Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest temat "jak w 20 minut doprowadzić aku do możliwości zakręcenia rozrusznikiem"

 

ale Czy można podładować akumulator bez odłączania go od instalacji auta

 

Można ładować pod warunkiem posiadania odpowiedniego prostownika, o napięciu 14,4V z automatyką

 

Bardzo dobre też są przetwornice impulsowe mikroprocesorowe

 

 

 

Nie. Prostownik ma miec duze napiecie ale wytracasz i napiecie i prad na opornicy. Prostownik na bazie samego transformatora i diód prostownczych nie bedzie dobry. Sredni prad moze byc nie duzy i to wykaze miernik ale wali szczytami dzy prad.

 

Pamietamy ze prad z sieci ma ksztalt sinusoidy, transformator zmienai napiecie powiedzmy nawet z ena te 14 volt diody prostownice zmieniaja sinusoide w prad tetniący. Te szczyty wala powiedzmy po 20amper a miedzy szczytami jest przerwa. To zabija akumualtor. Majac ten sam uklad ale z transformatorem na 16-18 volt i wstawioną opornica szczyty sa obciane i teraz aku jest ładowany przy napieciu 18 V pradem nie wiekszym jak 8 amper i na szerszym zakresie. Jak dalej jest to nie jasne to zobrazuje to rysuneczkiem.

 

ja wiem że za diodami będzie napięcie tętniące 100Hz itd.

a rysunku jestem ciekaw, szczególnie tego obcinania szczytów

Edytowane przez bodom

 

min_5895e0f5f6ea61c7e351270d1d1.jpg

 

Chodzi oto ze mimo z eprostownik ni ejest duzy i mocny ( tak pryznajmniej nam sie wydaje) nawet przy napieciu niby nie wysokim daje prad o duzej wartosci 30-40-50 amper ale tylko tymi samymi szczytami tych górek. Miedzy samymi szczytami jest przerwa bo napieci ejest nizsz ejak te 12 volt akumulatora. Jak wiemy muszi byc roznica potencjałow by prad polynął. Tak wiec mamy przerwe duza i nagle uderzenie pradu 40 A i potem znowu przerwa i uderzenie. TO napewno nie spodoba sie naszemu akumulatorowi. Zasiarcza plyty a i tak kaumulator nie jest w sumie pozniej naladowany. PRzy zastosowaniu wyzszego napiecia i opornicy szcyzty sa obcinane co skutkuje tym z enie ma takich łądowan na poziomie 30-50 amper no i te czasy ładowan sa wieksze - wieksze wypelnienia. Inaczej mowiac akumulatory łądujemy napieciowo nie pradowo. Najlepiej by bylo łądowac prostownikiem ktory daj eprad nie tętniacy a stały i zapodac napiecie na tyle wyzsze by tylko sobie tym regulowac prąd lub dac wyzszy i regulowac wielkosc pradu opornicą.

 

 

Chodzi oto ze mimo z eprostownik ni ejest duzy i mocny ...

 

 

prostownik nie jest duży? trafo wytrzymujące 50A przy 18V =900W czyli ponad 1000VA

 

a z alternatora takich "szczytów i uderzeń prądu" jest 3x więcej i akumulatorowi to służy przez wiele lat

a może to ograniczenie napięcia ładowania na poziomie (14,2-14,4)V jest jednak wskazane?

 

 

a jakie napięcie panuje na akumulatorze "przy zastosowaniu wyższego (18V) napięcia i opornicy" po półgodzinnym ładowaniu? i oczywiście akumulator cały czas wpięty w instalację auta?

Czy po godzinie już się w nim gotuje, czy krasnoludek zwiększa wtedy oporność opornicy? ECU wytrzyma te napięciowe eksperymenty?

 

.

 

Gość popencjusz

Dziwią mnie te wywody na temat jakim napięciem i prądem ładować. To już dawno wymyślono i nic tu nie trzeba nikomu udowadniać. Zainteresowanych odysłam do wyszukiwarek internetowych "jak prawidłowo ładować aku ołowiowy". Materiałów jest naprawdę dużo. To proste, że elektronicznie sterowane prostowniki są bardziej odpowiednie od "starych". Pamiętajcie!!! Elektronikę zabijają zwarcia, przepięcia łączeniowe oraz wahania napięcia. Przy ładowaniu należy unikać powstania takich sytuacji a nic się Waszym autkom nie stanie.

 

prostownik nie jest duży? trafo wytrzymujące 50A przy 18V =900W czyli ponad 1000VA

 

a z alternatora takich "szczytów i uderzeń prądu" jest 3x więcej i akumulatorowi to służy przez wiele lat

a może to ograniczenie napięcia ładowania na poziomie (14,2-14,4)V jest jednak wskazane?

 

 

a jakie napięcie panuje na akumulatorze "przy zastosowaniu wyższego (18V) napięcia i opornicy" po półgodzinnym ładowaniu? i oczywiście akumulator cały czas wpięty w instalację auta?

Czy po godzinie już się w nim gotuje, czy krasnoludek zwiększa wtedy oporność opornicy? ECU wytrzyma te napięciowe eksperymenty?

 

taki prostownik o mocy trafo 1 k wata to juz nie jest raczje marketowiec a juz dosc duzy prostowniczek.

Z altka nie nei ma takich uderzen bo wystarczy sie zaglabic w jego budowe bo tam mamy troszke wiecej tych diodek prostowniczych i mamay tryz sinusoidy nakladajce sie na siebie w pewnycm przesunieciu wiec nie ma may takiego tętnienia. Poza tym nie wiem czy wiesz jak dziala altek ( ja mialem na uczelni budowe i dzialanie i robilismy testy proadnicy i alternatorana laborkach) i jakie ma prady zaleznie od obrotów. To ze Na altku masz napisane ze ma prad 100 A to nie znacyz ze on tyle nam dostarcza. Zreszta mozesz sobie pdpiac amperomierz tylko nie podlinaj pod kablek idacy od altka bo zmierzysz prad jaki produkuje on i do akumulatora i do auta na swiatla, swiece zarowe, radio itp. Podepnij tu na biegunie mienusowym iedzy biegunem aku a masa auta.

 

Podajemy napiecie 18 V z prostownika ale opornica jest w szereg. Opornik to z czasow podstawowki z 6 klasy stanowi umniejszacz napiecia a co za tym idzie pradu ( amperów) przeplwywajacych przez odbiornik. Głownie chodzi mi oto ze lipnym prostownikiem mozemy aku uszkodzić i traktowac aku pradem szczytowym dosc duzym np 40 amper ale podpiecie miernika w szereg bedzie nam pokazywac srednia prad niby nieduzy bo powiedzmy 8 amper. Poprostu sa to falszywe dane.

 

Co do krasnoludkow to musisz wiedziec kolego ze altek sklada sie z kilku regulatorow to czy to jest w jednej obudowie to nie istotne. Dowiesz sie tego chocby na uczelni ktora konczlem czyli WSTE w Szczecinie.

 

wesol

Nie czytasz ze zrozumieniem wypowiedzi innych, odpowiadasz nie na temat itd.(sam zacytowałeś pewien fragment - patrz: 3 ostatnie wersy, a odpowiedziałeś co? altek ma kilka regulatorów - bezsensownie).

Odpowiesz choć na te pytania?

 

Nie wszyscy kończyli na szczęście Twoją szczecińską szkołę, a inną i to ładne lata temu.

 

Doceniam Twoje inne wypowiedzi na forach, ale tego tematu

 

Czy można podładować akumulator bez odłączania go od instalacji auta

 

nie uzasadniaj już teoretycznie bo naprawdę bardziej to by pasowało do: "jak w 20 minut doprowadzić akumulator do możliwości zakręcenia rozrusznikiem" i do niczego więcej.

 

 

.

 

Kolego ja jestem Elektronikem i Automatykiem. Nieważne czy masz akumulator standardowy czy żelowy. Istalacja w samochodzie jest czuła na jakie kolwiek przepięcia. Procesory i CMOSy itp, szybko da się uszkodzić a tego byśmy nie chcieli. Więc dla spokoju odepnij aku, weź go do pomoieszczenia gdzie jest dodatnia temperatura. Bo w przypatku całkowicie rozładowanego akumulatora isteje możliwośc zamarznięcia, gdyż elektrolit osadza się na tyłach cel. A woda destylowana zamarznie. i poddłącz go do ładowania. A w najlepszych i najnowyszy prostownikach, chińska automatyka czasem zawodzi.

Reasumując: WYCIĄGAJ AKUMULATOR I ŁADUJ GO NP. W GARAŻU :)

Pozdrawiam

 

Dobra jeszcze raz wytlumacze. Zastosowanie napiecia 18 volt i opornicy powoduje ze akumualtor nei jest ladowany wlasnie agresywnie- duzym pradem tylko wlasnie malym. Łądowanie prostownikiem z dyzym transformatorem i powiedzmy z podwójnym uzwojeniem wtórnym plus do tego dwie diody prostownicze daje nam nawet przy napieciu 14-15V piorunsko duzy prad łąodwania do tego z tymi impulsami- szczytami w postaci pradu 40-50 amper. Ja ne pisze o jakiejs ładowarce czy prostowniku szybkiem zeby ąłodwac 30 minut i auto odpalać. Tka sie nawet nie da tak naprawde bo zasiarczys akumulator a go nie naladujesz łądujac go pradem kilku krotnie wiekszym jak Q10 czyli 10% jego pojemnosci. jelsi mamy aku 70 Amperogodzin to powinnismy go ladowac pradem nie wiekszym jak 10% pojemnosci czyli 7 amperami. W poczatkowej fazie łaodwania mozna warunkowo łądowac pradem Q20 czyli w tym przypadku 14 Amperami. Teoretycznie zawsz elepiej ejst ąłdowac prądem jak najmniejsyzm ale jak najdluzej co po przeliczeniu i tak wyjdzie ze dostarczylismy tyle samo łądunku do niego. Akumulator mozna i spiac nawet bez transformatora i ładowac. np podpinajac pod siec domowa tyle ze dajemy mostek gretza jako ukla dprostowniczy ale napeicie bedzie w szczycie nawet 400 volt. by nie wysadzic korków dajemy np w szereg z akumualtorem jakas mocna zarówke, slabsza grzalke itp. I juz mozna takladowac. Napiecie nie jest istotne. i mozna nawet łaodwac pryz napieciu prostownika i 25V tyle ze na opornicy wytracimy jego wieksza czesc w postaci ciepła. To wszystko jest z prawa Ohma do wyliczenia. Tak jak dasz dwie zarowki 6V szeregowo o tej samej mocy to mozesz je wtedy podlaczyc pod aku 12 voltowy i beda ładnie swiecić i sie nie spalą. Podobnie sie ma sprawa z tym ładowaniem aku z opornicą.

Co do prostowników chinskich i na chinskich podzespolach to wiadoma sprawa ze moze zawsze byc lipa ale jelsi nawet sami sobie zrobimy taki prostownik bazujac na trafo plus uklad diodek o odpowiednio wiekszej mocy to nie ma prawa sie cokolwiek uwalic nam w aucie. Zreszta po to sie daje np bezpiecznik tez w szereg i po sprawie.

Jeszcze jedna sprawa- im wiekszy mamay aku- wiekszje pojemnosci tym wiekszy tłumik dla wszelkich wahnięć pradowych i napeiciowych on stanowi. Czyli jest swego rodzaju stabilizatorem, wygladzaczem unas w aucie i tak wlasnie nie wolno w dzisiejszych autach odpinac aku na pracujacym aucie bo altek moze nam uwalic elektornike- zacznie pordkowac napeicie grubo powyzej tych 14,4V. Akumulator ma opornas wewnetrzna bardzo małą rzedu 0.01 ohma a nawet przy wiekszych aku 0.002-0.001 ohma. Prosze sobe przeliczyc ile plynie pradu przy roznicy potencjałow w takim aku- tysiace amper.

 

Owszem jesli mamay mozliwosc odpiecia akumualtora bez zadnych konsekfencji to mozna go odpiac. jesli jednak nie mamy kodu do radia czy wnerwia nas pozniejsz eustawianie stacji radiowych czy jakies inne utraty danych itp to nie am przeciwskazań co do ladowania aku podlaczonego do auta a jak juz to robimy prostownikiem w miare solidnym i łądujemy pradem powiedzmy nie wiekszym jak 10 amper to praktycznie niebezpieczenstwo uwalenia czegokolwiek w aucie jest porównywalne z szansa wygania w totka.

Edytowane przez wesol

 

Dobra jeszcze raz wytlumacze.

Nie, skoro dla Ciebie

jak Q10 czyli 10% jego pojemnosci. jelsi mamy aku 70 Amperogodzin to powinnismy go ladowac pradem nie wiekszym jak 10% pojemnosci czyli 7 amperami. W poczatkowej fazie łaodwania mozna warunkowo łądowac pradem Q20 czyli w tym przypadku 14 Amperami.

Q20 to 3,5A i to nie jest % pojemności aku

 

 

irytują mnie odpowiedzi typu "ustaw sobie prąd ładowania na 7 amperów i gotowe" czyli mam taki prąd utrzymywać przez kilka godzin???

przecież tam będzie takie gazowanie, i takie napięcie, że ..... za takie porady dziękuję.

 

A w prostowniku ze stabilizacją użytkownik ustawia napięcie, lub już jest fabrycznie na poziomie (14,1 - 14,4)V a o prądzie pobieranym decyduje akumulator i w pierwszych minutach jest kilka amperów, potem parę godzin ok. ampera czy dwóch i ciągle spada do mA - bo napięcie jest kontrolowane przez automatykę i utrzymywane na stałym poziomie. (jak w alternatorze).

 

 

.

Edytowane przez bodom

 

w alternatorze ladowanie jest na podstawie napeicia i nic poza tym. Chybze z emowa o ogranicznikach pradu itp- tak jak pisalem wyzej ze w altku jest kilak rzeczy nie tylko regulator napeicia. Jest tez chocny nawet taka proasta sprawa jak element odpowiedzialny z ato by prad sienie cofal do altka jak zgasisz silnik. Czasami jak sie to sknoci to altek sie grzeje na psotoju ia aku wytrabic potrafi w niedlugim czasie.

 

Co do ladowanie aprdem Q10 czy Q20 to ja nie wiem kolego gdzieś ty to wyczytał i uslyszal ewentualnie gdzieś sie tego uczył ale po pierwsze mialem to na ZPT w podstawowce, jeszcz ew podstawowce zesmy sie zajmowali jak chodzilem na kolo fizyczne i do olimpiady fizycznej startowalismy a na uczelni w Szczecinie to juz nie wspomne. Kolego łąodwanie aku dobiera sie do jego pojemnosci. Wiadomo z eim wiekszy aku tym musisz go laodwac albo wiekszym pradem albo poprostu dluzej. Ładujac aku 70Ah pradem 7 amper to niby masz go ladowac 10 godzin ale tak jak slusznie zauwazyles poczatkowe ladowanie zawsze jest nieco wieksze a pozniej poniewaz napiecie na aku nieco wrasta to prąd maleje ( prawo ohma I=U/R) prad sie rowna napieciu przez opornosc. Opornosc sie nei zmienia ale roznica potencajlow miedzy prostownikiem a aku juz tak. Czyli łądujac aku pradem 7 amper masz go laodwac niby 10 godzin ale nie zapomniej o jednym tez fakcie ze jest terz sprawnosc tego procesu bo jak wiemy podczas ladowania masz tez porces chemiczny w wyniku kotrego tez i nastepuje rozgrzanie aku czyli cieplo. Zalezy jak wlasnie masz ustawiony prostownik to dobierasz/wyliczasz czas ladowania. Jesli poczatkowo jest gdzies z 10 amper a za chwile spada do 7 A a jeszcze pozniej juz nawet do 3 amper to spokojnie łądujesz aku okolo 15 godizn. Zreszt aakumulatory kwasowe mozna laodwac i nawet kilka dni i nic im sie nie stanie. Poprostu nastepuje w momwncie pelnego nalaodwania gazowanie silne i rozklada nam wode na wodór i tlen czyli ubywa mna tylko woda.

 

A ładowanie atakie go aku pradem 10 amper mu nie zaszkodzi. Zreszta wez kolego sobie miernik w łąpki i zmierz jakim pradem masz ładowany aku w aucie to sie mocno zdziwisz. Tylko wpierw wez wyladuj troche akumulator np wlaczajac swiatla mijania np na 20-30 minut i potem odpal silnik i sprawdz jakim pradem jest traktowany aku jak wkrecisz silnik na oborty np 3000.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności