Problem z ładowaniem astra II

[Gość Anonymous]

Witam mam problem z oplem astra II silnik 16 benzynka 2000r alternator Delphi

problem wyglada następująco podczas jazdy zaczęła mi migotać kontrolka od akumulatora

gdy odjąłem gazu silnik wszedł na wolne obroty kontrolka nie migotała , gdy tylko dodałem gazu migotała ponownie , na drugi dzień zaczęła swiecic cały czas lecz tez tylko podczas dodawania gazu i podczas jazdy na wolnych obrotach nie może ktoś miał taki problem i pomoże mi go rozwiązać z góry dziękuje

 

[Gość zibi]

tom, szybko do elektryka i prawdopodobnie regulator padł w alternatorze.Jazda z niesprawnym alternatorem moze drogo kosztowac.

Druga wersja,to tylko szczotki do wymiany.

Trzecia wersja,dioda sie spaliła.

 

[Gość Anonymous]

ja mam astrę 99 rok. Ten sam problem. Naprawa kosztowała 2 stówki. Da się żyć

 

[Gość Anonymous]

Witam

Uszkodzona dioda obwodu wzbudzenia alternatora-ona jest zwarta. Ponieważ jest usytuowana na płytce wraz z innymi diodami/jeszcze 2 wzbudzenia i 6 z przekształtnika prostowniczego/ należy wymienić plytkę całą. Jeszcze radzę sprawdzić alternator na obrotach nominalnych. na obrotach

Radzę nie jeżdzić bo można spalić uzwojenia alternatora.

Miłej pracy.

Pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

witam juz naprawione płytka z diodami pękła podobno to typowe w tym modelu , uszkodziło to podobno regulator , ale firma która naprawiła alternator itak wymienia wszystko regeneruje cały alternator szczotki , łożyska , itp koszt regeneracji 175zl ale dają przynajmniej gwarancje .całkowity koszt 220zl bo do tego doszedł jeszcze mechanik który musiał zawieść alternator do naprawy.

Moza było zaryzykować zakup całego alternatora używanego za około 100-120zl i wymienić samemu ale nie wiadomo czy był by w pełni sprawny

 

DZIĘKI ZA PODPOWIEDZI POZDRAWIAM

 

[Gość MaRxK]

ostatnio zauważyłem w mojej asterce że na wolnych obrotach jak mam włączone światła i stanę przy ścianie garażu to widać że światła nie świecą stałą białą barwą ale zauważalne jest coś w stylu pulsowania światła. To znaczy że widać jak co jakiś czas regularnie światło przygasa, niedużo ale zauważalnie. Podobnie jest jak stanę tyłem do ściany, na wstecznym takie pulsowanie widać także.

 

Co to może być ? Czy to oznacza że jest coś nie tak z ładowaniem akumulatora ?

 

[Gość Anonymous]

Witam

To oznacza, że alternator pracuje, ponieważ widać zmianę napięcia w funkcji obrotów. Ale akumulator może potrzebować większej energii, która jest pobierana do ładowania. Zatem przy wydajności alternatora wynikającej z napięcia przy wolnych obrotach wynika, że mniejszy prąd jest w obwodzie zasilania świateł. Należy doładować aku z prostownika- 0.1 warością prądu w stosunku do pojemności-a następnie ocenić efekt pulsowania. Powinno ustąpić. W przeciwnym razie radzę zmierzyć prąd ładowania oraz obwodu oświetlenia. Następnie próbę ponowić na innym naładowanym akumulatorze. Po tych pomiarach dopiero można wyciągnąć wnioski.

Miłych pomiarów.

 

[ Dodano: Pon Sty 14, 2008 22:00 ]

Jeszcze pytanie:

Przydał by się schemat ideowy instalacji Astry Clasic 2- wówczas można dokładnij rozpracować takie uszkodzenia. Tylko mie wiem czy istnieje, ponieważ Astrę mam od tygodni. Natomiast doświadczenie mam z poldrowera, który elektrycznie naprawiałem przez 13 lat.

Pozdrawiam elektryków samochodowych.

 

[Gość Anonymous]

Pan wyżej ma rację. Ja mogę jeszcze poradzić, żebyś sprawdził czy podczas dodawania gazu światło w aucie się zmienia?? U mnie taka zabawa ze światłami przednimi i w samochodzie trwała jakiś miesąc po czym okazało się, że astra nie chciała odpalić miałam nowy akumulator i nic. Problem jednak był w alternatorze i trzeba było cały wymienić.

 

[Gość Anonymous]

wez go odpal, powlączaj odbiorniki energi. tj. swiatła, ogrzewanie tylnej szyby, radyjko... i zmierz napiecie na klemach akumulatora i napiecie miedzy tym grubym kablem ktory wychodzi z alternatora a obudowa silnika. obserwuj czy wartosci sie zmieniaja

 

[Gość adrian_sokim]

Ja mam Astre G i ten sam problem że włącza mi sie dioda od akumulatora i jak przeczytałem tu że prędko do elektryka to od razu się umówiłem i autem nie jeździłem. Dziś pojechałem zawiozłem, ale mój alternator sobie zrobił ze mnie jaja i akurat dziś działał i kontrolka się nie zapalała, elektryk dla tego nie mógł zdiagnozować gdzie leży błąd. I się tak zastanawiam czy mogę takim autem jechać w trasę czy nie ryzykować?