Stluczka

[Gość Anonymous]

Swiadkow brak, nikt sie nie zarzymal. Uszkodzenia jak na taka sytuacje niewielkie: zderzak, lampa, nadkole lewe. Wycena za naprawe na niecalego tysiaka

 

[Gość Anonymous]

Skoro nie było świadków to jesteś w lepszej sytuacji. Szkoda tylko, że chodź Ty nie masz świadka. Wtedy miała byś asa w rękawie. Wydaje mi się powinnaś to wygrać. W moim wypadku ta dziewczyna co wjechała miała wiecej świadków ode mnie, byli w zmowie i wszyscy kłamali. Gość jak przegra to nie dość że będzie musiał wszystko pokryć + koszta sądowe. Daj znać jak to się skończyło. Ja mam już kolejną sprawę w sądzie o głupie lusterko. Nikt sie nie przyznał do winy wieć automatycznie sprawa poszła do sądu grodzkiego. Miała sie odbyć za dwa miesiące i czekam już pół roku i nic. Sądze że jeszcze pół to potrwa nim odbędzie się pierwsza sprawa. Ciekawe jak to będzie, ja mam świadka, gość nie. Jeszcze moja siostra wszystko widziała i była przesłuchana, ale ją nie biorę pod uwagę bo chodzi do podstawówki. Prawdopodobnie będziesz wzywana jeszcze na komisariat policji na przesłuchanie i znowu będziesz musiała powiedzieć jak to było.

 

[Gość Anonymous]

Przesluchanie juz mialam i przekazalam zdjecia.

Wydajemi sie ze w twojej sprawie osoba niepelnoletnia nie moze chyba byc przesluchiwana przez sad a przynajmniej sa jakies specjalne procedury. Dobrze ze masz drugiego swiadka, gdyz twoja siostra ze wzgledu na pokrewienstwo nie bedzie pewnie traktowana jako osoba obiektywna, ale bedzie stanowila potwierdzenie twoich i swiadka zeznan.

Jak to za lusterko, trafiliscie sie mini?

 

[Gość Anonymous]

Tak. Gość omijał studzienkę i mnie stuknął. Zaczął krzyczeć że to moja wina i że mam mu odkupić nowe. Ja powiedziałem, że to nie moja wina-on no to dzwonie na policję. Odparłem, to dzwoń pan. Po mojej stronie na poboczu były drzewa więc nie mogłem już więcej odbić bo skasowałbym pół Asi i przy okazji połamał nogi siostrze. On miał pusto. Niestety tacy są ludzie-nie potrafią przyznać się do winy. Jemu tylko z zaczepów wypadł wkład lusterka, mój wkład się rozbił. Nowe coś koło 50 zł (oryginał). Dał by mi 50 zeta i zapomnielibyśmy o sprawie, tym bardziej że malowane lusterko ani mi nie pękło, ani też nie było na nim żadnej ryski. Sam wkład poszedł-tylko tyle.

 

[Gość Anonymous]

No to trafiles na podobnego dupka jak ja. Moj tez w pierwszym momencie probowal zwalic na mnie wine a potem zaoferowal 150 zl niby byl tak laskawy aby nie bylo problemow,a w rozmowie tel. z kims przyznal sie ze mial wlasnie sltuczke ze swojej winy. Po mojej tel. konsultacji z warsztatem krzyknelam mu 600zl nie zgodzil sie. No to obaj jak wszystko pojdzie jak powinno duzo wiecej umocza.

Jestem ciekawa, dlaczego niektorzy sa tak uparci i sami sobie robia na zlosc. Sami sie karza dwa razy i z zyciem ida pod prad. Chyba to ich jedyna rozrywka w zyciu.

 

[Gość Anonymous]

To jest taki typ ludzi. Myślą że kogoś zastraszą i jeszcze coś zarobią. Typowi naciągacze, jak jest okazja to by chcieli zarobić. Gościowi nic się nie stało w aucie a chciał żebym mu dał za całe nowe lusterko. Dodam iż tylko wkład wypadł, a to lusterko było elektrycznie sterowane z samochodu volvo s40 wiec pewnie ze parę stów z malowaniem kosztuje.

 

[Gość Anonymous]

Wlasnie odebralam autko z naprawy w ASO, niestety bledy poczatkujacego wychodza na wierch. Zostal wymieniony reflektor na nowy i on daje po oczach a drugi z racji wieku wiadomo jak swieci. Czy mozna jakos ta roznice zniwelowac newielkimi kosztami. Oczywiscie, mozna wymienic ten stary na nowy ale oryginal nie nalezy do najtanszych a zamienniki tez nie ciesza sie najlepsza opinia - przynajmniej tak czytalam. Czy mozna np. wymienic sam klosz, ale czy to cos da

 

[Gość Anonymous]

Witam. Odnośnie reflektora to raczej wymiana tego starego na nowy, chyba ze są jakieś metody o których nie wiem-możne któryś z kolegów się wypowie. Sugeruje jeszcze podjechać na szrot-może tam będą mieć oryginał w dobrym stanie i nie będą dużo chcieli. Mojemu tacie kiedyś rozbierali reflektor ponieważ wymieniali silniczek regulacji. Dali silikon żeby go dobrze uszczelnić i niestety zepsuli lampę. Opary z silikonu zmatowiły lustro i reflektor już o wiele gorzej świeci

 

[Gość lord_wiader]

wymieniony reflektor na nowy

Sugeruje jeszcze podjechać na szrot-może tam będą mieć oryginał w dobrym stanie i nie będą dużo chcieli

Zawsze można się dogadać i zamienić się reflektorami

 

[Gość Anonymous]

Chyba faktycznie najtanszym rozwiazaniem jest szrot.

Dogadanie sie z zamiana tez nie jest glupie ale przypuszczam ze bedzie trudno znalesc osobe z nowym prawym przednim oryginalem

 

[ Dodano: Sob Sty 31, 2009 20:24 ]

Tak dla przyslych swiezynek jak ja w takich sytuacjach najlepsze jest rozliczenie bezgotowkowe z ubezpieczycielem czyli opcja "warsztat". Wstepna wycena PZU niecaly tysiac a wycena warsztatu ponad dwa tysiace, ale to juz oni musza rozliczyc sie miedzy soba i ja juz w tym nie biore udzialu