Skocz do zawartości

Jak sprawdzić amortyzatory?


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Diagnoza na stacji przeglądów nie sprawdza amortyzatorów tylko tłumienie.Jak są wylane amortyzatory to trzeba upuścić trochę powietrza i git , a w nowych samochodach zawsze wychodzi że amorki są już z sporym stopniu zużyte, bo wszystko jest jeszcze na sztywno (mówie o świerzym samochodzie).

Żeby sprawdzić amorki to się sprawdza same amorki ,a nie całe zawieszenie.

W niewielu warsztatach mają takie przyrządy, koszt jest niewielki ,ale trzeba znależć warsztat z takim przyrządem.

Nowe amorki są zablokowane taśmą, by się nie wysuwały, więc to, że jak amorek jest luzem i się wysunie tłoczysko, to nie znaczy o jego zużyciu.

 

poprawiłem błędy,zibi

 

To fakt. W 2005 przyprowadziłem 7 letniego Astra G z Niemiec, i na 1-wszej kontroli wykazało że według nich amory mogą stanowić zagrożenie, to było gdzieś na stacji przy Powązkach w Warszawie (sceny jakie się tam rozgrywały w związku z pierwszą rejestracją, zasługują na oddzielny temat). Od tej pory w związku z traumą jaką tam przeszedłem, korzystałem z badań na stacji obok siebie, na Kłobuckiej. Po każdej kontroli pytam się o stan tych samych amorów - u nich na trzepakach wszystko jest ok.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość andrzej_m55

roger22, chyba to jest za późna podpowiedź i nie prawidłowa bo jest tak jak napisane wyżej

można dać wiarę trzepakom lecz to nie jest wiary godne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

zeby sprawdzic amory musisz jechac na stacje diagnostyczna tam ci podadza w procentach w jakim sa stanie

To ci powie tylko jaka jest siła tłumienia- ma na nia wpływ nawet rozmiar opon. Jak kupowałem auto ponad rok temu to miałem gumy 225/40/18 i mi na trzepakach pokazało 40% - pomyślałem "no dobra niedługo wymiana"Po roku czasu - w marcu byłem na badaniach technicznych i na zimówkach 205/55/16 wyszło mi 80%.

Więc najlepsza metoda domowa to wizualne sprawdzenie czy nie mają wycieków i fizyczna polegająca na bujaniu autem. Naciskasz na auto nad amorem i jak zdrowy amorek to auto wraca do góry a jak są zużyte to auto wraca i jeszcze się buja kilka razy. Do tego tylne można sprawdzić tak, że jak ktoś jedzie za tobą to może obserwować czy koła na wybojach nie odrywają się od nawierzchni. Jednak to są już skrajne oznaki zużycia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Podbije stary temat by nie zakładac nowego.Czy faktycznie sprawdzenie amortyzatorów na stacji diagnostycznej jest miarodajne?Na stacjach diagnostycznych dwoch niezaleznych sprawnosc w granicach 75% mechanik stwierdzi z kolei ze amorki do wymiany(wectra c).J ak dokladnie sprawdzic bez demontazu czy sa sprawne lub nie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy założeniu, że maszyny są sprawne, dobrze skalibrowane,

wiatru w kołach masz własciwą ilość, spręzyny są całe

to mozesz przyjąć wskazania telepawki jako orientacyjne/pogladowe.

 

Nikt Ci nie zabroni pobujac autem i sprawdzić reakcje nadwozia.

 

Byłeś u mechanika

dostałeś info iż amortyzatory do wymiany

na jakiej podstawie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik telepal autem i faktycznie zatrzymuje sie za 2 razem ale w mojej astrze podobnie Wymieniał lacznik i stwierdził ze uszkodził sie on przez niesprawne amortyzatory.Wetra c to kolegi a mnie to zainteresowało gdyz zrobiłem swoja astra 150tys i sprawnosc amorków spadła o 5% i 7%.Amortyzatory GM i czy sa tak dobre czy wyniki pomiarów nie sa az tak miarodajne.Niby tylne amortyzatory wykazało badanie ze do wymiany ale na nich sie nie dało jezdzic

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności