Komputer oszalał... pomocy!

[Gość stszur]

Witam,

jeżeli powtarzam temat to przepraszam, ale szukałem już wszędzie i nie potrafię znaleźć nic co jest nawet podobnego do problemu z jakim się borykam. Jestem posiadaczem Opla Astry 3 (H) kombi 1.7 cdti z 2009r, podczas jazdy nagle zgubiłem wspomaganie kierownicy, zaświeciły mi się kontrolki z ABS oraz "silnik", za chwilkę do toważystwa pojawiła się jeszcze kontrolka od poduszek powietrznych i wyświetlacz komputera zaczął sobie mrugać... zjechałem na pobocze aby chociaż wizualnie sprawdzić czy coś się nie pali pod maską, ale nie stwierdziłem nic niepokojącego. Wyłączyłem silnik aby sprawdzić bezpieczniki, lecz te też wyglądają ok. Niestety ponowne odpalenie silnika "po dobroci" nie było już możliwe (tylko kilkukrotne tykanie i nic więcej...) udało się odpalić na popych ale samochód w ogóle nie ma mocy, zegary nie działają, komputer, wspomaganie kierowania i światła też, zaczeło lekko padać więc włączyłem wycieraczki, ale te z trudem wdrapały się do połowy szyby i już tak zostały=/ nawiew tez nie działa więc otwożyłem okno i... już go nie zamknąłem=p jakoś dojechałem do domu i po wielu próbach udało mi się zamknąć to okno i w ogóle samochód, ale jaki może być powód? akumulator? na wszelki wypadek obecnie go ładuje ale stało się to w trakcie jazdy, a alternator raczej działa(nie zaświeciła mi się kontrolka od ładowania)... miał może ktoś już podobny problem? pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc;)

 

[Gość romanos]

Wszystko wskazuje, że padł Ci akumulator, to co opisujesz to typowe objawy dla rozładowanego akumulatora a dlaczego padł akumulator to już trzeba zbadać. Jeśli akumulator ma już klika lat to pewnie padł ze starości a jesli nowy to pewnie problem z alternatorem.

 

[Gość stszur]

Dzięki bardzo za szybką odpowiedź oraz pomoc=) nie jestem pierwszym właścicielem tego samochodu a mam go od niedawna, nie wiem kiedy aku był wymieniany ale wyglądał na 'nowy'. Zobaczę co będzie po naładowaniu. Pozdrawiam

 

[Gość Kacper]

Nie akumulator tylko alternator masz do sprawdzenia - zmierz napięcie ładowania. Powinno być 14V lub nieco więcej.

Zwróć uwagę też czy na włączonym zapłonie bez włączonego silnika świeci kontrolka ładowania.

 

[Gość stszur]

w chwili obecnej po przekręceniu kluczyka w pozycję zapłonu nic się nie dzieje i nic się zapala, nie odpala, a jak w końcu odpali "na popych" to wciąż kompletnie nic się nie świeci... ale tuż przed usterką kontrolka ładowania świeciła na zapłonie i gasła natychmiast po odpaleniu silnika(czyli prawidłowo)

ale skoro alternator uszkodzony to skąd prąd na prace silnika? a przejechałem tak ok 70km... co prawda przyśpieszenia praktycznie brak a prędkość maksymalna (na oko bo zegary utknęły w miejscu i ni rusz;P) 60km/h ale jakoś dojechałem=)

 

[Gość romanos]

Czyli gdy podłączyłeś naładowany akumulator do samochodu to nie kręci rozrusznik? Jeśli nie kręci to musisz spróbować na innym akumulatorze. Jeśli odpali to tak jak Ci doradzał Kacper sprawdź miernikiem jakie jest napięcie ładowania.

Edytowane 5 Września 2015 przez romanos

 

[Gość stszur]

akumulator obecnie się ładuje więc sprawdzę to dopiero jutro=)

 

[Gość]

 

 

wciąż kompletnie nic się nie świeci... ale tuż przed usterką kontrolka ładowania świeciła na zapłonie i gasła natychmiast po odpaleniu silnika(czyli prawidłowo)

 

Bo najprawdopodobniej spalił ci sie bezpiecznik.= wymień go .

 

 

 

zaświeciły mi się kontrolki z ABS oraz "silnik", za chwilkę do toważystwa pojawiła się jeszcze kontrolka od poduszek powietrznych i wyświetlacz komputera zaczął sobie mrugać..

 

Jak napisał Kacper , jest to typowy objaw padniętego regulatora napięcia alternatora tzw choinka.

 

Miernik w rękę i badaj napięcie ładowania alternatora albo elektryk , bo możesz rzeczywiście coś spalić

 

[Gość stszur]

bezpieczniki sprawdziłem i wszystkie wyglądają cacy (prócz kostek, bo te nie wiem jak mam sprawdzić), włoże jutro aku i zobaczymy co się będzie działo;)

 

[Gość romanos]

Jak napisał Kacper , jest to typowy objaw padniętego regulatora napięcia alternatora tzw choinka.

 

Może to być padnięty regulator napięcia ale niekoniecznie, może być np. zwarcie wewnętrzne akumulatora lub zwarcie instalacji i wtedy mimo dobrego alternatora bedzie brakować prądu bo alternator nie nadąży ładować.