Skocz do zawartości

Po umyciu nie chce odpalić :(


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Witam !

 

To mój pierwszy Opel i pierwszy post na forum ;(

 

Przyprowadziłem wczoraj z Niemiec Zafirę 2.0 DTI z 2001r. Przejechałem 1000 km bez zarzutu. Dzisiaj wyjechałem z garażu odpaliła bez problemu umyłem autko myjką ciśnieniową żeby sól spłukać i ............. już nie odpaliło :) kręci i nic musiałem do garażu wjechać siłą mięśni sąsiada :)

 

Na wyświetlaczu nie wywala żadnych błędów.

Myślałem, że to wina pilota bo mi nawalił i otwierałem auto kluczykiem ale przyniosłem drugi sprawny otwierałem i zamykałem i nic.

Miał może ktoś już taki problem ewentualnie co mogło się zalać, że auto zastrajkowało (myłem tylko karoserię i podwozie)

 

Drugi problem (taki na marginesie) to po odpięciu akumulatora radio się zakodowało :cry: skąd wziąść kod do niego ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Witam !

Jeśli radio się zakodowało to odblokować je możesz przy pomocy kodu z karty kodów. Niestety, większość importowanych aut z drugiej ręki tej karty nie posiada. W ASO można ją odtworzyć przy pomocy dowodów: rejestracyjnego i osobistego - za około 100 PLN. Jest to dobre wyjście, jeżeli auto masz zamiar użytkować dłużej (każde odłączenie akumulatora powoduje zablokowanie radia). Jeśli nie, to może taniej jest skorzystać z lokalnych "fachowców".

Pzdr !

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Witam !

Jeśli radio się zakodowało to odblokować je możesz przy pomocy kodu z karty kodów.

Dzięki :cry: przeglądnołem papiery i mam kartę kodów :)

 

Pozostaje jednak problem z zapalaniem ;(

 

Znajomy podpowiadał, że jeżeli auto w czasie mycia stało na stromym podjeździe ( a tak właśnie było ) to może zassało jakiś syf z baku albo powietrze :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Witam!

Jeśli auto stało na stromym podjeździe i nie odpaliło to raczej na pewno zapowietrzył się układ paliwowy (i możesz teraz kręcić i kręcić aż akumulator padnie). Ja też tak miałem jak przywiozłem auto z holandii. Przejechało 800 km bez pierdnięcia. Postawiłem na podwórku na delikatny wzniesieniu, a rano niespodzianka, kręce kręce i nic. I zafirka na lince pojechała 20km do mechaniora.

Przyczyną zapowietrzania ( w szczególności gdy auto stoi pod górkę) są uszczelki między wtryskiem a listwą doprowadzającą paliwo. Mnie wymiana kosztowała 400 zł (250zł same uszczelki). Autko teraz pali za każdym razem, i pod górkę i z górki.

Jeśli masz walnięte te uszczelki to w przewodach przelewowych prawdopodobnie będziesz miał ślady oleju.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Dzięki lukrod byłem dziś w warsztacie i faktycznie autko zapowietrzone więc uszczelki o których pisałeś do wymiany.

Przy okazji chciałem wymienić świace żarowe bo z 4 tylko 2 jeszcze grzały no i wpadka okazało się, że jedną można palcami kręcić w koło bo gwint zerwany :/ no i wydatek jak się patrzy bo trzeba głowicę ściągnąc żeby to naprawić.

Naprawa około 1500 zł :/ ale chyba dołożę i wymienię przy okazji uszczelniacze zaworowe żeby tam więcej nie zaglądać przez najbliższe lata ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ostatnio tez miałem właśnie taki problem ze święcą, każdy z mechaników "trzeba ściągać głowicę" jednak okazało sie że na moim terenie jest fachowiec który sie tym zajmuje i jest szansa że obędzie sie bez ściągania głowicy.... tak sie też stało trwało to 2 dni i kosztowało 200 zł. NA pytanie "w jaki sposób Pan to zrobiło" odpowiedział niech to pozostanie moją tajemnicą"... wiem tylko ze to bardzo delikatna robota jeden błedny ruch i pozamiatane...

Fachowiec ten jest na terenie województwa świętokrzyskiego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Witam

Ostatnio tez miałem właśnie taki problem ze święcą, każdy z mechaników "trzeba ściągać głowicę" jednak okazało sie że na moim terenie jest fachowiec który sie tym zajmuje i jest szansa że obędzie sie bez ściągania głowicy.... tak sie też stało trwało to 2 dni i kosztowało 200 zł.

U mnie już za późno bo auto już po naprawie i 1750 zł. w plecy :lol: mam nadzieje, że było warto bo jak pisałem wcześniej to mój pierwszy Opel i początek znajomości był nieco burzliwy :)

Dziękuję wszystkim za pomoc :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności