Witam. Tomek z Łodzi z tej strony. Być może temat błahy dla większości, ale zaryzykuję i poproszę o pomoc. Właściwie to mam pytanie do osób które się znają. Problem pojawia się podczas próby dopompowania kół zwykłą pompką nożną. Opelek stał pod blokiem ponad miesiąc z powodu przepalenia i oberwania tłumika. Postanowiłem dopompować przednie koła. Standardowo, odkreciłem zakrętkę od wentyla, założyłem "zaworek" od pompki, zamknąłem zacisk pompki. Czyli standard. W tym momencie zaczęło syczeć, i powietrze powoli uchodziło z koła. Nie było sensu pompować dłużej, ponieważ powietrze szybciej schodziło z koła niż pompka je wtłaczała. Sprawdziłem działanie na tylnych kołach i tutaj sytuacja podobna, uchodziło powietrze, manometr natomiast pokazywał prawie 0 bara w kole, mimo iż było napompowane. Wcześniej kóla pompowały się bez zastrzeżeń, tak samo w aucie jak i w rowerze np. Co może być przyczyną takiej sytuacji? Nie chcę już eksperymentować, bo samochód zostanie za chwilę na felgach (przynajmniej z przodu), a do mechanika z wydechem dopiero za tydzień...Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam.
Samochód: Opel Corsa B 2000r 1.0