Zatarte klapy wirowe Z17DTL

[Gość mk5]

Jest duzo informacji na temat klap wirowych 1.9, natomiast nic dotyczacych silnika Z17DTL.W zwiazku z tym pytanie, czy jezeli te klapy stoją to wystarczy spróbowac to wszystko umyc wyczyśćić czy ewentualny zakup używanego kolektora ssacego czy też nowego?Czy ktoś z forumowiczów przerabiał ten temat?

Edytowane 8 Października 2014 przez mk5

 

[Gość BENY72]

Wymontuj i wyczyść,tyle starczy.Roboty trochę jest ale będzie żyć wszystko.I nie tylko w DTL to się dzieje,DTH też na to cierpi.

 

[Gość mk5]

Dziękuje BENY72 za wypowiedz.Czy zatarcie tych klap zalezy od wysokiego przebiegu?Czy po prostu staneły i tyle?

Roboty jest troche a najgorszy dostęp....

 

[kicaj]

W 1.9 dth winą były materiały złej jakości albo jakaś wada konstrukcyjna bo po poprawkach w 2007 roku już mniej problemów. Klapy spadały przy przebiegach pod 200kkm. Mają za zadanie poprawić napełnienie komór spalania powietrzem przy różnych prędkościach obrotowych silnika ale i bez działających klap (niektórzy mocowali na stałe) dało się jechać.

 

[Gość BENY72]

Kicaj,tu mowa o 1.7 nie 1.9.

 

Nagar jest powodem ich stawania.Jak zdejmiesz rurę ssącą to się nie przeraź czasem,a resztę sobie dopowiesz po wymontowaniu.

 

[Gość mk5]

Czysciłem egr i pzy okazji z tej rury wysypałem sadzy.Szkoda ze dopiero potem zauwazylismy te klapy.....

Z dieslem dopiero zaczynam

Niestety nie mam garazu i tą robote pewnie zlece mechanikowi....Mam nadzieje ze zamknie sie problem z nadmiernym dymieniem mojego dieselka.

Beny chodziło czy na podstawie zbierajacego sie nagaru mozna oszacowac przebieg, czy robi sie to po okreslonym przebiego czy zalezy to od innych czynników.

 

[kicaj]

Kicaj,tu mowa o 1.7 nie 1.9.

 

Nagar jest powodem ich stawania.Jak zdejmiesz rurę ssącą to się nie przeraź czasem,a resztę sobie dopowiesz po wymontowaniu.

dlatego na początku mojego postu jest informacja o tym że piszę o 1.9

Co chyba nie zmienia faktu że niedziałającej klapy dają taki sam efekt w 1.9 jak i 1.7

 

[Gość BENY72]

W 1.9 skopane klapy prędzej czy później wywalą błąd.W 1.7 jeszcze się z tym nie spotkałem przy zatartych klapach.Jeśli siłownik strzeli to i owszem.

 

Bardziej styl jazdy jazdy jest wyznacznikiem nagaru w dolocie,tak z własnych obserwacji wnioskuję i po tym co widzę w autach,a wiem od właścicieli jakie odcinki i jak pokonują.

Edytowane 8 Października 2014 przez BENY72

 

[Gość asterixoo]

Witam,
Na wstępie napiszę od czego zaczął się temat w moim przypadku. Mianowicie przy gwałtowanym przyspieszaniu (np. na trasie gdy rozpoczynam wyprzedzanie, redukuje bieg na 3. lub 4. i daje ostro po gazie) to za samochodem pojawia się intensywna czarna chmura dymu. Gdy wrzucę wyższy bieg 5., to dymienie ustaje. Samochód ma przebieg 250000 km (fabrycznie jest bez dpf). Cały czas myślałem, że to wina lejących wtryskiwaczy. Ale ostatnio byłem na diagnostyce układu paliwowego w serwisie Bosch - zbadano m.in. ciśnienia, przelewy wtryskiwaczy - i okazało się że pomimo tak wysokiego przebiegu samochodu wszystko jest w normie (ciśnienia w układzie, dawki paliwa na wtryskach). Oczywiście wiem, że mam do czyszczenia układ egr-dolot, ale poczytałem posty na forum i znalazłem posty o blokujących się klapach wirowych. W silniku Z17DTH też coś takiego jest. Klapy są sterowane cięgnem spiętym z gruszką. U mnie też klapy lub cięgno były/są przyblokowane.
Udało mi się trochę rozruszać cięgno na wyłączonym silniku i ruch jest niewielki, rzędu 1-2 cm.

 

Dzisiaj sprawdziłem dokładnie cięgno od klap i tak:
1). Cięgno cały czas przycina się (gdy jest w pozycji dolnej po uruchomieniu silnika przesuwa się w górę tj. wchodzi do gruszki i tak zostaje. Jak przygazuje do 4-5 tys. obrotów to nic się nie dzieje, ale cięgno delikatnie drga jakby coś je blokowało.
2) Po zgaszeniu silnika, jak lekko nacisnę palcem cięgno (w poprzek), to cięgno odblokowywuje się i zjeżdża w dół.
3) Jak znowu zapalę silnik (przy obrotach jałowych) to cięgno wędruje w górę i znowu się blokuje. I nie reaguje na gaz.

 

Czyli jak jeżdżę samochodem, to prawdopodobnie cięgno cały czas jest w pozycji górnej wsunięte w gruszkę.

 

Jedyna zmiana do poprzedniej sytuacji, to że samochód już tak nie dymi. Być może przedtem klapy były zablokowane w pozycji "przymknięte" a teraz blokują się w pozycji "otwarte".
Czy jak na biegu jałowym cięgno wędruje w górę, to czy klapy są wtedy zamknięte czy otwarte? Czy wraz ze wzrostem obrotów cięgno powinno wędrować płynnie w dół proporcjonalnie do wzrostu obrotów czy działa tylko w dwóch pozycjach góra-dół? Nie mam jak tego sprawdzić. Nie mogę znaleźć postów dotyczących tego problemu w silniku Z17DTH.

 

Dziwne jest to że komputer nie wywala żadnych błędów. Samochód odpala prawidłowo. Może trochę więcej pali niż powinien (o jakiś 1 litr na 100km za dużo). Dodam, że w samochodzie została wymieniona turbina (turbina jest nowa, nie regenerowana).

 

Zastanawiam się teraz, czy to przycięcie to wina samych klap wirowych, że blokują się w kanałach kolektora, czy też to przycięcie może występować wewnątrz gruszki podciśnieniowej sterującej ruchem cięgna - cięgno zostaje wciągnięte do gruszki i blokuje się. Czy sama gruszka mogła się popsuć?
Może ktoś z Was miał podobny problem. Będę wdzięczny za opinie i sugestie.

 

 

[Gość zako]

Do poczytania: http://forum.opel24.com/topic/67935-17-cdti-problem-z-klapami-w-kolektorze/

Po zgaszeniu silnika cięgno powinno zostać w górnym położeniu (klapy zamknięte, podciśnienie cały czas ma być wywierane na membranę utrzymując cięgno w górnym położeniu). W trakcie jazdy i dodawania gazu cięgno płynnie powinno przesuwać sie w dół ( sterownik zmniejsza podciśnienie wywierane na gumową membranę siłownika i sprężyna w środku siłownika pcha cięgno w dół - klapy otwierają się)

Przy zablokowanych klapach komputer nie wyrzuci błędu, będzie dymił przy mocniejszym przyspieszaniu, więcej palił i będzie trochę mułowaty.

Cięgno do rozruszania, ma chodzić lekko, układ podciśnienia od membrany do kontroli szczelności, w samej pusze nie powinno się nic przycinać bo pasowanie tego ramienia wchodząego do niej jest z dużym luzem.