Gość hak64 Opublikowano 1 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2016 Kolizja – (nawet Wikipedia nie ustrzegła się błędu, bo określa kolizję jako „potoczne określenie wypadku drogowego…”, co jest ewidentnym błędem), bowiem kolizja, to potoczne określenie zdarzenia drogowego, w którym doszło do uszkodzeń pojazdów, a uczestnicy nie doznali poważniejszych urazów. To najczęstszy i niestety powszechny rodzaj zdarzeń drogowych. Kolizją może być drobna, parkingowa stłuczka, uderzenie w latarnię, znak, czy przydrożne drzewo, jak również karambol kilkunastu samochodów na oblodzonej drodze. Wszystkie te zdarzenia wyczerpują znamiona czynu z art. 86 § 1 kw, który mówi o stworzeniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Ten ostatni zwrot ma tu niezwykle istotne znaczenie, gdyż informuje nas, że ochroną objęto wyłącznie miejsca, w których odbywa się ruch drogowy. Tak więc wędkarz „parkujący” swoje auto na drzewie nie będzie podlegał karze (z tego artykułu), o ile rzecz działa się poza drogą (w miejscu nie przeznaczonym do ruchu). Innym warunkiem koniecznym do spełnienia jest fakt stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa. Nie będzie zatem mowy o zagrożeniu, jeśli nieuważny kierowca (jadący sam) otrze się o drzewo, latarnię, lub inny pojazd, w którym nie ma żadnych osób. Takie samo zdarzenie, ale już z udziałem pasażera narazi naszego kierowcę na karę finansową w postaci mandatu, lub grzywny nałożonej przez sąd (mandat można wystawić do 14 dni, od faktu powiadomienia o zdarzeniu przez osoby trzecie, lub do 1 miesiąca, jeśli zdarzenie zarejestrowało urządzenie rejestrujące /np. fotoradar/, bądź też policjant osobiście był świadkiem zdarzenia. Aby dopełnić formalności wypada mi jeszcze wspomnieć o okresie przedawnienia. Następuje ono po dwóch latach od zdarzenia, jednak organ występujący z wnioskiem o ukaranie, ma tylko rok na sporządzenie takiego wniosku. Kolejnym istotnym elementem kolizji, jest fakt wystąpienia wyłącznie szkód materialnych. Ta okoliczność powoduje (m.in.), że uczestnicy mają obowiązek usunąć pojazdy z drogi, a jeśli to możliwe - zabezpieczyć je i odpowiednio oznakować, aby nie tamować ruchu i nie stwarzać kolejnego zagrożenia dla innych uczestników. Niezastosowanie się do tego obowiązku naraża kierowcę na odpowiedzialność z art. 84 kw i nie zwalnia od odpowiedzialności za skutki niezrealizowania tego obowiązku (gdyby na stojący w miejscu zagrażającym bezpieczeństwu ruchu, nieoznakowany, uszkodzony pojazd najechał inny, możemy mieć do czynienia z wypadkiem). Dość często zdarzają się sytuacje, kiedy początkowa kolizja staje się wypadkiem. Dzieje się tak, gdy jakiś uczestnik zdarzenia zgłosi się do lekarza, a ten stwierdzi, że doznane obrażenia skutkują naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej dni siedmiu. Nie chodzi tu bynajmniej o okres leżenia w szpitalu, czy okres niezdolności do pracy. Jest to raczej umowna granica informująca o długotrwałości procesu leczenia. Złamanie choćby małego paluszka zakwalifikuje nam zdarzenie drogowe jako wypadek, gdyż zespolenie kości trwa trzy tygodnie. Natomiast zdarzenie, w którym uczestnik doznał licznych stłuczeń, krwawych wybroczyn i otarć naskórka, powodujących że „nie może się ruszać”, nadal może pozostać kolizją. To właśnie odniesione przez uczestników obrażenia warunkują zakwalifikowanie zdarzenia do wyższej kategorii – wypadku. Wspomnę jeszcze, że dość częstą praktyką uprawianą przez ubezpieczycieli jest odmowa wypłacenia odszkodowania pokrzywdzonym w wyniku kolizji, gdzie faktycznie nie doszło do zderzenia pojazdów (ktoś wymusił pierwszeństwo, a my chcąc uniknąć zderzenia zjeżdżamy do rowu, uszkadzamy pojazd na krawężnikach, czy zatrzymujemy się na latarni). Te praktyki są zupełnie bezprawne i stanowią podstawę do wystosowania odwołania, gdyż istotą czynu z art. 86§1, jest sam fakt wytworzenia zagrożenia, a jeśli następstwem tego była kolizja innego uczestnika ruchu, to obowiązkiem ubezpieczyciela jest zrekompensowanie powstałej szkody.   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcia53 Opublikowano 24 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 Czy warto korzystać z pomocy kancelarii odszkodowawczych?   Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi