Astra nie odpala - rozwiązany

[Gość Chesco]

Jesetm elektronikiem z wykształcenia niby, więc z miernikiem się poznałem, ale elektrykę mam tak zrobioną w tym samochodzie, że przy każdym otworzeniu maski po prostu łapię się za głowę, krzyczę i uciekam. Jak ochłonę to podchodzę i dopiero zaglądam do silnika Błędem było, że nie przyjrzałem się temu przy zakupie. Trudno - błędy są po to, coby człek mądrzejszy był w przyszłości.

Powalczę - zobaczę; może uda mi się coś samemu zrobić.

 

[Gość zibi]

jeśli chodzi o kable WN, to sprawdzałem - żadnych efektów specjalnych nie zaobserwowałem

podnieś maskę w ciemnosci i niech ktoś kręci rozrusznikiem,a ty patrz czy właśnie wtedy nie ma efektów specjalnych

 

[Gość Chesco]

zibi napisał/a:

 

podnieś maskę w ciemnosci i niech ktoś kręci rozrusznikiem,a ty patrz czy właśnie wtedy nie ma efektów specjalnych

 

 

No, no. Dokładnie tak zrobiłem. Nie ma żadnych przebić.

 

 

................

 

 

Zaczynam się zastanawiać w końcu nad tym czujnikiem temperatury cieczy. Dziś kolejny mechanik wywalił mi taką tezę:

Czujnik podaje wskazanie, że silnik ma zbyt wysoką temperaturę (mimo że jest zimny) -> załączają się wentylatory, które mają go schłodzić -> odcinany jest zapłon, żeby zabezpieczyć

przed przegrzaniem.

Czy to jest właściwa ścieżka rozumowania? Jeśli tak, to wymieniam czujnik

........................................

 

No i za namową mechanika wymieniłem ten czujnik. Niestety nic to nie pomogło. Sytuacja dalej taka sama:

- po ostygnięciu i w niskiej temperaturze otoczenia (wieczór, świt) nie odpala

- po przekręceniu kluczyka wyskakuje kontrolka od układu chłodzenia i załączają się oba wentylatory

- brak zapłonu / iskry - kręcenie rozrusznikiem w nieskończoność

 

Pomóżcie, proszę, bo szykuje mi się okres w pracy, kiedy będę potrzebował niezawodnego auta, a moja bidula mi fochy zaczyna stroić

 

[Gość zibi]

Czujnik podaje wskazanie, że silnik ma zbyt wysoką temperaturę (mimo że jest zimny) -> załączają się wentylatory, które mają go schłodzić -> odcinany jest zapłon, żeby zabezpieczyć

przed przegrzaniem.

zapłon się nie odcina,wiem na pewno ,ale w innym typie auta,że silnik zostaje zmulony tak,że ledwo jedzie

- po przekręceniu kluczyka wyskakuje kontrolka od układu chłodzenia i załączają się oba wentylatory

za lewym przednim nadkolem jest komputerek od sterowania klimą i wentylatorami,może tam ci się nieco wilgoci zbiera i stąd problem

brak iskry-trzeba jechać po kolei od świec poprzez WN ,cewkę-jeśli jest ogrzany to zapala,może weż suszarkę i przed odpaleniem dmuchaj na wybrane elementy,w ten sposób dojdziesz co go boli

 

[Gość Chesco]

jeśli jest ogrzany to zapala,może weż suszarkę i przed odpaleniem dmuchaj na wybrane elementy,w ten sposób dojdziesz co go boli

Koncepcja z ogrzaniem właśnie padła. Mechanik podmienił mi dziś cewkę. Wyjechałem od Niego i cały dzień jeździłem bezproblemowo. Teraz wróciłem z trasy 100km. Zgasiłem autko i dla sprawdzenia wyjąłem kluczyk, po czym włożyłem i przekręciłem na zapłon - znów to samo: wiatraki i brak iskry

 

Styki przy centralce od wentylatorów przeczyszczone.

 

Gdzie mogę szukać dalej?

 

[ja37]

Klima nie ma swojego czujnika temperatury?

Zdaje się powinien być taki sam, jak od silnika, tyle, że z czarną końcówką.

Może w nim tkwi błąd?

 

[Gość Chesco]

No jest to jakiś trop, bo rzeczywiście mi klima głupieje czasem. ...ale czy ten czujnik powodowałby odcięcie zapłonu? To jakiś tryb awaryjny?

 

[ja37]

Tego już nie wiem, nie miałem nigdy klimy, wspomagania, poduch, abs....mam golasa.

 

[Gość Chesco]

Golutki, ale sprytniutki

 

Help me, ludziska!! ...bo już się boję z kimkolwiek umówić na konkretną godzinę, z powodu iż ponieważ nie dojadę

 

******************

 

Otóż kolejna rzecz. Jestem prawie pewien, że czynnikiem powodującym to ciekawe zjawisko jest temperatura otoczenia. Jak jest zimno, to tak właśnie się zachowuje moja Astra. Teraz jest na dworzu 13stopni i pół godziny walczyłem bezskutecznie ze stacyjką.

Pomyślałem, że sprawdzę błędy za pomocą zworki, ponieważ jeśli się zapala kontrolka od chłodzenia, to coś musi wyskoczyć.

Otóż uwaga! Wkładam zworkę jak zazwyczaj i zgodnie z tym, co forum przykazało i nic! Kontrolka nie mryga.

 

W "sam naprawiam" wyczytałem, że w tych autkach są stosowane zabezpieczenia przed przegrzaniem i obstawiam, że takie zabezpieczenie się właśnie załącza u mnie. Wnioskuję sobie tak na podstawie załączających się wentylatorów i odciętego zapłonu, co ma zabezpieczyć przed uruchomieniem niby przegrzanego silnika. Który czujnik podaje sygnał o przegrzaniu?

 

[ja37]

Znalazłem dziwny przekaźnik przy bezpiecznikach.

Jest opisany jako :

przekaźnik odłączenia

Kurde, może on?

R9

 

A próbowałeś drugim kluczykiem?