Katalizator, a rozuch na pych

[Gość Sargath]

Witam

 

 

Jakiś czas temu (miesiąc, dwa) miałem zwarcie na klaksonie, ujawniło się podczas mycia samochodu, zdiagnozowalem i zaizolowałem, niestety zwarcie spowodowalo rozładowanie akumulatora. Z pomocą szwagra zapaliliśmy na pych i bateria sie naladowała i wszystko gra.

 

Jednak jako że dorwałem się do artykułu o katalizatorze wyczytałem, że uruchamianie na pych może spowodować spalenie katalizatora.

 

Czy sporadyczny taki zabieg może to spowodowac?

 

Jakie są obiawy zepsutego katalizatora?

 

Jesli dochodzi do uszkodzenie katalizatora czy może przy tym ucierpieć sonda lambda?

 

Jakie są obiawy uszkodzenia sondy lambda?

 

Pozdrawiam

 

[Gość andrzej_m55]

jeśli będziesz miał uszkodzoną sondę zapali ci się kontrolka a katalizatorowi nic się nie stanie

 

[ja37]

Pewnie, takie raz kiedyś odpalenie nie szkodzi.

Jak ci się katalizator popsuje, to zauważysz sam, będzie wrażenie, że 20 koni poszło się paść na łąke

 

[Gość Anonymous]

Cytat z książki "Sam naprawiam"

 

"Uwaga. Rozgrzany silnik benzynowy z mechaniczną

skrzynką przekładniową wolno uruchamiać

przez toczenie samochodu na odcinku

nie przekraczającym 50 metrów, gdyż w przeciwnym

razie może dojść do uszkodzenia

katalizatora."

 

[Gość Sargath]

heh to dobrze bo odpaliłem go na około 30 metrach