Gość Anonymous Opublikowano 26 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2009 W rzeczy samej, sprawdzanie multimetrem nie jest miarodajne jezeli chcemy sprawdzic jakosc izolacji. Multimetrem mozna wykryc blad taki jak jest juz zwarcie/styk (blisko 0 ohmow). Sytuacja sie komplikuje jezeli izolacja jest stara/zuzyta/uszkodzona ale nie na tyle zeby byl czysty styk. Zwykly tester/"pipczalka" uzywa napiecia okolo kilku woltow do testu i reaguje najczesciej do kilkuset ohmow - a zeby poprawnie sprawdzic jakosc izolacji trzeba mierzyc napieciem wyzszym lub rownym napieciu roboczemu (czyli w samochodzie ok 14 voltow + iles kilowoltow dla kabli WN) i miec przyrzad wyskalowany conajmniej do kilkuset megaohmow lub najlepiej gigaohmow. Prosty przyklad: 1. dwa kable w instalacji od mikrokontrolera sterujacego w samochodzie maja uszkodzona/stara/zabrudzona i wilgotna izolacje gdzie rezystancja przebicia nie jest rowna 0 ohm (zetkniecie zwarcie) tylko np kilkadziesiat kiloohmow -> bierzesz tester i nie pokazuje on bledu, wiec kable uznajesz za OK 2. ...jeden z tych kabli jest podlaczony do wejscia mikrokontrolera sterujacego ktorego rezystancja na porcie wejsciowym jest wieksza niz rezystancja tej uszkodzonej izolacji -> i gdy na drugim tym kablu pojawi sie napiecie to zostanie niestety ono takze podane na ten kabel podlaczony do portu wejsciowego mikrokontrolera (nie bedzie duzego spadku napiecia na zepsutej izolacji miedzy kablami gdyz prady wejsciowe mikrokontrolera sa znikome mikro- lub nano-Ampery) -> rezultat: bledne napiecie na drugim kablu i co za tym idzie bledny odczyt stanu na jednym z wejsc mikrokontrolera... Od razu tez zauwazymy ze bez wiekszego sensu jest mierzenie multimetrem np kabli WN - przeciez jego izolacja moze byc np ok dla napiec do 1000 V a potem juz przebijac (czesty przypadek). Multimetr jest dobry do wykrywania zwarc izolacji bliskiej rezystancji styku (0 do kilkadziesiat ohmow) lub sprawdzania kabli czy nie sa przelamane Reasumujac: zeby dobrze sprawdzic izolacje trzeba mierzyc napieciem roboczym dla danego kabla + miec zakres minimalnie do kilkaset megaohmow - inaczej mierzenie NIE jest miarodajne. Takim przyrzadem jest IR-meter (Insulation Resistance meter) lub potocznie megger - napiecie testowe da sie ustawic od kilku voltow do kilku kilowoltow a skala leci do kilkuset gigaohmow - wtedy dopiero zmierzysz to czego normalny multimetr nigdy nie zobaczy / widac tez jak jakosc starej/sparcialej izolacji spada ze wzrostem wilgoci itd.. Pozdrawiam i zycze powodzenia w szukaniu!   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-138624 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ja37 Opublikowano 26 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2009 Dzięki za wykład Teraz wiem, czemu nie mogłem wykryć zwarcia na stojanie w rozruszniku. Ile taki tester kosztuje? Jakiś link na allegro?   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-138604 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Chesco Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 No dobra... Lecimy z nowościami w temacie: Dziś, po skończonej pracy wsiadłem do autka już lekko zaniepokojony, bo przez cały dzień padało, a w pracy siedziałem od samego rana, więc silnik miał szansę zdrowo wystygnąć. Moje przypuszczenia były oczywiście trafne - nie odpalił. No i w ten sposób zostałem na terenie pracy, przez 1,5h męcząc rozrusznik (mam nadzieję, że przez te wszystkie akcje sobie go nie uszkodzę). Już miałem dzwonić po koleżankę, żeby mnie zholowała, kiedy podszedł kolega i zapytał co się dzieje. Powiedział, że miał podobną sytuację i był w kilku zakładach. Łącznie na naprawy wydał ok. 1000PLN i dopiero jakiś pasjonat zajrzał pod maskę i stwierdził, że to przekaźniczek. Nad głową mą pojawiła się żaróweczka, zamyśliłem się na sekundę, po czym szybko pobiegłem pod maskę i znalazłem w czarnej, plastikowej puszcze jakiś fioletowy przekaźnik. Pukłem go i poszedłem sprawdzić, czy auto odpali. Odpaliło na pierwszy strzał, ale pewności nie mam, że to to, bo równie dobrze samochód mógł po prostu nagle nabrać ochoty na odpalenie, jak to już niejednokrotnie robił po długim męczeniu. Trzy pytania mam zatem: 1. od czego ten przekaźnik? 2. czy uszkodzenie tego przekaźnika może wpływać na brak komunikacji z komputerem silnika? 3. brak iskry może być od tego? numer przekaźnika to:"90 494 959" (GM) 12V/30A acha... no i kiedy nie chciał odpalić, podmieniłem mu czujnik położenia wału - nie było poprawy, więc teraz już wiem, że to nie jest wina czujnika.   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-138057 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ja37 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 To przekaźnik pompy i wtrysku. Może i on krzaczy, jak jest niedrogi, to wymień, nie zaszkodzi.   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-138049 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Chesco Opublikowano 2 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2009 Przekaźnik wymieniłem... Dalej to samo. Skupiam się powoli na komputerze. Byłem dziś w serwisie, który podobno robi takie rzeczy. Powiedzieli mi, że na wstępie 250PLN za diagnostykę i że mam się przygotować na wydatek do 1000PLN w zależności od przyczyny usterki. To możliwe, żeby taki był koszt naprawy? (Jestem elektronikiem i wiem, że jeśli to będzie sprowadzać się do przelutowania kilku miejsc, to zapłacę co najmniej o 900PLNów za dużo.) Swoją drogą niezłą mają taktykę: 250 za diagnostykę. Koszt diagnostyki, przy zostawieniu u nich auta do naprawy, zostaje wliczony w usługę. Jeśli jednak zdecyduję się wykonać naprawę gdzie indziej, to płacę za diagnostykę. Tym samym poinformowano mnie, że oczywiście nie jestem zmuszony w żaden sposób tej naprawy robić u nich Cóż za finezja marketingowa Cwany sposób, żeby zatrzymać klienta u siebie. Chciałbym jeszcze posprawdzać masy w silniku. Gdzie są punkty masowe? Rozumiem, że omomierz między punkt masowy, a "-" akumulatora, tak?   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-137564 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ja37 Opublikowano 2 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2009 Jeśli jest podobnie, jak w efce z tym silnikiem, to przy rozrządzie obudowa wałka, koło czujnika ciśnienia oleju, i zdaje się przy kompie powinna być. Ale pewnie w G jest inaczej...   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-137541 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ursus Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 Kurde współczuję nieciekawej sytuacji... Miałem bardzo podobną sytuację, właściwie identyczną z tą różnicą, iż nie włączały się wentylatory. Gdy tylko chłodniej lub większa wilgoć samochód nie odpalał, przyczyną okazał się czujnik położenia wału. Po jego wymianie jak ręką odjął, no ale Ty już go wymieniałeś... Ja na Twoim miejscu spróbowałbym jednak samemu doprowadzić instalację przy kompie porządku. Myślę, że da się to doprowadzić do ładu i składu ale i zapewne trochę czasochłonne to będzie. Z Twoim wykształceniem praca z lutownicą nie powinna Ci być obca...   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-136693 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Chesco Opublikowano 6 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2009 Nie zniosłem stresu. Zaprowadziłem Astrę do elektryka. Diagnoza oficjalna była, że to komputer, ale cholera wi co tak naprawdę zrobili. Cena za naprawę, którą usłyszałem ze słuchawki spowodowała, że klęknąłem. Autko, póki co, pali i jeździ. Mało tego - pierwszy raz odkąd kupiłem to auto, nie świeci mi się CheckEngine. Trudno mi się oswoić z tym widokiem Nic to... Na razie się nie cieszę - czekam do pierwszej wilgoci. Jeśli wtedy Astra odpali, to będę pewien, że usterka naprawiona. ...choć przyznam, że nie daje mi spokoju świadomość, że nie znam przyczyny. Póki co (nie zapeszać!) jeździ się fajnie, tylko z mocą ciągle kuleje. Ciekawe co się następne sypnie. Jeszcze trochę i przestanę mówić "Moja kochana Asterka" a zacznę "Moja kochana Usterka" [ Dodano: Sro Paź 07, 2009 22:41 ] **************** Aktualizacja **************** Dziś padało. Astra odpaliła "na dotyk". Wygląda na to, że usterka naprawiona i winą jednak był uszkodzony komputer. Dzięki serdeczne wszystkim za udział w dyskusji i za wszystkie sugestie.   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/23462-astra-nie-odpala-rozwi%C4%85zany/page/5/#findComment-136646 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.