Komputer oszalał... pomocy!

[Gość stszur]

rozglądałem się za szczotkami, jest ich tyle że nie ogarniam =P nie wiem jaki mam alternator (ani jak to sprawdzić), dla mojego silnika znalazło ich dziesiątki różnych typów... czy jest jakiś inny sposób aby to sprawdzić czy muszę go wpierw rozebrać by porównać?

 

[Gość Kacper]

Z tego co pisano wcześniej na forum to najlepiej kupić alternator po regeneracie zostawiając własny w rozliczeniu.

 

[Gość grzes08]

Na alternatorze jest tabliczka znamionowa częsci i numer częsci. Tutaj musisz uwazac, bo nie wszystkie alternatory z opli z silnika 1.7 pasuja do siebie i sa kompatybilne. Pamietam, że alternatory z Merivy, Corsy nie pasowały do Astry .. i odwrotnie .. pomimo, że były wygladem prawie identyczne .. to inaczej jest w nich rozwiazany układ wzbudzenia. Jeden egzemplarz ma to po stronie auta .. a drugi po stronie części, czyli zabudowany w samym alternatorze.

Najlepiej dokupić pod ten sam model. Mocowania wszystkie są takie same, wiec kazdy z nich zamontujesz na silniku. Trzeba uwazać.

Osobiscie kupuje raczej zamienniki .. niż regenerowane. Masz dwa lata dwarancji. Kiedys kupiłem zamiennik z jakiejs dużej gdańskiej firmy .. za naprawdę przyzwoitą cenę, co prawda było to wtedy jeszcze do renault, ale pracował naprawdę przyzwoicie. Nie pamietam nazwy tej firmy, ale myslę, że jak wbijesz w google to znajdziesz. A jak nie ta to inna .. może blizej Twojej lokalizacji.

Poniżej masz tabliczkę znamionową .. 89.... to numer częsci .. numer GM to bez pierwsze i ostatniej cyfry ...

Edytowane 9 Września 2015 przez grzes08

 

[Gość]

 

 

Kiedys kupiłem zamiennik z jakiejs dużej gdańskiej firmy .. za naprawdę przyzwoitą cenę, co prawda było to wtedy jeszcze do renault, ale pracował naprawdę przyzwoicie.

 

Ja też i okazało sie ,że firma jest przeciętna - deko lepsza od chinczyków - po roku łożyska alternatora już wyją = używki the best...

Powiedzmy ... szału nie robi , ale ujdzie w tłoku.

Chyba ,że ktoś jest ślepy i głuchy , to nic nie zatrybi

 

[Gość grzes08]

 

 

Ja też i okazało sie ,że firma jest przeciętna - deko lepsza od chinczyków - po roku łożyska alternatora już wyją = używki the best...

ja miałem ten alternator przynajmniej rok i nic sie nie działo .. moje auto jeździ jeszcze po moim mieście .. i jak zobaczę je a bede miał mozliwośc porozmawiać z ludźmi, którzy go kupili to zapytam i dam odpowiedź .. ale czy to będzie za tydzień, miesiąc, czy rok .. nie wiem ..

 

[Gość]

 

 

ja miałem ten alternator przynajmniej rok i nic sie nie działo

 

Z tego co pamiętam , mój też ma ponad 2 lata i wysrał na silnik/błotnik cały smar z łożysk . Do tego czasem se zapiszczy delikatnie.

 

[Gość grzes08]

no to w sumie .. dwa lata to całkiem dobry wynik .. .. teraz pytanie, czy jak piszesz ""wysrał" smar bo miał go za dużo .. czy był nieodpowiedni i temperatura sprawiła, że wyleciał podczas kręcenia. Wcaleś ie nie zdziwię, że to pierwsze ..

piszczy alternator czy pasek .. bo to różnica??

 

[Gość]

 

 

piszczy alternator czy pasek .. bo to różnica??

 

Ja mam wieloklin z napinaczem - nie piszczy

Co do smaru - jak łożyska grzechotały , to kupiłem smar w spreyu i dopsikałem , bo nie było innego wyjścia ( pomijając demontaż)