Zamontowac wspomaganie czy nie - jest sens?

[Gość Gawlak]

no ale jak on nie ma zadnego to moze se zalozyc ktore chce obojetnei czy 93 czy 2000

a bedzie mial elektryke do wspomagania z nowszych modeli ??

watpie

to samo z ECU nie jest przystosowane do tego typu wspomagania

a hydrauliczne ??

1.bedzie taniej

2.bedzie latwiej

 

[wesol]

3. mniej zawodne- znajac elektryczne wspomaganie z AG

 

[cactus]

Akurat to że corsa B nie ma elektrycznego wspomagania to bzdura. Corsy (te po 97r) na pewno miewały elektryczne, te wczesniejsze też raczej. Oczywiście wiekszosc posiadała klasyczne hydrauliczne z pompą.

Jesli chcemy zamontowac wspomaganie do corsy ktora go nie ma to o wiele bardziej opłaca sie własnie montaż elektrycznego (koszt robocizny i cześci około 600zł) a hydraulicznego (około 1tys) do tego trzeba wiercić w podłóżnicy, przerabiać mocowanie silnika, zgromadzić mase cześci. Tej drugiej opcji nie polecam nikomu.

Nieprawdą też jest że nie odczuje sie różnicy w tak małym aucie. Kręcenie w postoju corsa na oponach >165 to mordęga nawet dla faceta. Można to troche zniwewalować smarowaniem układu kierowniczego, maglownicy itd ale tylko troche. Po montażu elektrycznego wspomagania różnica jest b.duża. Nie jest to jeszcze audi czy merc ale komfortowo sie parkuje. Te 600zł albo (300zł za same cześci jeśli mamy pojęcie o elektryce) to naprawde nieduża cena za taką poprawę komfortu jazdy. Warto też dodać że corse B ze wspomaganiem o wiele łatwiej sprzedać bo jest ich mało na rynku.

W powyższej wypowiedzi ceny wszystkich cześci odnosiły się oczywiście do używek, ale jest tego cała masa na allegro.

 

[Gość marmi]

Ano trochę racji w tej wypowiedzi jest... corsy po lifcie 97r prawie wszystkie jesli miały wspomaganie to elektryczne, zdarzały się z hydrauliką wersje 1,6 i diesle....

Co do montażu co kto lubi hydraulike łatwo założyć i nie kosztuje to 1000zł, ale siła wspomagania sporo mniejsza... elektryke założyc da się do każdej tylko jest trochę ale... z wersji wczesniejszych nie pasują niektóre plastiki pod kierownicą i trza zmieniac je na właściwe...ale tak to wszystko gra...

Acha i nie wiem skąd macie informacje że bez wspomagania w corsie cięzko się kręci kiera bo ja miałem wersję bez i opony 185 i nie było specjalnych problemów...

 

[Gość jachu]

Jeździłem już wieloma autami i elektrycznego wspomagania rodem z "cytryn" to nie chciałbym mieć. Wolę albo bez, albo hydrauliczne. Wiadomo, czuć co się z kołami dzieje. Kiepsko jeździ mi się autem, które nie przekazuje przez kierę co się z nim dzieje, lub co za chwilę może się dziać.

 

[cactus]

Ciekawe jest to co piszesz bo obecnie prawie wszystkie nowe auta na rynku mają elektryczne wspomaganie: jest tansze w produkcji, mniej awaryjne, bezobsługowe i najczesciej lżej kręci sie kierownicą w porównaniu do hydraulicznego odpowiednika. Producenci masowo rezygnują z hydraulicznego i juz niedlugo takiego nie bedzie w nowoprodukowanych mniejszych autach.

Samo wspomaganie elektryczne w Corsie B montuje się dość prosto o ile wie się co i jak zrobić. Cześci obecnie to grosze na allegro, można i za 200zł kupić całość. Skrzynki bezpieczników nie trzeba zmieniać a jedynie przesunąć jej mocowanie troche w bok.

Dla kogoś kto zdecyduje się na montaż polecam poradnik z allegro: http://archi.inosak.org/db/item1360763094_1.html

Link do wersji zarchiwizowanej żeby za kilka tygodni link nie zrobił się martwy.