Tigra 1.8 16V - Znikające ładowanie z alternatora

[kfrds]

Witam,

 

Mam problem z ładowaniem w Tigrze 1.8 16V. Otóż po uruchomieniu silnika na zimno nic się spektakularnego nie dzieje i auto jedzie, skręca, hamuje, ładuje etc. Kiedy rozgrzane auto postawie na chwilę na parkingu zdarza się, że po odpaleniu silnika zaświeca się kontrolka akumulatora, a alternator przestaje ładować. Akumulator i alternator zostały wymienione na nowe rok temu. Problem pojawił się tego lata. Dzisiaj auto wróciło od mechanika gdzie goście wymienili cały zestaw rozrządu na nowy, wrzucili nowe świecie oraz wyciągali alternator żeby sprawdzić o co chodzi. Rozebrali, sprawdzili wszystko co się da i stwierdzili, że w alternatorze wszystko działa perfekto i nie mieli tak na prawdę nic przy nim do roboty prócz wyciągnięcia i założenia.

Dzisiaj odpaliłem u mechanika auto - kontrolka zgasła. Zatrzymałem się na stacji, zatankowałem auto - odpalam, a kontrolka akumulatora zaświeciła się ponownie - co tu się odpie..... za przeproszeniem.
Wywaliłem sporo kasy na nowy ECU, alternator nie sprawia problemów, klemy są mocno dociągnięte (skoro wcześniej działało, to znaczy że wcześniej mu odpowiadało) a ładowanie się samoistnie wyłącza. Nie mam już pomysłów czemu tak się dzieje. Na desce nie wywala mi żadnych błędów i cała elektronika pracuje pełną parą, tylko ten nieszczęsny alternator mi działa na układ.
Czy ktoś ma pomysł co to może być? Czyżby kable? Ale skoro wcześniej działało to czemu teraz nie działa?

 

[Marcin 83]

A fizycznie ładowanie jest ? W czasie gdy świeci się na desce akumulator ? 

 

[kfrds]

Nie - kiedy na desce świeci się kontrolka akumulatora to przykładając miernik do akumulatora pokazuje w granicach 11.6V - 11.8V. Kiedy kontrolka się nie świeci, ładowanie wynosi 14,08V-14,18V.
Dodawanie gazu nic nie daje - można kręcić do odciny i kontrolka cały czas się świeci.

Edytowane 26 Czerwca 2023 przez kfrds
Dodanie zdjęcia

 

[Marcin 83]

Kierował bym się na regulator napięcia . Jeśli jest alternator "wygodny " do wyciągnięcia to zawiózł bym na weryfikację .

 

[kfrds]

Właśnie o to chodzi, że dzisiaj odebrałem auto i goście mi mówili że wyciągali ten alternator (tak jak prosiłem, bo na miejscu zajmują się regeneracją alternatorów) żeby sprawdzić czemu to nie ładuje. Łożyska, szczotki itp itd - rozebrali ten alternator na części i tam wszystko działa jak należy. Co ciekawe jechałem na klimie i ten akumulator normalnie trzyma napięcie - może za krótką trasę przejechałem. Może być tak, że jest tam jakiś regulator który pilnuje żeby nie przeładować akumulatora? W sensie, wykrywa że akumulator ma duże napięcie i celowo pozwala rozładować go, aby później dopuścić ponownie prąd z alternatora? Improwizuje teraz.
Tak mnie naszła myśl, aby odpalić auto na starym akumulatorze który już był styrany choć jeszcze sprawy i zobaczyć czy to mogłoby być to.

Edytowane 26 Czerwca 2023 przez kfrds

 

[Marcin 83]

Może być i wina akumulatora , ale to chyba też testerem sprawdzili  skoro na miejscu robią altki to od tego powinni zacząć . 

 

[kfrds]

Na szybko podmieniłem akumulator na stary - ta sama akcja. Świeci się kontrolka akumulatora, a na akumulatorze napięcie 11.6V (dziwne że wciąż trzyma prąd). Ten regulator jest wewnątrz alternatora czy to osobny element który trzeba sprawdzić?

 

[Marcin 83]

W altku

 

[kfrds]

To musieli go sprawdzać bo go rozbierali. A co innego jeszcze mogłoby być przyczyną? Jakieś kable? Bezpieczniki?
Tam na akumulatorze jest bezpiecznik 15A ale wyjmowałem go i był sprawny. Może od temperatury coś się dzieje? Zostawie auto w domu i jak wrócę zobacze czy po odpaleniu zgaśnie ta kontrolka czy nie. Dla mnie to jest jakaś abstrakcja - jadę sobie całą drogę od mechanika na stację (stojąc też w korku po drodze) i wszystko jest okej. Po zatankowaniu chcąc odpalić auto - jeb, kontrolka akumulatora. Tak jakby coś pod wpływem temperatury sprawiało że przestaje ładować - tylko pytanie, co to mogłoby być?

 

[Marcin 83]

Mi raz przy regeneracji włożyli niewłaściwy regulator napięcia, i działy się cuda na kiju. Raz było ładowanie raz nie , raz zagotowało Aku . 

Bezpiecznik bym wykreślił. Bo jak się spali to usterka ciągła , prędzej jakieś niepewne połączenia , masy ,kabelki