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moglbys opisac dokladnie gdzie to jest i od ktorej strony sie do tego dostac ? Ja filtr wymieniam od strony silnika - mam przeciety ten plastik pod wycieraczkami i moge go odgiac i wcisnac reke troche na oslep. Nie mam oslony tego filtra (nie bylo jej od kiedy mam ten samochod) ale wczesniej nic sie nie lalo do kabiny. Wydaje mi sie, ze jak nie uzywam klimy to jest ok.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Gość pawel7318

Osuszylem samochod (juz spory czas temu ale nie mialem czasu by pisac) wiec opisze co i jak bo moze komus sie przyda. Pierwsza i najwazniejsza rzecz, to ze samo nie wyschnie - nie ma szans. Pod nogami pasazera jest wykladzina podbita grubym filcem ale pod nia jest jeszcze gruba pianka z wierzchu powleczona nieprzepuszczalna powloka. Nasiaka wszystko a ta powloka daje 100% pewnosci, ze nic z tego nie odparuje.

 

Zeby toto odkryc trzeba:

 

1) wydrzec wykladzinke z progu

2) zdjec schowek (teraz juz nie pamietam czy to akurat bylo konieczne - ja zdemontowalem)

2) zdemontowac troche srodkowej konsoli (boczne oslony z takim schowkiem na jej dole)

3) zdemontowac oslone recznego (caly ten plastik idacy od konsoli do tylu)

4) wywinac wykladzine do gory od strony progu

5) to samo z ta pianka (ja sie zdecydowalem nawet ja naciac w 1 miejscu)

 

Dalej trzeba toto podeprzec (ja wsadzilem tam pusta butelke pet)

Farelek i grzejemy (ja tam wsadzilem taki okragly z termostatem i zabezpieczeniem przed przewroceniem). No i wszystko pilnujac coby sie nam samochod nie spalil :) Po wszystkiemu anty-grzybiczny granat na 15 minut.

 

Z tylu schowka pod nogami nie udalo mi sie rozebrac i wyglada na to ze trzebaby do tego wymontowac fotel. Wyciagnalem ile sie da ssawka odkurzacza pioracego i wsadzilem tam kilo pochlaniacza wilgoci i mam nadzieje wystarczy.

 

Balem sie, ze jezdzenie z ta woda moze wyzadzic jakies wieksze szkody ale wychodzi na to, ze nic sie nie stalo. Blachy sa dobrze pokryte, woda byla czysta a jedyny minus to zapach stechlizny.

 

Niestety przyczyna u mnie nadal pozostaje nierozpoznana. Przeczyszczone zostaly odplywy od strony przegrody silnika (jeden byl w rogu zderzaka jak pisalem wyzej, a 2gi wystaje z przegrody centralnie za silnikiem - oba dostepne latwo od dolu) ale zeby sporo z nich czegos wylecialo to niestety nie. Ucieszylbym sie jakby poszla woda ale niestety zanim moglem sie tematem zajac to co mialo tam wyschnac to wyschlo. Po wszystkiemu odpalilem klime i doczekalem sie kapania pod samochodem (a w kabinie nie) ale dopiero po zimie bede mogl powiedziec czy rzeczywiscie jest po problemie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności