Awaria kompa czy spalanie stukowe?

[Gość Anonymous]

Witam.Pojechałem do Opla na test kompa,powodem tej wizyty jest zapalająca sie lampka czek.Auto to astra1z 96 z silnikiem 1.6,8v wersja kombi, Lampka zapala sie po przekręceniu stacyjki, a po uruchomieniu sinika gaśnie ,rozpoczynamy jazde i dopiero na 3 biegu przy obrotach ok 3-3,5tyś zapala sie ponownie .Na serwisie najpierw komputer serwisowy nie potrafił połączyć się z moim i technik zrobił to manualnie.Wykryto czujnik spalania stukowego i czujnik tem pow zasysanego z wskazaniem -38C ,tylko że ja w tym silniku nie mam takiego czujnika!! Pan technik stwierdził ,że najprawdopodobniej mam kompa od innego modelu,czego nie wykluczam ,bo auto mam od 6mc i nie znam historii tego auta.Auto jest strasznie mułowate,ale poza tym silnik pracuje cicho i bez skoków obrotów ,spalanie w normie.czekam na wasze komentarze.Mario

 

[Gość zibi]

Wykryto czujnik spalania stukowego

tego nie masz,ale jest korektor oktanowy,gdzie ręcznie ustawiasz pod liczbę oktanow.

 

[Gość Anonymous]

Sorki ale muj silnik ma czujnik spalania stukowego i to nawet sprawdziłem wzrokowo To podobno rzadkośc ale on tam jest.Nadal prosze o konkretną podpowiedz co o tym sądzicie.Pozdrawiam Mario

 

[ja37]

Spróbuj odczytać metodą spinaczową błędy, może ona pokaże dokładniej o co chodzi.

 

[Gość Anonymous]

Bardziej dokładnie niż oprogramowanie na staji Opla to ja nic nie zrobie,a jedyne co mi wychodzi to knok sensor.Czy nikt na forum nigdy nie spotkoł się z podobnym problemem??To auto oprucz tego niecierpi na nic więcej i szkoda spisywać go na straty.

 

[ja37]

Właśnie proponuje metode spinaczową, żeby sie przekonać, co jest wart odczyt błędów w serwisie.

Jak wychodzą tam takie kwiatki:

czujnik tem pow zasysanego z wskazaniem -38C ,tylko że ja w tym silniku nie mam takiego czujnika!!

To coś jest nie tak....

 

[Gość Anonymous]

Witam ponownie.W tej chwili brak czasu nie pozwala mi na zabawe ale to co mnie intryguje to to żebyć awaria kompa jeśli miała by to być awarja kompa lub innykomputer (z innego auta)to ta usterka czyli zapalanie czeka pojawiała by się zaraz po uruchomieniu silnika. Natomiast w moim przypodku lampka gaśnie zaraz po starcie i nie zapala się na luzie nawet przy 5tyś/obr.jadąc spokojnie bez gwałtownego dodawania gazu można jechać długo i nie zapali się!Lecz kiedy dodam gazuaby przyspieszyć bam i czek pali,spada moc i auto staje się mułowate i nic więcej złego się nie dzieje.Jestem troche zkołowany po tej wizycie w Oplu ,miała dać opdpowiedż a tylko skomplikowała wszystko.Mój serdeczny przyjaciel(mechanik z doświadczeniem i otwartą głową na nowe pomysły)radzi mi aby auto przepolić na autostradzie i wypolić nagar i wtedy zobaczyć co się dzieje a jak nie to zdją c głowice.Co otym myślicie Pozdrawiam i czekam na odpowiedż.Mario

 

[Gość zibi]

W tej chwili brak czasu nie pozwala mi na zabawe

Hmm,aż 5 min wystarczy.

 

[Gość Anonymous]

Witam.Pojechałem do Opla na test kompa,powodem tej wizyty jest zapalająca sie lampka czek...

 

Musze Ci powiedziec, ze mam dokladnie ten sam problem! I w serwisie na poczatku im wywalilo, ze czujnik jest walniety, ale po trzeciej diagnozie wyszlo, ze komp siadl. Juz taki zakupilem i jutro jade do sewisu, zeby przeprogramowac Immo. Jak bedzie chodzic to dam znac.