Gość Anonymous Opublikowano 22 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2008 Witam, mam zamiar zanabyć w najbliższym czasie Zafirę z lat 2001-2003. Śledzę wątki na forum oraz oglądam w necie dostępne modele. Mam w związku z tym kilka pytań. Będę wdzięczny za pomoc i udzielenie odpowiedzi... 1. Zauważyłem, że czasami oferowane auta nie mają na tylnej klapie cyferek z oznaczeniem modelu i pojemności silnika. Czy to musi oznaczać, że było coś robione z tylną klapą? Czasami nie ma też tylnej wycieraczki tylko jest zaślepka. Czy były takie modele wypuszczane na rynek? 2. Jeśli auto było serwisowane w ASO to podobno można sprawdzić przeszłość samochodu. Jak i gdzie? Tylko w ASO? Po numerze silnika, nadwozia czy też rejestracji? Auta z całej Europy? 3. Ile płacicie za ubezpieczenie (pełny pakiet) przy dieslu 2.0 i przy 2.2. 4. Czy są jakieś problemy z szyberdachami? 5. Co sądzicie o komisach przy dealerach. Oferują używki ze sprawdzoną przeszłością i dają gwarancję prawną na zakup auta. Tylko autka są znacznie droższe... Czy gwarancja oznacza tyle, że "stać nas na walkę z tobą w sądzie konsumenckim..."? Słyszałem taką złośliwą uwagę... Pozdrawiam, Mariusz T. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość djmatti91 Opublikowano 23 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2008 1. zaslepki zamiast wycieraczek to najczesciej auta bite... z napisami roznie bywa.. ale ja jedank wole miec te napisy bo nie ufam tym egz. bez napisow... odrazu wydaja mi sie podejrzane 2. nie wiem xD 3. ja za 2.0 placilem 450zl ze znizkami .. bez wynisoloby mnie 1400 roznica jest 4. jak w kazdym aucie.. moze ssie cos przepalic z elektryki i cos nie dzialac... ale trudno znajsc cos z szyberdachem.. jest od tego klima 5. jestem przeciwnikiem kupna w komisach... nigdy nie kupilem i nie kupie auta w komise!! moi dziadkowie kupili renault scenic 2003 w komisie.. auto bylo w stanie idelanym jezlei chodzi o lakier....hah! po pierwszym myciu wszytkie rysy wyszly! kolo zamkow itp. jak szuklem zafiry pojechalem do tego komisu z czystej ciekawosci,, procz siwecacych aut widzlam mlodocianych jak zasuwaja z szmtaka i poleruja... to taki przyklad na sposob sprzedazy aut w polskich komisach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2008 Jeśli chodzi o napisy ja też nie mam a auto nie było bite. Z tylu nie muszą być znaczki o modelu i silniku bo można wybrać taka opcję(żeby nie kusić złodzieja lub nie chwalić się dieslem) ale trzeba pamiętać że logo opla jest zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2008 1. zaslepki zamiast wycieraczek to najczesciej auta bite... nie ufam tym egz. bez napisow... odrazu wydaja mi sie podejrzane No właśnie... czuję to samo.... 3. ja za 2.0 placilem 450zl ze znizkami .. bez wynisoloby mnie 1400 roznica jest Coś mi się nie wydaje... 450 zł za AC+OC+NNW? Nawet zakładając 60% zniżki to dla mnie dziwnie mało... Co do komisów to mam na myśli te komisy, które są u autoryzowanych dealerów poważnych marek. Przyjeżdża klient po nowy samochód i zostawia stary w rozliczeniu. Teoretycznie te auta powinny być sprawdzane i obejmować je powinna jeśli nie gwarancja to na pewno rękojmia. W Niemczech np. u dealera w komisie kupujesz sprawdzony używany samochód, bo w przeciwnym wypadku dealer może stracić nawet koncesje przy udowodnionym wciśnięciu jakiegoś chłamu... U nas niektóre komisy w salonach Opla reklamują się jako dające gwarancję prawną - cokolwiek by to miało znaczyć. Pytałem, czy ktoś ma doświadczenia w tym zakresie. Pozdrawiam, Mariusz T. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2008 sprawdzic przebiegu ponoc sie nieda... popatrz po silniku moze zapomnieli jakiejś karteczki zdjąć gdzie był napisany przebieg... u mnie zapomnieli i jak znalazłem ta katrkę to sie przeraziłem... ale na szczęście samochód sprawdziłem przed zakupem dość dokladnie a po zakupie jeszcze dokładniej i jest w dobrym stanie... (ściągnięty z francji) w komisach to mozesz samochody oglądać... żadko sie trafi okaz, który wart byłby kupienia... jezeli auto sprawdzisz i bedzie ok. to mozna kupić... co do ubezpieczenia... to mam PZU i za pełny pakiet płace 2200... stawka ze stolicy... ktoś wcześniej napisal, ze napisów niema zeby ukryć, że ma sie diesela... w oplu sie chyba tego nieda ukryć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość djmatti91 Opublikowano 23 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2008 z tego co wiem to ojciec nie bral pelnego pakietu i ma 70% znizek stad cena 450zl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Omnibs Opublikowano 23 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2008 Witam, Ja ubezpieczałem ostatnio swoją zafi w gerlingu i zapłaciłem 1800 zł przy 60 % zniżki na OC i 55% zniżki na AC więc śpie w miarę spokojnie. Jak nie masz zniżek to masakra. Co do braku wycieraczki to dziwne, choć kiedyć miałem uno i w wersji social też nie było tylnej wycieraczki ( za dopłata dokładali) Jak ściągasz sam to na samochodzie zarobisz ok 8000 zł ale trzeba wiedzieć gdzie jedziesz i znać język http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/crying.gif Co do komisów to zarabiają na tobie właśnie te 8000 zł jeżeli sami ściągają auto, zaś na bank cofają liczniki, a tego zabardzo już nie sprawdzisz no chyba że po szczegółach w wyglądzie samochodu. Jak oglądasz auto do zdaj się na pierwsze odczcie i kupuj z kimś kto będzie studził twoje zapędy w szybkim kupnie auta. A jak nie ma książki serwisowej to na bank nie bierz bo nie warto wierzyć w historie typu że gdzieś zgineła podczas przeprowadzki. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2008 Jak ściągasz sam to na samochodzie zarobisz ok 8000 zł ale trzeba wiedzieć gdzie jedziesz i znać język Co do komisów to zarabiają na tobie właśnie te 8000 zł jeżeli sami ściągają auto, zaś na bank cofają liczniki, a tego zabardzo już nie sprawdzisz no chyba że po szczegółach w wyglądzie samochodu. Co jak co to z tym sie nie zgodze. W tym przypadku cała Polska sciągała by auta. Proponuje podzielic to przez 2 i bedzie OK. Chyba ze wszystkie auta w komisie są powyzej 100tys. zł Pzdr. Jacek PS w wieku 9lat tez tak myslałem, bez obrazy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2008 Jak ściągasz sam to na samochodzie zarobisz ok 8000 zł ale trzeba wiedzieć gdzie jedziesz i znać język Co do komisów to zarabiają na tobie właśnie te 8000 zł jeżeli sami ściągają auto, zaś na bank cofają liczniki, a tego zabardzo już nie sprawdzisz no chyba że po szczegółach w wyglądzie samochodu. Co jak co to z tym sie nie zgodze. W tym przypadku cała Polska sciągała by auta. Proponuje podzielic to przez 2 i bedzie OK. Chyba ze wszystkie auta w komisie są powyzej 100tys. zł Pzdr. Jacek PS w wieku 9lat tez tak myslałem, bez obrazy! No powiedzmy 4-6 tys zależy jak się uda kupić ale kupując w komisie przeważnie trzeba się przygotować na inne ukryte i z reguły kosztowne niespodzianki http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/tongue.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Omnibs Opublikowano 24 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2008 Jak ściągasz sam to na samochodzie zarobisz ok 8000 zł ale trzeba wiedzieć gdzie jedziesz i znać język http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/crying.gif Co do komisów to zarabiają na tobie właśnie te 8000 zł jeżeli sami ściągają auto, zaś na bank cofają liczniki, a tego zabardzo już nie sprawdzisz no chyba że po szczegółach w wyglądzie samochodu. Co jak co to z tym sie nie zgodze. W tym przypadku cała Polska sciągała by auta. Proponuje podzielic to przez 2 i bedzie OK. Chyba ze wszystkie auta w komisie są powyzej 100tys. zł Pzdr. Jacek PS w wieku 9lat tez tak myslałem, bez obrazy! No faktycznie ble,ble,ble co ja tam wiem taki młody człowiek Mam przed sobą fakturę tranzakcji pomiędzy gościem z komisu a włacicielem z Belgii...i jak byk wychodzi mi ze facet zarobił na mnie 8 tyś ble ble ble ale co ja tam wiem...nie to żebym się obraził. http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/biggrin.gif A poważnie to bywa różnie , znajomek ściąga z Rajchu stare wozy za ok 3000 zł i sprzedaje w Polsce z zarobkiem 1000 zł http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/biggrin.gif więc przebitka na takiej zafirze jest dużo większa Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.