Turbina nie działa a check engine nie świeci

[Gość skalorek]

Wiem, że ten temat pojawił się ze 200 razy na forum, ale moje objawy są nieco inne od wszystkich - przedwczoraj auto nagle straciło moc i nie słychać ani nie czuć turbiny, auto niby jedzie ale strasznie mułowato, o żadnym przyspieszeniu nie ma mowy, wciskam gaz do dechy a auto ani drgnie, tyle tylko, że jedzie do przodu, a jak zdejmę nogę z gazu to trochę go odtyka, ale tylko minimalnie. Paliwa bierze rekordowo. A żadna kontrolka się nie świeci! I teraz jak pojadę na diagnostykę to zabulę za nią 150 zł. a może nie wykaże żadnego błędu?

Wcześniej, ze 3 tyg. temu miałem podobną sytuację, ale wtedy zapaliła się lampka kontrolna a na drugi dzień auto było jak nowe, śmigało jak rakieta. W serwisie chyba wykasowali błąd i powiedzieli, że konieczna jest wymiana EGR. I jakoś to olałem i jeździłem dalej, aż do przedwczoraj...

Co radzicie, jednak jechać na diagnostykę?

 

[Gość zibi]

skalorek, wyszysć chociaż EGR na początek

 

[Gość Mariusz_760301]

EGR powinien wywalić błąd - natomiast przepływomierz masowy (tzw. przepływka) może sporo namieszać - a to już może przerosnąć fachowców z ASO

To ją bym obstawiał w pierwszej kolejności. Odłącz i zobacz czy coś się zmieni z jazdą. Jak się poprawi to przepływomierz do wymiany.

Lepszy sposób to podmienić przepływomierz na sprawny - ale nie zawsze jest od kogo (niektórzy mechanicy mają na podmianę do testów)

 

[wesol]

tylko odrazu trzeba dodac ze by nie byl to zamiennik.